A dzidziuś Eweliny ma się bardzo dobrze:). Nasza Natalka rośnie zdrowo i zapowiada się ponoć dużą dziewcznką. Każde usg, to stres,ale po nim jaka ulga...jak błogo i spokojnie...teraz mały problem, bo musimy leżeć z powodu skróconej szyjki,ale na szczęście to już blisko końca, bo 34/35tc, więc stres nie jest az tak duży. Damy radę:) Zapewne poimformuję,gdy Natalka będzie wśród nas już i będę ją tuić w ramionach:) pozdrawiam. Natanielek słodziaczek:) "Śmiertelnie chore dzieci wiedzą, że umrą. Jest to wiedza nieświadoma ale kieruje ich postępowaniem. Ci, którzy żegnają się z nimi, mają przytępiony słuch. Jesteśmy głusi na przekazy umierających."
|