dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> DZIEŃ DZIECKA UTRACONEGO 15 PAŹDZIERNIKA
Nie jesteś zalogowany!       

DDU w dzień dobry tvn
MamaAdasia  
15-10-2010 09:50
[     ]
     
Chyba jestem zniesmaczona...właśnie skończył się króciutki wywiad z partnerką Norbiego i po raz kolejny ten ważny dla nas dzień został sprowadzony do poronień. 

Ania- mama:
Adasia- Aniołka 36tc. 2.10.2008r. [']
Aniołka 10tc., 18.09.2007r.[']

Zuzanny Marty 18.11.2010 32/33tc
i Zofii Agnieszki 27.07.2012 39tc

Re: DDU w dzień dobry tvn
zorka  
15-10-2010 10:23
[     ]
     
To, że ów dzień zostanie z czasem, choć niechcący być może, sprowadzony do poronień, prorokowałam już parę lat temu.

Od lat nie udaje się nam bowiem dogadać z www.poronienie.pl, które równolegle z Dlaczego słało i śle informacje o DDU do rozmaitych mediów i duszpasterst, jakby temat poronienia trzeba było szczególnie wyodrębnić od innych rodzajów strat i podpisać się jako odrębna organizacja...
Dzięki temu często tłumaczę dziennikarzom, że nie tylko o poronienie tu chodzi, gdy dzwonią i mówią mi, że dostali info od rodziców po poronieniu i chcą określić "grupę docelową" święta...
Wyodrębnianie jednego rodzaju straty i prężne medialne działania podpisane przez "rodziców PO PORONIENIU" nieuchronnie doprowadzą do tego, że święto DDU zostanie skojarzone z poronieniem - smutny i zarazem bardzo prosty mechanizm psychologiczny.
Propozycja połączenia organizacji się nie powiodła. Informacja, z jaką Dlaczego zostało, była plus minus taka: stowarzyszenie rodziców po poronieniu jest odrębną organizacją (tu odwołanie do celów statutowych) i tak się będzie podpisywać pod wszystkim, co robi (logiczne), ale będzie mówić o stracie dziecka w szerokim rozumieniu, łacząc nie dzieląc.
Sama jednak nazwa organizacji ("Rodzice po poronieniu") uwypukla podział - nie jedność (to też logiczne).
Na dyskusję już nie mam sił - była niejedna, skończyło się tak, jak widać. 

Ostatnio zmieniony 15-10-2010 10:28 przez zorka

Re: DDU w dzień dobry tvn
natkaszczerbatka  
15-10-2010 10:36
[     ]
     
uff! powtórka z zeszłego roku. Też niestety zauważyłam że w tym roku poronienie już zaproponowało we wrześniu hasło "pozwól pożegnać się z dzieckiem" - co dzieci starszych niekoniecznie dotyczy ...
co zrobić? nie wiem. 


Re: DDU w dzień dobry tvn
MamaAdasia  
15-10-2010 10:43
[     ]
     
Z tego co pamiętam w zeszłym roku temat był potraktowany szerzej. Mi brak słów, poczułam się jakby mnie nie było, jakby mojego synka nigdy nie było.
Zawsze mnie dziwi, że nie ma takiego porozumienia i ktoś się ,nie wiem jak to określić, boi się, że to co zrobił zostanie gdzieś zepchnięte na bok. Wszystkie, wszyscy straciliśmy dzieci. Kurde, powinno to łączyć a nie dzielić. 

Ania- mama:
Adasia- Aniołka 36tc. 2.10.2008r. [']
Aniołka 10tc., 18.09.2007r.[']

Zuzanny Marty 18.11.2010 32/33tc
i Zofii Agnieszki 27.07.2012 39tc

Re: DDU w dzień dobry tvn
Werka  
15-10-2010 10:53
[     ]
     
Otóż to... strata powinna łączyć, a nie dzielić... i nie tylko w uczuciach, smutku, samotności, rozpaczy, ale także w działaniach. Ileż można byłoby zrobić więcej i do ilu więcej rodziców dotrzeć... ehhhh 
Weronika
Aniołek Filipek
(*+ 22.04.2008)
http://filipreszela.pamietajmy.com.pl/

Re: DDU w dzień dobry tvn
wuchowa  
15-10-2010 14:47
[     ]
     
Zorko, wybacz, ale uscisle Twoja wypowiedz.

Nie bylo nigdy zadnej propozycji polaczenia obu organizacji. Na moj ostatni mail - wyslany 2 lata temu? - nie dostalam odpowiedzi. Masz na pewno racje, ze proby porozumienia zakonczyly sie fiaskiem.

W latach 2004-2007 wspolnie podejmowalismy rozne inicjatywy, rodzice zarowno z Dlaczego, jak i skupieni wokol strony poronienie.pl (a potem w Stowarzyszeniu Rodzicow po Poronieniu) brali udzial w spotkaniach z mediami, razem podpisywalismy informacje prasowe.

W 2006 roku to Wy - Dlaczego - postanowilo wyslac bez SRpP informacje prasowa z okazji DDU.
Mimo - ze bylo to dla nas dosyc gorzkie doswiadczenie - przyjelismy, ze bylo to dzialanie nieumyslne. Nauczylo nas to jednak, ze pewne sprawy trzeba ustalac z wieloma osobami i glosniej, niz bylo to jesienia 2006.
Potem wspolnie wyslalismy informacje prasowa z okazji Dnia Matki w 2007 roku.

Jesienia, w 2007 roku, znow wysylalismy e-maile na temat wspolnej informacji prasowej, jednak na zamknietym forum "Rodzice" zaczela sie wsrod osob z Dlaczego dziwna dyskusja na temat "ze nie bedziemy promowac poronienia". Ok, skoro Wam nie po drodze, to nie. Nie doczekalismy sie odpowieddzi, co do informacji prasowej, a ze czas naglil, to wyslalismy sami.

Tyle historii i kulisow zdarzen, o ktorych wiekszosc uczestnikow tego forum, byc moze nie wie.

Nie chce powtarzac argumentow z wczesniejszych rozmow, bo uwazam, ze to bezsensowne.

W kontekscie pazdziernika piszemy o wszystkich rodzicach, zawsze to jest podkreslone w informacjach do mediow oraz w spotkaniach z dziennikarzami, jednak, ze wzgledu na gross naszych dzialan i inicjatyw sila rzeczy skupiamy sie na rodzicach po poronieniu czy tych, ktorzy doswiadczyli smierci dziecka w trakcie ciazy.

Staramy sie uczciwie podchodzic do sprawy i do Was jako do odrebnej organizacji. Zobacz na taki chocby fakt - na ponad 60 000 ulotkach przygotowywanych przez stowarzyszenie, sa namiary na Dlaczego. Te 60 000 ulotek trafilo do pacjentek i lekarzy. Nie wiem, czy ktos spoza D, zrobil Wam az taka reklame.


Pozdrawiam,
Monika 


Re: DDU w dzień dobry tvn
natkaszczerbatka  
15-10-2010 16:25
[     ]
     
znowu się zaczyna?

http://ekai.pl/wydarzenia/polska/x34057/dzien-dziecka-utraconego/

Jednak ani poronienie ani dlaczego nie da rady wygrać z taką konkurencją jaką jest Fundacja Nazaret. Ostatecznie to i tak okaże się ich inicjatywa. 


Re: DDU w dzień dobry tvn
wuchowa  
15-10-2010 21:04
[     ]
     
natko - nie ja zaczelam ;) 


Re: DDU w dzień dobry tvn
wuchowa  
15-10-2010 21:07
[     ]
     
Mysle, ze inicjatywa bpa Kiernikowskiego jest bardzo po stronie rodzicow. Dobrze, ze KAI o tym pisze.

monika 


Re: DDU w dzień dobry tvn
zorka  
16-10-2010 19:36
[     ]
     

"Nie bylo nigdy zadnej propozycji polaczenia obu organizacji."



