zauważyłam że większość chorób uwarunkowanych genetycznie postępuje bardzo podobnie,tyle że, niektóre wolniej a niektóre bardzo szybko. Mojego synka choroba uaktywniła sie gdy miał roczek, dzis ma 3,5 i stan jest ciężki,sama nie wiem czy lepiej gdy postępuje choroba szybko, czy jak wolno, co lepsze dla naszych cierpiących dzieci??? Pozdrawiam wszystkie mamy i ich chore dzieci. Monika mama chorego Kubusia (leukodystrofia metachromatyczna)
|