MOje przyjaciólki też nie za bardzo wiedziały jak ze mna rozmawiać na początku,ale ja starałam się jak najnormalniej przezywać fakt,że jestem w ciązy a nie chorobę dziecka. Po każdej wizycie u lekarza rozmawiałyśmy o tym, jak się miewa maleństwo. Szkoda,że jesteś tak daleko,wiem jak to jest,bo jedna z moich przyjaciółek jest we Włoszech i czasaem wtedy mi jej brakowało. Nie rozczulaj się nad koleżanką, rozmawiaj z nia najnormalniej jak potrafisz, pytaj się, o chorobe dziecka, jeśli chcesz wiedzieć,przynajmniej będzie czuła się o nich troszczysz. a co do rokowań...zawsze nie są dobre.ale życie pokaże swoje. Wszystkiego najlepszego dla koleżanki i jej brzuszka oraz dla Ciebie "Śmiertelnie chore dzieci wiedzą, że umrą. Jest to wiedza nieświadoma ale kieruje ich postępowaniem. Ci, którzy żegnają się z nimi, mają przytępiony słuch. Jesteśmy głusi na przekazy umierających."
|