Była - o tym swoim "marzeniu" pisałam nawet tu, na publicznym forum.
Bez odzewu.



"W 2006 roku to Wy - Dlaczego - postanowiło wyslac bez SRpP informacje prasowa z okazji DDU.
Mimo - ze bylo to dla nas dosyc gorzkie doswiadczenie - przyjelismy, ze bylo to dzialanie nieumyslne."



Dlaczego ZAINICJOWAŁO obchody tego święta w Polsce; nie było wówczas żadnej innej organizacji, o ile dobrze pamiętam, działającej na rzecz rodziców po stracie. Informowaliśmy w notatkach prasowych, że święto obejmuje także rodziców po poronieniu - bo wierzylismy, że rodzice po poronieniu mogą odnaleźć swoje miejsce w Dlaczego (łączy nas strata...). Były też ulotki odsyłające do waszego serwisu, bodajże na gazeta.pl.
Zdaje się, że w tym właśnie roku (2006) założyłyście dopiero swój serwis i odrębną organizację...
Trudno było podpisywać się nazwą waszej organizacji w momencie, gdy ulotkę redagowałyśmy w dlaczegowym składzie - jako serwis rodziców po stracie...


"Jesienia, w 2007 roku, znow wysylalismy e-maile na temat wspolnej informacji prasowej, jednak na zamknietym forum "Rodzice" zaczela sie wsrod osob z Dlaczego dziwna dyskusja na temat "ze nie bedziemy promowac poronienia". Ok, skoro Wam nie po drodze, to nie. Nie doczekalismy sie odpowieddzi, co do informacji prasowej, a ze czas naglil, to wyslalismy sami."


To już skandal.
Otrzymałaś, Moniko, wejście na nasze zamknięte, organizacyjne forum.
Widziałaś, jaki jest planowany termin wysyłki informacji prasowej przez Dlaczego i ...rozesłałyście "swoją" notatkę 2 tygodnie przed nami.

Żeby było jeszcze ciekawiej, na waszą prośbę przekazaliśmy wam swoją listę mailingową do wszelakich redakcji, programów radiowych itp, itd.

...Byłaś uczestnikiem naszego roboczego forum (swoją drogą to też dowód na to, że wciągając cię tam, byliśmy za łączeniem - a nie podziałami...), widziałaś wszystko, co piszemy i planujemy...



"Ze wzgledu na gross naszych dzialan i inicjatyw sila rzeczy skupiamy sie na rodzicach po poronieniu czy tych, ktorzy doswiadczyli smierci dziecka w trakcie ciazy."

Dzielicie - nie łączycie...
Podejrzewam, ze moja kolejna propozycja połączenia organizacji również będzie bez odzewu (trzeba by przecież zrezygnować z kluczowego słowa "poronienie" i zastapić czymś o szerszym zakresie...).
Być może potrzebne byłoby spotkanie z rodzicami dzieci kilkuletnich byście zrozumiały, że to nie o mnie chodzi. My się lubić nie musimy, jednak rodzice po stracie powinni czuć wspólnotę, a nie kategoryzacje.
Zauważ, to nie ja napisałam pierwszy post w tym wątku...



"Nie wiem, czy ktos spoza D, zrobil Wam az taka reklame."


"Zrobić reklamę"... Moniko - zastanów się jakich słów używasz, co jest pod spodem... Priorytetem są rodzice po stracie dziecka, a nie promocja, czy reklama ORGANIZACJI. 


Re: DDU w dzień dobry tvn
magic  
17-10-2010 00:33
[     ]
     
Myślałam, że w tym roku nie będzie zgrzytów, ale się myliłam...

Napiszę prywatnie, nie jako ktoś z zarządu SRpP (nie jest to oficjalne stanowisko Stowarzyszenia). Ja nie jestem za połączeniem. Nie uważam, żeby istniała potrzeba tworzenia ogromnej, jednej organizacji. Czasem łatwiej pracować w mniejszej grupie/temacie/obszarze. A i sporów może być mniej :) W tej chwili powstaje kilka organizacji (grupy wsparcia, fundacja) pomagających rodzicom po stracie. Działają lokalnie lub wywodzą się z innych organizacji. Czasami Ci ludzie spotkali się na "naszym" forum i założyli swoją grupę. Mamy się obrażać? Zakazywać? Chyba lepiej współpracować. Już w tym roku kilka inicjatyw było wspólnych.

O potrzebie osobnej organizacji łączącej rodziców, którzy stracili dziecko przed urodzeniem czy w okresie okołoporodowym świadczy istnienie forum "poronienie" i "strata" już na gazeta.pl. Czemu nie ma wspólnego forum? Bo specyfika straty jest inna... Rodzice tracą dziecko, przeżywają żałobę... Po pewnym czasie potrzebują jednak innych porad. Na poronienie.pl często są to rodzice, którzy walczą o urodzenie dziecka. Nie wiem czy dobrym jest łączenie ich z rodzicami, którym pewnie nie urodzi się kolejne dziecko.

Kiedy umiera kilku czy kilkunastolatek dla wszystkich jest oczywiste, że należy go pożegnać, pochować i przeżyć żałobę. Kiedy umiera dziecko, którego "nie było" to już nie jest takie oczywiste...

Nasze tegoroczne hasło "Proszę, pomóż mi pożegnać się z dzieckiem" jest skierowane w ogromnej mierze do lekarzy i położnych. Są rozprowadzane plakaty w szpitalach ginekologiczno-położniczych mówiące o tym jak pomóc mamie i tacie w chwili straty, żeby nie pogłębić traumy. To nie jest hasło, które "zapomina" o starszych dzieciach... Po prostu mamy ukierunkowane działania. Przypomnę poprzednie "Poronienie jest tragedią"...

Jestem mamą po stracie. Poroniłam trzy razy. Wiem, że moja córeczka miała wadę genetyczną. Dodatkowo sama jestem przewlekle chora. Walczyłam o dziecko kilka lat. Mam synka, który jest wcześniakiem. Swoim doświadczeniem i wiedzą mogłabym "obdzielić" kilka organizacji: wcześniaków, rodziców po stracie dziecka, chorych na L-C... Ale jestem tam gdzie czuję się najlepiej. Gdzie wiem, że jestem wstanie pomóc sobie i innym.

Chyba nikt nie zaneguje faktu, że istnieją organizacje zrzeszające dzieci chore na różne choroby... Dlaczego oni się dzielą? Przecież mają chore dziecko... Ale specyfika choroby jest inna. A u nas specyfika straty i w późniejszym czasie, pomocy jest również inna.

O "reklamie" słów kilka. Organizuję spotkania balonikowe w Poznaniu. Zapraszam wszystkich rodziców niezależnie od wieku dziecka. Przychodzą rodzice po stracie i są razem... Wspólnie wypuszczamy baloniki dla naszych dzieci... I będzie tak różnież za rok... Przychodzą również "media". Kiedy rozmawiam o DDU to zawsze mówię o Dlaczego, nie zawsze to napiszą (np. w Gościu Niedzielnym napisali, a w MMPoznań nie). Ale nie ma się co dziwić, że jeśli redaktor rozmawia z organizatorem spotkania, widzi materiały, plakaty jednej organizacji to o jednej napisze.

Na spotkanie chętnie przyjmę Wasze materiały, ulotki, bransoletki a także przedstawicieli Dlaczego. Zapraszam. W zeszłym roku miałam ulotki CenGenMedu i w mediach była wzmianka o badaniach genetycznych materiału po poronieniu oraz rodziców.

Nie jestem za tym, żeby "marzenie" zorki się spełniło. I nie chodzi tu o to czy kogoś lubię czy nie. Niech każdy robi to co najlepiej potrafi. Współpracujmy, a nie wykłócajmy się o nazwę czy rodzaj organizacji. Współpracujmy, a nie obrażajmy się za to, co ukazało się w mediach. Współpracujmy, a nie przerzucajmy się tym co było kiedyś.

