Chyba nieprecyzyjnie sie wypowiedzilam, histeryzowanie dotyczylo wlasciwie mnie, poniewaz oczywiscie poplakalam sie u lekarza. A u lekarzy bylam takze kilku, bo chcialam znac wiele opinii i wszystkie mozliwosci. Nam wlasciwie zaproponowal jedynie proteze juz od ok. 2 roku zycia, poniewaz przeszczep u nas nie jest mozliwy. Syn nie ma dłoni a jak twierdzi dr Molski u osób które urodzily sie z taka wada nie wyksztalcila sie w zyciu plodowym czesc mózgu odpowiedzilna za sterowania ta ręką. I ze robi sie przeszczepy całych nawet dłoni ale u osób po amputacji. Z firm wykonujacym protezy polecil www.pilletparis.com - jako najlepsza. Oczywiscie pytalam o Ottobock i SOL. Rowniez je wykonuja, ale mówi, ze to nie ta jakosc. Najwazniejsze to chyba po wywiadzie u specjalistów podjac jeden kierunek. Mysmy akurat zdecydowali sie na zrobienie protezy juz w wieku 5-6 miesiecy, poniewaz spotkalam sie z zachodnimi opiniami, ze wazne jest to dla rozwoju bimanualnego, do raczkowania itd. Oczywiscie zakladam, ze jesli Henio gdy bedzie juz swej wady swiadomy, a proteze odrzuci to my ta decyzje bedziemy musieli uszanowac.W SOL w Łodzi podjeli sie wykonac taka proteze , wlasciwie to na moją prośbe, poniewaz tamtejszy lekarz nie mial doswiadczenia z takimi maluchami i odradzal. Natomiast mam w rodzinie rehabilitanke, która we Wroclawiu pracuje na basenie z dziecmia z takimi wadami i twierdzi ze w wieku 3-4 lat to jest bardzo ciezko przekonac dziecko do noszenia protezy, bo doskonale sobie radzi juz bez niej. Ale w tej kwestii to rodzice powinni sami zadecydowac czy protezowac czy nie. Serdecznie pozdrawiam Monika
|