mi też mówili, że małe jest, bo to nie jest wada genetyczna "TYLKO" rozwojowa - tak mówiła "nasza" pani docent z ICZMP,która operowała synka i tak samo mówił mój ginekolog.... znam dziewczynę, której dziecko miało OMPHALOCELE ale plus inna wada genetyczna, niestety dzieciątko zmarło ( przez tą srugą wadę ) i ma drugie dziecko i jest OK..... ale ja też się boję......im więcej czasu mija, tym gorzej ze mną....... tak sobie myślę, że gdybym po synciu od razu zaszła w ciążę ( no... prawie od razu ) to miałabym drugie dziecko.... a teraz nie wiem.... chcę ale boję się .... chyba chciałabym "niespodziankę" od losu......;-) a TY ? zdecydujesz się na kolejną ciążę? mama fasolki