Możemy być w innych organizacjach i mieć jeden cel. Rodzice sami wybiorą swoje miejsce...

Pozdrawiam serdecznie,
Monika 


Re: DDU w dzień dobry tvn
wuchowa  
17-10-2010 10:48
[     ]
     
Zorko

nie mam sil na pisanie kolejnych sprostowan i przeinaczen Twojego postu...

Sorry, nie umiemy sie dogadac.

Monika 

Ostatnio zmieniony 17-10-2010 10:49 przez wuchowa

Re: DDU w dzień dobry tvn- do Zorki i Natki
aga72_sa  
16-10-2010 19:02
[     ]
     
Może zróbmy po prostu jakiś materiał, wywiad, nie wiem, o wszystkich dzieciach, bez dzielenia na poronienia i starsze dzieci? Strata Dziecka boli tak samo, niezależnie od wieku, w jakim było. Pozdrawiam ciepło. 
Agnieszka - mama Aniołka Kingusi, Adriana lat 19 i Miłosza - 4 latka.
Oto prawda o człowieku - istnieje dlatego, że ma duszę. A.de Saint-Exupery
http://kingakosiewicz.pamietajmy

Re: DDU w dzień dobry tvn- do Zorki i Natki
kulkry58  
16-10-2010 19:38
[     ]
     
Wczoraj w TV info o godz. 22.30 byl krotka wzmianka o DDU,dzieki chociaz za to. mama Jarka 


do: aga72_sa
zorka  
16-10-2010 19:52
[     ]
     
Tak działamy i działaliśmy od samego początku w Dlaczego, bez podziałów. W wywiadach zawsze ujmując różne rodzaje i odcienie straty dziecka, od poronienia do straty kilkunastolatków... 

Ostatnio zmieniony 16-10-2010 19:53 przez zorka

Re: do: aga72_sa
zorka  
17-10-2010 10:37
[     ]
     
"Czemu nie ma wspólnego forum? Bo specyfika straty jest inna... Rodzice tracą dziecko, przeżywają żałobę... Po pewnym czasie potrzebują jednak innych porad. Na poronienie.pl często są to rodzice, którzy walczą o urodzenie dziecka. Nie wiem czy dobrym jest łączenie ich z rodzicami, którym pewnie nie urodzi się kolejne dziecko."


Nie myślę o jednym forum. Właśnie z powodu "odcieni" mamy na Dlaczego pod-fora.

Zerknij też, proszę, na pod-forum "Ciąża po stracie".
Kobiety skupione wokół Dlaczego, w podobnym stopniu do mam po poronieniu, mają szansę na kolejną ciężę.
Dość daleko idące wnioski wysnuwasz pisząc o rodzicach którym "pewnie nie urodzi się kolejne dziecko".



"A u nas specyfika straty i w późniejszym czasie, pomocy jest również inna."


Nie rozumiem tej sprzeczności - z jednej strony poronienie to strata dziecka, żałoba, coś co nas wszystkie łączy - z drugiej inna specyfika.
Z tego punku widzenia wynikałoby, że założenie Dlaczego było błędem; należałoby utworzyć kilka osobnych organizacji - dla rodziców po stracie wcześniaków, dla rodziców po stracie dzieci z powodów wypadków, dla rodziców po stracie w wyniku wad genetycznych itp...
Tam też inna specyfika, inny odcień.

Gdyby poronienie weszło jako jedno z pod-forów Dlaczego, uniknęlibyśmy corocznych problemów z Dniem Dziecka Utaconego, oszczędzilibyśmy corocznego rozczarowania mamom, których strata została pominięta (patrz post nr 1).

Do dziś nie rozumiem, dlaczego informację o DDU musicie słać odrębnie (przecież wiecie, że Dlaczego corocznie przygotowuje info do mediów), podpisując się osobno jako stowarzyszenie rodziców po poronieniu.

Naprawdę nie wystarczy coroczne, jednorazowe poinformowanie mediów, że jest takie święto jak DDU (obejmujące rodziców zarówno po poronieniu, jak i po stracie dzieci starszych)?

Chodzi mi TYLKO i wyłacznie o to, by DDU stał się dniem obejmującym wszystkie odcienie strat.

Uważam, że parę lat temu popełniliście błąd śląc równolegle informacje dla prasy - konsekwencje tego błędu ponoszą rodzice co roku.

Szczerze wam kibicuję i cieszę się, że tyle udało się zrobić dzięki waszym działaniom, choćby w srodowisku medycznym.

Problemem w Dlaczego jest brak sił do pracy - być może zaważa tu właśnie specyfika straty.

Mam nadzieję, że jesteśmy w stanie się zrozumieć i się wesprzeć, a nie działać na zasadzie konkurencji. Chodzi przecież o rodziców, którym umarło dziecko, o to, by poczuli się zauważeni, szanowani i na swoim miejscu.

Prośba na przyszły rok: nie ślijcie osobnych informacji z okazji DDU, podpisywanych jako rodzice po poronieniu, bo to myli dziennikarzy i 15.10 staje się mimowolnie dniem dziecka poronionego.
Spróbujcie nas zrozumieć wreszcie... 


Re: do: aga72_sa
wuchowa  
17-10-2010 10:54
[     ]
     
Zorko,

nie ma obowiazku wysylania wspolnej informacji, nikt tez nie zmusi nas do niewysylania wlasnej. Ja to juz po tym, co bylo w 2006 i 2007 roku zrozumialam. I mnie to nie boli.

W inormacji prasowej piszemy o podejmowanych dzialaniach:
- konferencji dla lekarzy i poloznych
- plakatach do szpitali
- spotkaniach balonikowych
- wieczorku poetyckim
Czyli tych wszystkich rzeczach, ktore przygotowalismy z okazji pazdziernika. To chyba normalne, prawda?

DDU to nie tylko dzialania podejmowane przez Dlaczego, ale szereg innych osob, skupionych w coraz liczniejszych organizacjach.

Serdecznosci,
Monika 


Re: do: aga72_sa
magic  
17-10-2010 12:43
[     ]
     
Zorko,
Znam dobrze strukturę forum na Dlaczego. I nie podoba mi się pomysł wciągnięcia dobrze działającego stowarzyszenia jako podforum.

Strata dziecka nas łączy. Ale pomoc w momencie straty (prawna, społeczna, medyczna) i późniejsza jest inna. My nasze siły skupiliśmy na stracie dziecka w okresie ciąży. Koncentrujemy się na tym co najlepiej rozumiemy. I co jesteśmy w stanie objąć działaniami, przy użyciu takich zasobów ludzkich i finansowych jakimi dysponujemy. Chyba lepiej trafić "tylko" do szpitali ginekologiczno-położniczych niż do żadnych?

Jeśli chodzi o wszelkie działania związane z DDU, to ZAWSZE mówimy i piszemy o stracie WSZYSTKICH dzieci. Ale jeśli odpowiadamy na pytania dotyczące naszych konkretnych działań, to mówimy o naszych działaniach.

Zorko, Twoje coroczne dążenie do pojedniania zamykają się na wytykaniu "błędów", które podobno popełniłyśmy kilka lat temu, nawoływaniu do zlikwidowania SRpP i wciągnięciu go do Dlaczego i niewysyłaniu przez nas informacji prasowej... Wybacz, ale to mało interesujące propozycje. Chyba nikomu one nie pomogą, a mogą zaszkodzić rodzicom po stracie.

I powtarzam, nie czuję potrzeby tworzenia jednej organizacji. Czemu rodzice chorych dzieci nie mają jednej organizacji, tylko mają różne - chorych na białaczkę, choroby genetyczne, choroby serca...? Bo tego potrzebują...

