Ewo Dziękuję bardzo za tego posta. My właśnie wybieramy się do rehabilitantki. Prawdopodobnie będziemy musieli jechać do szczecina, żeby znaleźć osobę, która zna takie lub im podobne problemy. Małgolka jak na razie bardzo ładnie posługuje się lewą rączką, bada nią nasze twarze, pomaga sobie przy podnoszeniu zabawek, trzymaniu butelki, też włącza muzyczke, ale nie wciska guziczków, bo na to jest za mała, ale uferza w takie wiszące zabawki, które grają. My jakoś intuicyjnie prawie od początku troszkę z nią ćwiczyliśmy, szczególnie takie wyginanie nadgarstka, podkładamy jej rzeczy pod lewą rączkę. Zaczęła już pełzać i podnosi się jak foczka na dwóch wyprostowanych rączkach, wydaje mi się, że ta rączka jest silna, że ładnie sobie radzi. Wydaje mi się jednak, że Małgosia w jakiś sposób juz wie, że jeśli chce coś złapać, to musi wyciągnąć prawą rączkę. Kiedy coś poznaje, poklepuje to dwiema rączkami, ale gdy chce chwycić wyciąga raczej prawą raczkę. Co ciekawe przedmioty z dziurką, czyli grzechotki okragłe lub pokrywkę z butelki nakłada sobie na lewą rączkę tzn. tak nadziewa:). Kochana jest strasznie.Malgocha ma już 6,5 miesiąca, większość czasu spędza na brzuszku oparta na wyprostowanych raczkach, co mnie cieszy, bo myślę, że to też ćwiczenie dla rączki, przewraca się w obie strony, próbuje siadać, pełza i zaczyna otwierać szuflady (lewą rączką, nawet się udaje, bo szuflada ma taki zaczep z dziurka, w kory można wsadzić łapkę), ostatni zaczynają pracować tez nózki i trochę sprężynuje. Spróbuję te łatwiejsze ćwiczenia o których pisałaś robić z malutką. Na trudniejsze poczekamy na rehabilitanta, zeby dokladnie nam pokazał jak to się robi.
Napisz, co u Piotrusia? Już duzy chłopaczek z niego. Jeszcze raz dziękuję za rady i mam nadzieję, ża ożywi się troszkę na tym forum i będziemy się wymieniać doświadczeniami i radościami, a smutki precz:) Czekam na zdjęcie Piotrusia (może być dużo :), bo uwielbiam ogladać szkraby). Od września też sięwybieramy na basen Magda gg1178884
http://www.stepinska.republika.pl/
|