My potrzebujemy Stowarzyszenia Rodziców po Poronieniu... A Dzień Dziecka Utraconego jest wspólnym świętem wszystkich dzieci i nigdy nie twierdziliśmy inaczej.

Pozdrawiam,
Monika 


Re: do: aga72_sa
wuchowa  
17-10-2010 10:51
[     ]
     
Wyobraz sobie, ze ja tez w spotkaniach z mediami mowie o roznych stratach. Naprawde.

monika 


do wuchowej
zorka  
18-10-2010 07:47
[     ]
     
"nie ma obowiazku wysylania wspolnej informacji, nikt tez nie zmusi nas do niewysylania wlasnej"


...
Taki radykalizm wywołuje smutek. :(

Śląc odrębną, "swoją" notatkę z okazji DDU działacie na rzecz promocji www.poroniene.pl, a nie na rzecz rodziców po stracie - zważywszy na WSZYSTKIE odcienie straty.
Powodujecie (mam nadzieję, że nieumyślnie) zamieszanie wśród dziennikarzy (...oni dostają dwie niemal identycznie brzmiące informacje podpisane przez dwie organizacje - jedną wyraźnie określającą rodzaj straty - poronienie, drugą - o bardzo ogólnej nazwie Dlaczego).

Widzę, że trudno jest Wam zrozumieć stanowisko Dlaczego.
Może w takim razie warto, by ktoś z Was raz po raz przyszedł na spotkanie z takimi mamami, jakie trafiają na dlaczegowe spotkania, szczególnie gdy dotyczy ono straty kilkulatków, i posłuchał, ile smutku wywołuje marginalizacja w mediach ich straty.
Wszystko, o czym piszę, dotyczy tylko i wyłącznie, podkreślam, DDU.


Ja was NIE ZMUSZAM, Moniko, a PROSZĘ byście zaniechały słania osobnych notatek z okazji DDU (i tylko i wyłacznie z okazji DDU, bo tylko ta sprawa powoduje ból rodziców, którym pomagamy), w ten sposób, co powtarzam już od paru lat, media traktują DDU jako Dzień Dziecka Poronionego.

Nie jestem pewna, czy klasa polega w tym momencie na obstawaniu przy swoim ("nie zmusicie nas" itp)...
Chcecie działać na rzecz rodziców po stracie? Pomóżcie nam w takim razie, spójrzcie na temat szerzej, ciut poza swoje podwórko.
Przecież możemy słać jedną informację, razem. Podpisani razem.

I jeszcze jedna uwaga, a propos postu o likwidacji www.poronienie.pl. Nie wpadłabym na taki pomysł, jak likwidacja. Chciałam zaprosić poronienie.pl na pod-forum "poronienie", które zostałoby dla was utworzone - w ramach łączenia, a nie dzielenia właśnie...
Nie zakładajcie z góry złych intencji.

Podejrzewam, że gdybyśmy się wreszcie spotkały i porozmawiały na żywo, łatwiej byłoby się zrozumieć.

Pozdrawiam,

A. 


ps.
zorka  
18-10-2010 08:34
[     ]
     
http://www.poronienie.pl/ebroszura_2010.pdf

Przejrzałam właśnie waszą broszurę.
Nie ma jakiegokolwiek odnośnika do Dlaczego przy okazji DDU. Mylicie nie tylko dziennikarzy, ale i księży uwypuklając z okazji DDU jedynie problem poronień...

Naprawdę chcecie doprowadzić do tego by DDU stało się Dniem Dziecka Poronionego?
Jaki w tym sens...?

Błąd logiczny: zbiór "poronienie" nie może zawierać w sobie pod-zbiorów innych strat, logicznie rzecz ujmując - równorzędnych.
To raczej zbiór "strata" zawiera w sobie pod-zbiór "poronienie".

Cytat:
"Tegoroczny Dzień obchodzony jest pod hasłem: „Proszę, pomóż mi pożegnać się z dzieckiem”.

http://ekai.pl/wydarzenia/polska/x34057/dzien-dziecka-utraconego/

Kto nadaje "hasło" Dniowi Dziecka Utraconego? Wy, poronienie.pl?...

To bezwzględna postawa.

Stwórzcie np. kampanię "pozwól mi pożegnać się ze swoim dzieckiem" w ramach waszych statutowych działań, tak jak było w wypadku "poronienie jest tragedią".

Nie próbujcie, PROSZĘ, ciągnąć wspólnego święta, jakim jest DDU, w swoją stronę, kosztem innych odcieni strat.

Apeluję do wyższych uczyć, jak empatia. 

Ostatnio zmieniony 18-10-2010 08:45 przez zorka

Re: ps.
magic  
18-10-2010 11:22
[     ]
     
Wiesz zorko, mi też już się nie chce prostować Twoich wszystkich przeinaczeń. Czepiasz się słówek...

Kampania "Proszę, pomóż mi pożegnać się z dzieckiem" nie została wprowadzona jedynie na potrzeby DDU. W pażdzierniku, kolejny już raz, wprowadzamy kilka inicjatyw. W tym roku min. była konferencja i rozsyłanie materiałów do szpitali. Staramy się wprowadzać do szpitali nowe ulotki z nowymi hasłami. W ten sposób mówimy o różnych problemach związanych ze stratą dziecka.

Obchody DDU to jedna z inicjatyw na cały miesiąc październik.

"Przejrzałam właśnie waszą broszurę.
Nie ma jakiegokolwiek odnośnika do Dlaczego przy okazji DDU."

No wybacz, ale nie będziemy w każdym swoim materiale pisać o organizacji Dlaczego!? Przejrzyj Internet, jest już kilka a może kilkanaście organizacji wspierających rodziców po stracie. Chyba nie mamy obowiązku pisać o wszystkich. Możemy wspominać w wywiadach o was jako inicjatora DDU w Polsce. Nie będziemy opowiadać czym się zajmujecie, to chyba oczywiste...

Czym innym jest mówienie o stracie KAŻDEGO dziecka. A czym innym o waszych działaniach.

I proszę Cię, powstrzymaj się od używania nazwy Dzień Dziecka Poronionego. Tylko Ty takiego określenia używasz, niepotrzebnie podgrzewając atmosferę, co roku... Zrozum nas, że nie jest to naszym celem.

I proponuję zakończyć niepotrzebną dyskusję...
Monika 


Re: do wuchowej
wuchowa  
22-10-2010 12:12
[     ]
     
zorko,

przepraszam, ze dopiero teraz odpisuje, ale mam chore dzieci w domu.

Przepraszam, nie chcialam, zeby moje slowa zabrzmialy radykalnie czy obrazliwie. Moze troche szerzej wyjasnien rozjasni sytuacje.

Informacja prasowa jest narzedziem, jednym z wielu, kontaktu z mediami. Nie przecenialabym az tak bardzo roli informacji w prasowej dot. tego, czy i jak bedzie sie mowilo w mediach o DDU. Nie oszukujmy sie, mimo ilus lat dzialan, w glownych mediach DDU nie istnieje. Po prostu temat jest trudny i bolesny i niemedialny. W dzisiejszej kulturze, gdzie liczy sie fun, koszmarnie nie pasujemy, jako rodzice po stracie, do swiata mediow.

Pomijajajc pojedyncze serwisy, ktore rozne informacje prasowe traktuja jaka 'news' do serwisu, w tym roku info o DDU pojawilo sie:
- w newsweeku
- w Gosciu Niedzielnym (ma najwyzsza sprzedaz wsrod tygodnikow opinii)
- w DzienDobry TVN.

Byla jeszcze KAI i Radio Maryja - ale nie wiem, czy te opcje Cie interesuja.

Dochodza do tego lokalne media, ktore nie muszac zajmowac sie sprawami wagi panstwowej, pisza o tym, co waznego dzieje sie na miejscu, wsrod ludzi, ktorzy tam mieszkaja. To one potrafia zauwazyc dzialania na rzecz dzieci chorych, z terenow powodziowych, z domow dziecka, z hospicjow, potrafia dotrzec do rodzicow po stracie.

Do artykulu w newsweeku chyba nie masz zastrzezen.
W artykule w GN Dlaczego jest wymienione.
Do DDTVN nie wysylalismy informacji prasowej, nie mielismy naprawde wplywu na ksztalt tej audycji.

Z jednej strony rozumiem Twoje rozgoryczenie, ze o starszych dzieciach mowi sie mniej, ale prosze, nie patrz jednostronnie na problem. Mysle, ze przyczyn moze byc wiele, a istnienie SRpP i informacja prasowa wysylana przez nas, nie jest jedyna i mysle, ze jesli juz, to marginalna. Dziennikarze szukaja czegos pozytywnego do swoich materialow, pytaja wiec o dwie sprawy - historie z dobrym, szczesliwym zakonczeniem, a drugie to o prowadzone dzialania, bo w nich jest przekaz, ktory pasuje do ich wizji.
Predzej przyczyny tego, ze rodzice starszych dzieci czuja sie wykluczeni, szukalabym w aktywnosci organizacji rodzicow starszych dzieci.

Do mediow mozna dotrzec na rozne sposoby. Z perspektywy tych kilku lat i 'efektow' pracy widze, ze najbardziej dziala bezposredni kontakt z redaktorem lub przejmujacy list wyslany przez rodzica. Reszta - w duzej mierze zalezy od tego, jak akcenty bedzie chcial postawic dany redaktor.
Dodatkowo media dzialaja jak dzialaja i uczestnikow audycji szukaja zazwyczaj na piec minut przed rozpoczeciem.

(Spotkalam roznych dziennikarzy, z jednymi rozmawialo sie lepiej z drugimi gorzej. Byly np. panie, ktorym slowo dziecko nie przechodzilo przez gardlo, tylko caly czas zadawaly pytania z serii, jak to jest, gdy umiera płod?)

Staramy sie uczciwie podchodzic do sprawy. W materialach, ktore tworzymy, podkreslamy, ze DDU dotyczy wszystkich zmarlych dzieci. Zawsze w rozmowie z dziennikarzem, jesli jego swiadomosc jest inna, poprawiam i tlumacze. Na spotkania czy to balonikowe czy wieczorek poetycki zapraszamy wszystkich rodzicow po stracie. W tekstach przygotowywanych na pazdziernik, moze sie odnalezc niejeden rodzic kilkulatka.

O tym, ze DDU zainicjowane zostalo przez grupe rodzicow z D piszemy w wielu miejscach naszego serwisu, a takze w niektorych informacjach do mediow:
http://pozytek.ngo.pl/wiadomosc/591416.html
Mozemy sie tu roznic - ale nie sadze, zeby byla potrzeba we wszystkich tekstach stowarzyszenia to podkreslac.

Gdy dziennikarze pytaja o historie DDU - opowiadam o Was.

Informacje prasowe do mediow na temat DDU wyslaly rowniez fundacja "By isc dalej", hospicjum w Bialymstoku czy Szkola Rodzenia "Ksenia" wraz z pracownia psychoedukacyjna z Zielonej Gory, grupy wsparcia dzialajace w Lublinie, Gdansku, Krakowie, Rydultowach. Czy do nich rowniez bedziesz adresowac to, co piszesz o SRpP?

I szczerze, rozumialabym Twoje zale, jakie to okropne jestesmy, gdyby ktos z Dlaczego napisal w sierpniu/wrzesniu do SRpP albo zadzwonil i powiedzial: hej, przygotowujemy informacje prasowa z okazji DDU, moze wyslemy ja razem?
Ani w tym roku, ani w zeszlym zadna taka propozycja nie padla.
Za to powtarza sie co rok, ze tuz po 15.10, na forum piszesz, ze to wszystko tylko nasza wina.

Informacje prasowe, ktore przygotowujemy, czy to w pazdzierniku, czy przy realizacji projektow, traktujemy jako 'dzialania towarzyszace'. Przede wszystkim piszemy o podejmowanych dzialaniach. Prosze, nie traktuj tego jako promocji, reklamy czy czegos jeszcze innego organizacji, po prostu, mamy swiadomosc, ze im wiecej ludzi bedzie wiedzialo, ze istnieje SRpP, tym wiekszej liczbie rodzicow bedzie mozna pomoc.

Co do istnienia jednej organizacji, to tez mam odmienne zdanie co do Twojego. Nie chodzi tu o 'inszosc', ale formy dzialania, ludzi, niektorzy odnajduja sie w jednej, inni w drudzej, a jeszcze inni w trzeciej. A beda i tacy, ktorzy zapisza sie do kazdej. Zobacz na ruch skautowski w Polsce - jest kilka organizacji, i ci co do nich naleza, odnajduja sie w takiej a nie innej, ze wzgledu na specyfike tejze.

Na Zachodzie sa stowarzyszenia zwiazane tylko z poronieniami obok tych, ktore w nazwie maja 'smierc dziecka'. To dla mnie kolejny argument.

Czy poronienie jest inna strata? Badania psychologow podkreslaja, ze bol i reakcje emocjonalne nie zaleza od tego, jak duze bylo zmarle dziecko, jak ono wygladalo i jak dlugo trwala ciaza. Z perspektywy prawnej - wszyscy rodzice maja takie same prawa. W praktyce - to rodzice po poronieniu czesto musza dochodzic swoich praw zwiazanych z rejestracja dziecka, otrzymaniem urlopu macierzynskiego, czy zorganizowaniem pogrzebu.
Takze w odbiorze spolecznym jestesmy w innej sytuacji. Wystarczy przejrzec komentarze pod artykulami o poronieniach i organizowanych pogrzebach, zeby zobaczc, jak niemilo potrafia byc potraktowani rodzice, ktorzy stracili dzieci w pierwszej polowie ciazy.
Jest jeszcze b. duzo do zrobienia przede wszystkim tutaj.

Broszura dla ksiezy powstala z mysla o tym, zeby nie bylo sytuacji, gdy ksiadz 'poplynie' i mowi o aborcji. Nie dzielimy w niej - podkreslamy, ze DDU dotyczy wszystkich. To sa teksty modlitw: rozwazan do rozanca, drogi krzyzowej oraz czytan niedzielnych, tutaj forma jest troche inna niz artykulu wyjasniajacego. Chetnie usiadlabym z rodzicem zmarlego kilkulatka i przejrzala caly ten tekst, aby zwrocic uwage, ktore ew. zdania "wykluczaja" go z broszury. Jedyna sytuacja w pracy duszpasterskiej, ktora rozni to kwestia dziecka zmarlego bez chrztu i ochrzczonego. Mysle, ze wspomnienie o tym, nie jest "wykluczeniem".

Zorko, mam wrazenie, ze ta dyskusja przede wszystkim nie sluzy dobru rodzicow po stracie.
Prosze, jesli bedziesz cos miala przeciwko stowarzyszeniu, to napisz maila, zadzwon, porozmawiajmy wspolnie... Naprawde czuje sie bardzo niefajnie zagladajac na forum, jesli przez ostatnie dwa lata kontakt obu organizacji jest w praktyce zerowy, a potem pojawiaja sie tutaj Twoje pretensje i lista popelnionych przez nas "bledow". Mam wrazenie, ze cokolwiek zrobimy czy napiszemy, to i tak zostanie to odczytane jako "blad" czy "obraza".

Pisalam wczesniej, nie udalo nam sie dogadac, trudno, kazdy z nas idzie swoja droga, moze kiedys beda lepsze dni na porozumienie.

Milego dnia,
Monika

PS jeszcze raz przepraszam, ze dopiero teraz, mam chore dzieci. m 


Re: do wuchowej
zorka  
25-10-2010 12:21
[     ]
     
Moniko, jako Dlaczego, mamy tylko jedną prośbę - byście nie słały odrębnych informacyjnych notek o DDU do księży i do dziennikarzy.

Tylko/aż o to nam chodzi.

Nie sądzę byśmy przeceniały wagę tych podwójnych informacji i kłopotów, jakie wiążą się z dublowanym informowaniem. Corocznie pojawia się ten sam problem, którego nie było, gdy ruszyłyśmy z tym świętem parę lat temu (gdy informacja nie była dublowana).
Nawet poznański przeor oo.Dominikanów, z którym w tym roku współpracowałam przy organizacji DDU, początkowo myślał, że jestem z organizacji rodziców po poronieniu (efekt listu od poronienia.pl)- zakres święta znów został zawężony, a ja po raz kolejny musiałam to prostować.
Wiem, że to dotyka wielu rodziców, dlatego co roku, uporczywie, podnoszę ten temat i będę to robić póki sprawa nie zostanie rozwiązana z zyskiem dla zainteresowanych rodziców.

Gdybyśmy się raz na zawsze umówiły, że ślemy jedną informację (podpisaną tylko jako RODZICE PO STRACIE z późniejszymi odnośnikami do stron w necie) zamęt byłby znacznie mniejszy.

Nie wiem, czy kierunek powinien być taki, że Dlaczego zwraca się do poronienia.pl np. w sierpniu, każdorazowo, z prośbą o wspólną notkę.
Zważywszy na to, że jesteśmy inicjatorem tych obchodów w Polsce, wydaje mi się, że to nie ten kierunek; jeśli jednak to jedyny sposób, by osiągnąć cel, mogę każdorazowo zwracać się do was z taką prośbą.

Zrozum, Moniko; nazwa Waszego stowarzyszenia ma, co oczywiste, wąski zakres, podpisanie więc notki do mediów tą nazwą sugeruje, że święto dotyczy rodziców związanych z tematem poronienia.

Chetnie się z Tobą spotkam i porozmawiam.
Bardzo chętnie.
Face to face. :)


Zdrowia dla dzieci! 

Ostatnio zmieniony 25-10-2010 12:28 przez zorka

Re: DDU w dzień dobry tvn
szarlotka  
18-10-2010 11:45
[     ]
     
Bezsensowna dyskusja, jak co roku: http://www.dlaczego.org.pl/forum/download_thread.php?site=nowe&bn=nowe_strata&thread=1255682832
"Dlaczego" nie ma rąk do pracy, Natka pisała o tym nie raz i pretensje do innych, że działają wydają mi się zupełnie niezrozumiałe.

Tak to trochę brzmi jakby winą partnerki Norbiego było to, że poroniła, a nie straciła starszego dziecka. Litości! Przecież jakby zmarło jej dziecko starsze, to o nim by mówiła. Zamiast mieć pretensje, trzeba się samemu wziąć do roboty i samemu pisać, mówić, dzwonić. Nikt za nas tego nie zrobi.

Mówić o różnych odcieniach żałoby, bo ona jest ogromna przy każdej stracie, ale jednak się różni, nie tylko dlatego, że każdy z nas jest innym człowiekiem. Rodzicom po śmierci kilkulatka nikt nie powie: "nie masz za czym płakać, to tylko 7 tydzień ciąży, młodzi jesteście, jeszcze będziecie mieć dzieci". Oni zwykle nie mają żadnych pamiątek po dziecku, zdjęć, a często nawet grobu.

Z kolei rodzice po poronieniu nie mają za sobą towarzyszenia ukochanemu dziecku w chorobie, nie patrzyli na jego cierpienie i śmierć, nie boli ich gdy jego/jej zabawkami bawi się młodsze rodzeństwo...
I o tym wszystkim my sami musimy mówić jeśli chcemy, żeby świat pamiętał i żeby docierać do innych rodziców po stracie. Im więcej, tym lepiej.

Dla Waszych dzieci (*) 

Ostatnio zmieniony 18-10-2010 12:26 przez szarlotka

Re: DDU w dzień dobry tvn
MamaAdasia  
18-10-2010 13:03
[     ]
     
O wrrrr, zaczynam się wkurzać o bezsensowną dyskusję !!! Chodziło mi tylko o to, że w kontekście DDU w ddtvn było wspomniane TYLKO o poronieniach, co uważam za ewidentny błąd i niekompetencję prowadzącej program. 

Ania- mama:
Adasia- Aniołka 36tc. 2.10.2008r. [']
Aniołka 10tc., 18.09.2007r.[']

Zuzanny Marty 18.11.2010 32/33tc
i Zofii Agnieszki 27.07.2012 39tc

Re: DDU w dzień dobry tvn
Lileńka  
18-10-2010 15:39
[     ]
     
Zgadzam się z mamą Adasia. Nie uczestniczyłam w poprzednich latach w DDU i nie byłam świadkiem ówczesnych sporów. Nie wiem jaka była historia rozejścia się dróg dwóch organizacji i jest to kompletnie nieistotne w dniu dzisiejszym.
Fakty są takie, że każdy kto czyta lub słucha o DDU ma wrażenie, że dotyczy wyłącznie poronień i strat okołoporodowych do tego stopnia, że spotkałam się z rodzicami, którzy stracili starsze dzieci i uważali, że obchody tego dnia zupełnie ich nie dotyczą i w związku z tym nie będą brać w nich udziału (ze szkodą dla tych rodziców - a nie dla organizacji Dlaczego).
Żadne usprawiedliwienie pt. "my się zajmujemy swoją działalnością i nie będziemy promować Dlaczego" nie ma nic do rzeczy. To jest mieszanie w głowach ludziom, którzy potrzebują pomocy - oczywiście dziennikarzom również, bo ma to wpływ na rzetelność przedstawianych informacji na temat DDU.
I nie mieszałabym do tego ulotek i świetnej roboty, którą wykonujecie wśród personelu medycznego, bo to zupełnie co innego i z DDU nie ma nic wspólnego.

Pozdrawiam. 

Mama Idy (*07.02.2002), Stasia (*10.06.2007) i Aniołka Lileńki (*+03.01.2010, 38 tc.)
http://lilenkap.pamietajmy.com.pl



do lileńki
zorka  
18-10-2010 17:17
[     ]
     
"Fakty są takie, że każdy kto czyta lub słucha o DDU ma wrażenie, że dotyczy wyłącznie poronień i strat okołoporodowych do tego stopnia, że spotkałam się z rodzicami, którzy stracili starsze dzieci i uważali, że obchody tego dnia zupełnie ich nie dotyczą i w związku z tym nie będą brać w nich udziału (ze szkodą dla tych rodziców - a nie dla organizacji Dlaczego)."


Z nieba mi spadłaś, nie liczę już rodziców, których to bardzo, corocznie, boli...

Nie chodzi o promocję, reklamę jakiejkolwiek organizacji. Tak jak podkreślałam - chodzi o to, by DDU był świętem wszystkich rodziców po stracie.
Jest na to bardzo prosty sposób!


"Żadne usprawiedliwienie pt. "my się zajmujemy swoją działalnością i nie będziemy promować Dlaczego" nie ma nic do rzeczy. To jest mieszanie w głowach ludziom, którzy potrzebują pomocy - oczywiście dziennikarzom również, bo ma to wpływ na rzetelność przedstawianych informacji na temat DDU."


Nic dodać, nic ująć.
Dziękuję za te słowa!


"I nie mieszałabym do tego ulotek i świetnej roboty, którą wykonujecie wśród personelu medycznego, bo to zupełnie co innego i z DDU nie ma nic wspólnego."



Co za ulga, wreszcie ktoś zrozumiał moje stanowisko!
Szanuję i popieram działania poronienia.pl.
Za każdym razem, gdy rozmawiam z dziennikarzami, wspominam o tej organizacji, kieruję mamy po poronieniu po informacje na ów serwis.

Problematyczna sprawa dotyczy tylko DDU (czego dowodem niech chociażby będzie fakt, że kwestie sporne między dwiema organizacjami pojawiają się zawsze w październiku i dotyczą wciąż tego samego...).

Rozwiązanie jest wybitnie proste: poronienie.pl zaprzestaje słać osobne informacje do prasy o tym święcie. Możemy zredagować notkę przecież razem. Podpisanie jakiejkolwiek informacji nazwą "poronienie", "rodzice po poronieniu", "stowarzyszenie rodziców po poronieniu" itp. spowoduje NIEUCHRONNIE, że święto, które jest wspólnym świętem rodziców po stracie, zostanie skojarzone tylko z poronieniem.

Najlepiej zarzucić mi czepialstwo itp, itd.
To wygodniejsze, niż przyznanie się do błędu.

Najzabawniejsze, że to rodzice skupieni wokół Dlaczego przeszczepili święto DDU na grunt polski,(olśniło mnie własnie, że wymyśliłam obecną nazwę święta), tłumaczyli anglojęzyczne strony i informacje (duży wkład Magdy Harrison) o tym ogólnoświatowym święcie.
Pewnie mało kto o tym wie.

Dużo nas kosztowało pracy, by przeszczepić to święto na grunt polski; wiele rozmów z mediami, z duchownymi, a nawet z politykami.
Trudno nam się więc pogodzić z tym, że poronienie.pl tak radykalnie potrafi stawiać sprawę - "nie zmusicie nas" - to odpowiedź na moją prośbę w sprawie zaprzestania słania osobnych notek do mediów z okazji DDU.

Spórzcie szerzej, dziewczyny, naprawdę!

Macie szansę coś zrobić dla rodziców po stracie - nie tylko dla rodziców po poronieniu.
To nie jest święto waszej organizacji.

Cała reszta waszych działań - duży ukłon i szacunek.


ps. Lileńko, dziękuję raz jeszcze za post. 


Re: do lileńki
Lileńka  
18-10-2010 17:30
[     ]
     
Zorko, to ja dziękuję, że jesteście. Normalnie się zaczerwieniłam ;) 

Mama Idy (*07.02.2002), Stasia (*10.06.2007) i Aniołka Lileńki (*+03.01.2010, 38 tc.)
http://lilenkap.pamietajmy.com.pl



Re: do lileńki
basiamamalaury  
18-10-2010 21:38
[     ]
     
Zorko, mi również nie mieści się w głowie, że tak prosty przekaz o konieczności wspólnych co rocznych działań dla rodziców (!!!) trafia jak grochem o ścianę..

A tak nawiasem mówiąc wyobraziłam sobie sytuację w której organizacje skupiające rodziców po aborcji postanawiają sami stworzyć medialny szum wokół tego święta. DDU medialnie staje się Dniem Dziecka Abortowanego. Większość z Was - mam po poronieniu siłą rzeczy nie czuje jedności z tematem...

Jako mama zmarłego kilkulatka czuję się tak właśnie wykluczona, już od lat. 

Basia mama Laury Czarodziejki (ur. 14.07.2001 zm. 22.09.2004)

Antosia (6 lat) i Marysi (2 lata)

DDU
Francesca  
18-10-2010 22:28
[     ]
     
Przed DDU zachodziłam do kościołów, aby rozłożyć ulotki o obchodach. Podeszłam do księdza i mówię, że chciałabym rozłożyć ulotki o obchodach Dnia Dziecka Utraconego, że może rodzice po stracie dziecka zechcą uczestniczyć. A ksiądz do mnie: "Zabiera pani te ulotki!" Ja go pytam: "Ale jak to? Dlaczego?", a on: "Mordercy!" Nic nie wiedział o istnieniu takiego dnia i myślał, że chodzi o rodziców, którzy dokonali... Ehhh... ;((( 
http://ku-pamieci-mojej-coreczki-wiktorii.blog.onet.pl/2009/11/06/historia-wiktorii/

Re: DDU
bebla  
19-10-2010 10:34
[     ]
     
Francesca napisał(a):
> Przed DDU zachodziłam do kościołów, aby rozłożyć ulotki o obchodach. Podeszłam do księdza i mówię, że chciałabym rozłożyć ulotki o obchodach Dnia Dziecka Utraconego, że może rodzice po stracie dziecka zechcą uczestniczyć. A ksiądz do mnie: "Zabiera pani te ulotki!" Ja go pytam: "Ale jak to? Dlaczego?", a on: "Mordercy!" Nic nie wiedział o istnieniu takiego dnia i myślał, że chodzi o rodziców, którzy dokonali... Ehhh... ;(((

U nas na mszy dot. DDU ksiądz zwyczajnie popłynął, bo po wspomnieniu jaka to tragedia stracić dziecko, reszta kazania to były krzyki na modę na aborcję... 
------------------------
Krzyś 36tc ur.29.10.2008 zm.30.10.2008
Agnieszka ur.17.12.2009
Karolek zm...(16tc?) - ur.11.08.2013 21tc
Jacuś ur.14.08.2014

Re: DDU
Francesca  
19-10-2010 10:42
[     ]
     
bebla napisał(a):
> U nas na mszy dot. DDU ksiądz zwyczajnie popłynął, bo po wspomnieniu jaka to tragedia stracić dziecko, reszta kazania to były krzyki na modę na aborcję...


No właśnie. Tu jest wielki, ogromny wręcz problem. Kościół tak broni życia. Mówi, że człowiek jest człowiekiem od momentu poczęcia, że pozbawienie życia dziecka na każdym etapie to morderstwo. Ale jak matka poroni albo urodzi martwe dziecko albo dziecko umiera po porodzie to Kościół w ogóle się nie odzywa albo właśnie łączy to z aborcją. Niepojęte! 
http://ku-pamieci-mojej-coreczki-wiktorii.blog.onet.pl/2009/11/06/historia-wiktorii/

Re: do lileńki
solony  
27-09-2011 13:52
[     ]
     
jeszcze nie wiem czy w tym roku sie odbedzie ale 15.10.2010 odbyła się w Swarzędzu msza z okazji DDU bez patronatu jakiejkolwiek organizacji

zaproszeni byli wszyscy rodzice po stracie bez względu na wiek utraconych dzieci, zarówno poronionych jak i bardzo już dorosłych

chwała Panu

tato Maćka 


Re: do lileńki
aga72_sa  
18-10-2010 22:15
[     ]
     
Popieram. O to własnie przecież wszystkim chodzi. 
Agnieszka - mama Aniołka Kingusi, Adriana lat 19 i Miłosza - 4 latka.
Oto prawda o człowieku - istnieje dlatego, że ma duszę. A.de Saint-Exupery
http://kingakosiewicz.pamietajmy

DDU nad podziałami
bebla  
19-10-2010 10:56
[     ]
     
Ja również tak odebrałam stanowisko zorki jak lileńka. DDU to na tyle duża sprawa, że tu podziały powinny zniknąć. Nie rozumiem istnienia tegorocznego czy zeszłorocznego hasła pod jakim obchodzone jest DDU prze SRpP. Czy Dniu Zmarłych przypisuje się jakieś akcje (nie licząc corocznych postulatów o ostrożność na drogach)? Czy podobałyby się Wam plakaty na cmentarzach na 1 listopada np. z modnym w tym roku tematem 'walczmy z dopalaczami'? Ile osób utożsamiałoby się z tym tematem idąc uczcić pamięć zmarłego po udarze dziadka czy ciotki zmarłej na raka?
Czytając artykuły nt. DDU wiele razy odczułam, że pomija się moje dziecko zmarłe po porodzie. Co do wywiadu w DDTVN nie podobał mi się i tegoroczny i zeszłoroczny właśnie z tego powodu, że wprowadza w błąd ludzi.

ps. Jeśli chodzi o inne działania SRpP to jak najbardziej robię ukłon, niejednokrotnie kierowałam osoby na stronę www.poronienie.pl. 
------------------------
Krzyś 36tc ur.29.10.2008 zm.30.10.2008
Agnieszka ur.17.12.2009
Karolek zm...(16tc?) - ur.11.08.2013 21tc
Jacuś ur.14.08.2014
Ostatnio zmieniony 19-10-2010 11:15 przez bebla

Re: DDU nad podziałami
T.A.M.  
19-10-2010 18:32
[     ]
     
Lileńko, dziękuję, że napisałaś. Ja się też mogę podpisać pod tymi słowami.

Ze swojego podwórka, to dorzucę tylko, że wiele też mieszają dziennikarze. Jak bardzo potem brzmi inaczej, to co się powiedziało, jak się pomija pewne sprawy. I siłą rzeczy jeśli brakuje wypowiadających się rodziców dzieci starszych, to niestety gdzieś ginie - zauważyłam to u nas po artykułach. Nawet jeśli podkreślałyśmy, że DDU dotyczy wszystkich dzieci, które odeszły na każdym etapie życia - w wyniku poronienia, straty okołoporodowej, w dzieciństwie bądź jako dorosłe...to gdy artykułowi towarzyszyła wypowiedź rodzica po stracie okołoporodowej czy poronienia, to na te straty w odbiorze był akcent, ze względu na emocjonalny przekaz...no i zawsze to można podpiąć pod sensację - jaka to tragiczna sytuacja w szpitalach, dziennikarze to lubią ...I też często - mimo naszych starań -umykała dziennikarzom "strata okołoporodowa" a zostawało samo poronienie. Cóż uczymy się na błędach, trzeba było nie puszczać bez autoryzacji :)

Inaczej, gdy wypowiadał się też rodzic starszego dziecka... to też może być pewne rozwiązanie - gdyby prócz dziewczyn z SRpP byli też rodzice straszych dzieci. Warto by to było przemyśleć przed następnym rokiem i znaleźć chętnych przede wszystkim.

Łatwo jest krytykować...ja w tym roku zobaczyłam jak wiele to kosztuje mówić o tak trudnych rzeczach
Zobaczyłam też, że się da (nawet w audycji "na żywca" w radiu ;) choć ja nigdy się nie widziałam w takiej roli, i gdyby Teo mnie nie "wrobił" to w życiu bym się na coś takiego nie porwała, jednak bez mediów nie udałoby się nam dotrzeć do tylu osób.
No i chylę czoło przed dziewczynami, bo robią kawał dobrej roboty.

Ania 
Ania, mama Teo (*15.07.2008 +20.07.2008) i Anastazji (7tc, +17.07.2013)

Re: DDU nad podziałami
Lileńka  
20-10-2010 08:38
[     ]
     
Wierzę, że dziennikarze gdzieś tam przykładają rękę do zamieszania, bo wybierają z nadesłanych materiałów to, co pierwsze rzuci się w oczy, ale tym bardziej komunikat dla prasy powinien być bardzo jednoznaczny i nie pozostawiający pola do domysłów, a słanie go z kilku różnych miejsc i podłączanie do DDU innych działań statutowych różnych organizacji, niezależnie od tego jak szczytne by nie były, powoduje zamęt i wręcz uniemożliwia przedstawienie tematu tak, aby trafił do wszystkich rodziców.

Pozdrawiam :) 

Mama Idy (*07.02.2002), Stasia (*10.06.2007) i Aniołka Lileńki (*+03.01.2010, 38 tc.)
http://lilenkap.pamietajmy.com.pl



Re: DDU nad podziałami
Werka  
20-10-2010 09:32
[     ]
     
I ja również podpisuje sie pod słowami Lileńki. Tutaj nie chodzi o działalność obydwu organizacji, która co zrobiła i ile zrozbiła, nie chodzi o riozliczanie siebie nawzajem, tu chodzi o święto DDU, nasze wspólne święto, wszystkich rodziców po stracie. Niestety SRpP zrozumieć tego nie może, czego bardzo żałuje. Szanuje to co robi poronienie.pl, ale niech oni uszanują również nas... Sprowadzając DDU do święta rodziców po poronieniu, krzywdzą wielu innych rodziców po stracie dzieci w różnym wieku odbierając im ten jeden dzień w roku. Czy tak trudno stworzyć wspólną notatkę i rozesłać ją do wszystkich możliwych gazet itp?!?! Nam chodzi tylko o ten jeden dzień!!!! Mam nadzieje, że w nastepnym roku dojdzie w końcu do porozumienie, chociaż w tej jednej kwestii... Jak widać nie jest to tylko "czepialswo" zroki...zresztą widac to po powyższych wypowiedziach i corocznych dyskusjach na ten temat. Mam nadzieje, że tym razem nie odbije się o ścianę tylko dotrze tam gdzie dotrzec powinno już dawno...
Zorko dziękuje!! 
Weronika
Aniołek Filipek
(*+ 22.04.2008)
http://filipreszela.pamietajmy.com.pl/

Re: DDU nad podziałami
HANUŚ  
06-10-2011 10:04
[     ]
     
Po powyższych dyskusjach widać tylko, że jest obowiązujący pogląd. Wszystkiemu są winne te z SRpP. Prawda jest taka,że na forum mediów i innych przypadek poronienia przegrywa z tragedią rodziców, którzy tracą starsze dziecko. W obliczu ich tragedii osoby po poronieniu nie bardzo mają śmiałość się odezwać. Dobrze jeżeli było już widać brzuch, a jeżeli to był 10, 12 tc? Macie zgodę na równe traktowanie tych tragedii. Nie, społeczeństwo też nie ma. Wiec proszę nie mówić, że jeżeli SRpP ma hasło na DDu, to zawłaszcza ten dzień.
W sprawie podziałów ciekawa jestem, czy magic dostała jakieś zgłoszenia na swoje zaproszenie. Moim zdaniem mniej trzeba nawoływać do pojednania, a więcej robić. Spotykać się, korzystać ze swoich inicjatyw. W Warszawie od dwóch lat działa grupa, którą założyła Natka, ale ja mam również poczucie przynależności, choć jestem związana z SRpP. Nigdy nie doszło między nami do żadnych podziałów. Bo faktycznie ich nie ma. Są tylko w naszych głowach. 
HANUŚ
['] Zosia 23.06.2002.
['] Paweł 27.12.2002.
Hanka ur. 26.09.2004.
['] Piotruś ur. 01.10.2009.

Re: DDU nad podziałami
zorka  
06-10-2011 18:18
[     ]
     
Odgrzewamy stary wątek bo...? 


Re: DDU nad podziałami
Lileńka  
06-10-2011 19:50
[     ]
     
Może nie odgrzewajmy? 

Mama Idy (*07.02.2002), Stasia (*10.06.2007) i Aniołka Lileńki (*+03.01.2010, 38 tc.)
http://lilenkap.pamietajmy.com.pl



Re: DDU nad podziałami
HANUŚ  
06-10-2011 22:49
[     ]
     
Przepraszam najmocniej. Ale gafa. Nie spojrzałam na jego zdezaktualizowaną datę i myślałam, że biorę udział w gorącej dyskusji. Głupio mi. 
HANUŚ
['] Zosia 23.06.2002.
['] Paweł 27.12.2002.
Hanka ur. 26.09.2004.
['] Piotruś ur. 01.10.2009.

Re: DDU nad podziałami
Lileńka  
07-10-2011 20:01
[     ]
     
Spokojnie. Damy radę :) Myślę, że nikt się nie obraził ;) 

Mama Idy (*07.02.2002), Stasia (*10.06.2007) i Aniołka Lileńki (*+03.01.2010, 38 tc.)
http://lilenkap.pamietajmy.com.pl



Re: DDU nad podziałami
zorka  
08-10-2011 19:08
[     ]
     
Całkiem nawet możliwe :) 


::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora