dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> DZIEŃ DZIECKA UTRACONEGO 15 PAŹDZIERNIKA
Nie jesteś zalogowany!       

Biuro Prasowe Konferencji Episkopatu Polski podaje ...
natkaszczerbatka  
05-10-2008 13:49
[     ]
     
http://episkopat.pl/?a=kalendarium_show&id=8751

http://episkopat.pl/?a=kalendarium_list&_action=next&typ=&akt_row=45&licznik=0

jesteśmy zaraz pod Dniem Kapłana Seniora ... (też 15.10 !!!)

nie wierze własnym oczom 

Ostatnio zmieniony 05-10-2008 18:20 przez natkaszczerbatka

Archidiecezja Poznańska
natkaszczerbatka  
05-10-2008 13:58
[     ]
     
i jesczcze tu:
http://www.archpoznan.pl/content/view/896/109/ 


Re: diecezja bydgoska
natkaszczerbatka  
05-10-2008 14:00
[     ]
     
http://www.diecezja.byd.pl/?page=1
i nawet tu! 


Re: diecezja bydgoska
myszekr  
05-10-2008 20:06
[     ]
     
Ale super że Dzień Dziecka Utraconego robi się coraz bardziej nagłośniony i powszechny. 
mama Radusia (2006r) Igorka (2007r) i maleńkiego Aniołka Anetki (*16.09.2008+)
http://anetkazosiakielbasinska.pamietajmy.com.pl
Stefanka (2008r.)

Re: Biuro Prasowe Konferencji Episkopatu Polski podaje ...
Keffika  
05-10-2008 22:17
[     ]
     
dziekuje Natko za te linki , mam nadzieje ,że pomogą mi w negocjacjach o stworzenie grupy wsparcia dla rodziców i skłonie ksieży ze szpitala do przemyśleia swojej postawy wobec osieroconych mam
pozdrawiam
Keffika 


Re: Biuro Prasowe Konferencji Episkopatu Polski podaje ...
natkaszczerbatka  
23-10-2008 00:10
[     ]
     
http://blog.wiara.pl/anku/2008/10/15/1510-dzien-dziecka-utraconego/

nie wierzę w to zainteresowanie tematem prasy katolickiej ... ?!?!?!? 


Re: Biuro Prasowe Konferencji Episkopatu Polski podaje ...
Styś  
23-10-2008 20:49
[     ]
     
Natko możesz nie wierzyc, ale wszystko zależy na kogo trafisz. Jest zainteresowanie, nie tylko prasy, ale też innych organizacji w Gościu Gdańskim będą jeszcze dwa artykuły w najbliższym czasie.
Jasne, że bez nacisku nic by nie było, ale kropla drąży skałę...I nie możemy zrezygnować, bo potrzeby są duże. 


Re: Biuro Prasowe Konferencji Episkopatu Polski podaje ...
natkaszczerbatka  
24-10-2008 00:46
[     ]
     
najbardziej zszokowałam się zajęciami dla kleryków w seminarium duchownym na ten temat.

... a właśnie dostałam od jakiegoś ks maila niemal z pogróżkami, że to nieprawda, że księża mylą poronienie z aborcją. 


Re: Biuro Prasowe Konferencji Episkopatu Polski podaje ...
Styś  
24-10-2008 18:03
[     ]
     
Natko, to dla mnie dobra wiadomość, nie szokująca. Tak wiele osób doświadcza braku zrozumienia od kapłanów, że taką inicjatywę trzeba wspierać. Trzeba kleryków kształcić od początku, oni nie zawsze mają szansę spotkać się z osobami po stracie i trzeba im przedstawić te problemy z punktu widzenia nas rodziców, trzeba pokazać im co jest naprawdę ważne w tych trudnych sytuacjach. W naszej diecezji też jest zainteresowanie tym tematem i na pewno coś z tego będzie. 


Re: Biuro Prasowe Konferencji Episkopatu Polski podaje ...
Keffika  
24-10-2008 22:23
[     ]
     
nawet jeśli nie nazywać tego myleniem pojęć , to zaszczytu nie przynosi niezrozumienie , brak empati i karmienie osieroconych rodziców utartymi formułkami , typu "Bóg tak chciał" i całej reszty której nie warto cytować , bo już na forum padały i pogłebiały rozpacz rodziców zamiast pomagać .
od kilku miesięcy czekam na jakikolwiek odzew z mojej parafii na temat grupy wsparcia , milczenie , Zbyszek też usiłował doprowadzić do powstania takiej u siebie , jak ostatnio rozmawialiśmy , to też niewiele udało sie osiągnąć , powiem szczerze zaczyna mnie męczyć odbijanie sie od tej ściany , mówi się kropla drąży skałe , no to musi być niezła skała , bo wielu z nas stara sie ,z takim samym rezultatem .
ile osób tu na forum moze powiedzieć ,że spotkało sie ze zrozumieniem ze strony kościoła ?
co do szkolenia kleryków , można szkolić do woli , tylko ...pytanie -kto i w jaki sposób -szkolić kleryków powinien ktoś kto rozumie temat i ma jakieś doświadczenie , a kto ma ,jeśli na codzień takich ludzi nie spotykamy , to skąd sie wzieli ?
znowu ktoś opracuje jedynie słuszną teorie na temat i będzie mówił ,ze to dla naszego dobra -ile razy to słyszałam , ile razy Wy słyszeliście -strach sie bać -
pozdrawiam
Keffika 


coś, co uwiera - od zorki
zorka  
25-10-2008 11:08
[     ]
     
http://www.archpoznan.pl/content/view/896/109/

A mnie to trochę zabolało - bo akurat mszę w Poznaniu organizowałam ja, czyli osoba z Dlaczego, płacąc na nią z własnych pieniędzy i załatwiając wszystko samodzielnie.
Tu widnieje jednak informacja: "Od ubiegłego roku z inicjatywy Stowarzyszenia Rodziców po Poronieniu 15 października, obchodzony jest również w naszej Archidiecezji, Dzień Dziecka Utraconego."

Tak się składa, że Stowarzyszenie Rodziców Po Poronieniu nie bardzo włączyło się do współpracy ze mną rok temu jeśli chodzi o orgqanizację mszy i ponoszenie kosztów z tym związanych- a w tym roku nawet nie było odzewu na zaproszenie na mszę (wysyłałam smsy), nie mówiąc o jakiejkolwiek pomocy.
Teraz czytam o ich inicjatywie - to informacja bardzo nierzetelna i nieuczciwa.
Rok temu zostałam zapytana przez osobę z owego stowarzyszenia co zamierzam zorganizować dla osób niewierzących. Brak słów.

Swoją drogą gdy Stowarzyszenie informuje o Dniu Dziecka Utraconego notorycznie zapomina o Dlaczego - jako inicjatorze całego przedsięwzięcia - jednoczącego rodziców po wszelkich stratach - od poronienia po śmierć kilkunastolatków. Dzięki czemuś takiemu można było by uniknąć tego, co stało się rok temu - a więc medialnego odczytywania Dnia Dziecka Utraconego, jako Dnia Dziecka Poronionego.
DLACZEGO, szykując coroczne informacje prasowe, zawsze wspomina o poronieniu. Nie rozumiem takich działań i ich celu... 


Re: coś, co uwiera - od zorki
natkaszczerbatka  
25-10-2008 11:56
[     ]
     
tak, to jakaś głupia konkurencja, która w tym temacie wydaje się być bez sensu. Ja już nie wiem co o tym sądzić.

Zauważyłam, że nie tylko SRpP ale rownież różne organizacje i ruchy pro-life mówią o tym dniu, ... pogrzeby dzieci nienarodzonych również organizowane są w październiku przez Wielkich Obrońców Życia, pomnik ktory miał być jedną z akcji antyaborcyjnych na Służewcu rownież nazywa się Pomnikiem Dzieci Utraconych. Pamiętam, dwa lata czy rok temu z okazji 15.10 poinformowano o otwarciu jednego z Hospicjów dla dzieci (już nie pamiętam gdzie).

Może to o to chodzi właśnie? Nie wiem sama. Ogarnia mnie znów coś, co tak pieknie Zorko określiłaś kiedyś Cyniczna Niemoc i sceptycyzm jeśli chodzi o intencje osób podejmujących temat straty dziecka (poza samymi osieroconymi rodzicami oczywiście). 


Re: coś, co uwiera - od Ewy
ewamonika1  
25-10-2008 12:24
[     ]
     
dodatkowo trafiłam na artykuł:

http://wyborcza.pl:80/1,91446,5812417,Dzis_Dzien_Dziecka_Utraconego.html

w którym wymieniane są działania Stowarzyszenia Rodziców po Poronieniu związane z 15.10., po czym czytamy:

"W sobotę 11 października w Szczecinie na Cmentarzu Centralnym odsłonięty został pomnik poświęcony pamięci nienarodzonych"

po pierwsze z tego, co wiem - pomnik powstał dzięki bardzo aktywnej pracy dziewczyn z Dlaczego (Achulka, Jaewa1), po drugie - jest on poświęcony WSZYSTKIM zmarłym dzieciom, nie tylko nienarodzonym.

Jeśli informacja do Gazety została przesłana przez SRpP, uważam, że powinno paść tam chociaż jedno zdanie na temat Dlaczego. Bo bez Ewy i Asi pomnika by prawdopodobnie nie było. Może inny, ale ten - po prostu by nie powstał. A Dlaczego zajmuje się pomocą rodzicom dzieci zmarłych w każdym wieku, nie tylko tych nienarodzonych.

Ewa 
---------------
http://www.wady-dloni.org.pl/

Ostatnio zmieniony 25-10-2008 12:26 przez ewa

Re: coś, co uwiera - od Ewy
natkaszczerbatka  
25-10-2008 12:34
[     ]
     
nie podejrzewam, że ta informacja pochodziłaby od SRpP - jeśli chodzi o pomnik w Szczecinie.

Jest to pomnik poświęcony dzieciom, ale co poniektórzy mają chyba problem z dziećmi nienarodzonymi i tylko o tym potrafią mówić. Z pełnym szacunkiem dla tych dzieci ... bardzo mi przykro że stały się one ofiarą jakiejś walki politycznej.
Jak widzicie, tu jest tyle problemów, wątków i podwątków, że tak naprawdę to nie wiem czy warto się w to włączać, w tą całą historię z mediami i kościołem. 


Re: coś, co uwiera - od Ewy
ewamonika1  
25-10-2008 12:37
[     ]
     
Aniu, nie wiem, jak było z tą informacją. Ale same wiemy, jak to wygląda - agencje umieszczają w swoich serwisach to, co otrzymają (jako info prasowe). Myślisz, że KAI jest tak dobrze poinformowany sam z siebie o działaniach SRpP?

Przykre i tyle.

E. 
---------------
http://www.wady-dloni.org.pl/


Re: coś, co uwiera - od Ewy
natkaszczerbatka  
25-10-2008 12:51
[     ]
     
pewnie nie, ale trzeba wziąć pod uwagę, że dziennikarze zawsze coś przekręcą, dodadzą albo odejmą.
SRpP mogło mieć jak najbardziej pozytywne intencje i myślę, że miało.

Chyba mi brakuje "formacji duchowej" żeby to wszystko zrozumieć. 


Re: coś, co uwiera - od Ewy
ewamonika1  
25-10-2008 12:58
[     ]
     
natkaszczerbatka napisał(a):
> pewnie nie, ale trzeba wziąć pod uwagę, że dziennikarze zawsze coś przekręcą, dodadzą albo odejmą.


dobrze, że nie jestem dziennikarzem ;) Może się mylę, ale nasze informacje prasowe o 15.10 były przedrukowywane bez zmian, stąd może moje domysły.

E. 
---------------
http://www.wady-dloni.org.pl/


Re: coś, co uwiera - od Ewy
zorka  
26-10-2008 08:57
[     ]
     
Zapraszamy do dyskusji Poronienie. 


tym razem Fundacja Nazaret
natkaszczerbatka  
26-10-2008 18:47
[     ]
     
http://generationjp2.com/pol/modules/news/article.php?storyid=18271

ale tutaj dla odmiany w Dzień Dziecka Utraconego wydaje się być mocno zaangażowana Fundacja Nazaret ...

i jeszcze jedno:

informacja o Ojcu Stanisławie Papczyńskim ...

"Już dziś jednak Ojciec Stanisław Papczyński nazywany bywa patronem dzieci nienarodzonych. A wszystko za sprawą cudu dokonanego za jego przyczyną w 2001 roku. U młodej matki, będącej w 7-8 tygodniu ciąży, stwierdzono obumarcie płodu i postawiono diagnozę „poronienia wewnętrznego”. Nieoczekiwanie jednak po kilku dniach okazało się, że serce dziecka bije, a niecałe siedem miesięcy później urodziło się ono zdrowe i pełne sił. Kościół uznał, że „ożywienie ciąży” dokonało się właśnie za wstawiennictwem ojca Stanisława, do którego pomocy w czasie dramatycznych chwil uciekała się rodzina owej kobiety."

więcej:
http://generationjp2.com/pol/modules/news/article.php?storyid=10866

Ożywienie ciąży? 


i Radio Maryja!
natkaszczerbatka  
26-10-2008 19:17
[     ]
     
http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=97036
Tu nawet jest wzmianka o Dlaczego, choć
jako strona ze wsparciem już sie nie załapaliśmy. 

Ostatnio zmieniony 26-10-2008 19:22 przez natkaszczerbatka

Przykro czytać
MałgosiaBB  
27-10-2008 22:41
[     ]
     
A nie pomyślałyście skąd np. Episkopat wie o DDU? Może dlatego, że SRpP
napisało list do Komisji ds Rodziny z prośbą włączenie obchodów do
kalendarza liturgicznego? I diecezja Bydgoska, to też po naszym liście. A
ten artykuł: http://www.nki.pl/news.php?id=2216&show=czytaj napisała też
członkini SRpP, a nawet tam nas nie wspomina, bo nie o poronieniu jest.

A może policzycie też równie skrupulatnie na ile naszych maili dotyczących
współpracy i pomysłów na wspólne działania odpowiedziałyście? Bo na naszą
skrzynkę nie przyszedł żaden. Ale skoro przestałyście chcieć np. wysyłać
wspólne infromacje prasowe i piszecie własną, to nie naciskałysmy na
współpracę. I tyle. Nawet pomyslałysmy, że to lepiej, bo jak będzie więcej
informacji, to może więcej gazet cos napisze o stracie. A dziennikarze także
sami wyszukują informacje albo kompilują fakty, np. nikt od nas nie mówił w
arch. poznańskiej tego co, niezgodnie z prawdą, napisali. Do GW pisałyśmy
dwie notki: o DDU i o konferencji, a oni zrobili z tego jedną.

A o niewierzących rodziców to Natka sama pytała:
http://www.dlaczego.org.pl/forum/view.php?bn=nowe_utracone&key=1221171835&first=20

A tak zapytam z ciekawości: w ilu Waszych materiałach jest SRpP, bo Dlaczego
na wszystkich naszych ulotkach, gdzie o miejscach wsparcia jest.
No, ale łatwiej jest mieć pretensje, niż się zaangażować we wspólne
działania. I wymagać, byśmy naszą pracę podpisywały za Was i krzyczeć: to
nasza, zasługa, nasza, a Wy nam sławę kradniecie... To niepoważne jest,
naprawdę.

Tylko przykro to czytac, bo zdaje się, że obie organizacje starają się
działać (przynajmniej w pewnym zakresie) w tej samej sprawie: dla dobra
rodziców w żałobie.

I zamiast tych pretensji to wolałabym przeczytać, np. "Dzięki, Moniko, że o
nas wspomniałaś." 


Re: Przykro czytać
ewamonika1  
27-10-2008 23:11
[     ]
     
MałgosiaBB napisał(a):
> A może policzycie też równie skrupulatnie na ile naszych maili dotyczących

> współpracy i pomysłów na wspólne działania odpowiedziałyście? Bo na naszą

> skrzynkę nie przyszedł żaden.


Piszę w imieniu swoim, nie Dlaczego: moją odpowiedzią na propozycję współpracy było wysłanie na adres Wuchowej bazy adresowej służącej do wysyłki informacji prasowej. Uznałam, że skoro my to zrobiłyśmy - nie ma żadnego problemu w udostępnieniu Wam ww. bazy.

Więcej spraw nie mam zamiaru tu poruszać, choćby dlatego że spora część działa się w mailach m.in. lub na forum organizacyjnym i trudno jest tu wyciągać wszystkie szczegóły, które miały znaczący wpływ na to, jak jest obecnie.

Z mojej strony to wszystko w tym temacie.

pozdr.
Ewa 
---------------
http://www.wady-dloni.org.pl/

Ostatnio zmieniony 27-10-2008 23:11 przez ewa

Re: Przykro czytać
wuchowa  
27-10-2008 23:13
[     ]
     
Ewo,

Malgosi chodzilo o odpowiedzi na maile wyslane w tym roku.

Monika 


Re: Przykro czytać
ewamonika1  
27-10-2008 23:15
[     ]
     
dzięki za wytłumaczenie, o co chodzi Małgosi ;)

W takim razie w tym roku nic nie wysyłałam na skrzynkę SRpP.

E. 
---------------
http://www.wady-dloni.org.pl/


Re: Przykro czytać
natkaszczerbatka  
28-10-2008 07:02
[     ]
     
uważam że Małgosia ma dużo bardzo racji ... w tym roku działania ze strony poronienia były dużo aktywniejsze - nie ma sie co dziwić efektom ...
zresztą ten cały spór jest bez sensu ... 


Re: tym razem Fundacja Nazaret
wuchowa  
27-10-2008 23:11
[     ]
     
Nie Natko, serwis generationjp2 umiescil informacje przygotowana przez KAI. Zdjecie umieszczone do tekstu to pomnik z grobu, ktory znajduje sie na Sluzewiu. Sa w nim pochowane dzieci, zmarle dzieci.
Wydaje mi sie dobra zmiana, ze Ci, ktorzy byli inicjatorami pogrzebu (i pomnika) zmienili nazewnictwo z "Niewinnych Dzieci", na Dzieci Utracone.

Tekst ten w zadnym momencie nie odwoluje sie do Fundacji Nazaret.

Depesze KAI zazwyczaj sa umieszczane w roznych serwisach katolickich.

Pozdrawiam,
Monika 


Re: tym razem Fundacja Nazaret
natkaszczerbatka  
28-10-2008 07:04
[     ]
     
ale pogrzeb był organizowany przez Fudnacje Nazaret, a dobrze pamiętam te klepsydry zapraszające do pogrzebu ... typowo antyaborcyjne. 


Re: coś, co uwiera - od zorki
wuchowa  
27-10-2008 23:00
[     ]
     
Witaj Zorko

1) Informacja prasowa wyslana do mediow oraz do diecezji znajduje sie pod adresem:
http://poronienie.pl/ogloszenia_15102008.html#info_prasowe
lub: http://poronienie.pl/ip_15102008.pdf

2) do mediow katolickich oraz do diecezji dodatkowo podalysmy link do przygotowanej przez SRpP e-broszury przeznaczonej dla srodowiska koscielnego (http://poronienie.pl/e_broszura_2008.pdf)

3) SRp{ nie mialo zadnego wplywu na:
- list kurii archidiecezji poznanskiej wyslany do proboszczow (zostal on napisany bez naszej wiedzy)
- podawane przez dziennikarzy dodatkowe informacje, ktore ukazaly sie przy artykulach czy wywiadach jako np. strony pomocowe

4) depesze przygotowane przez KAI zostaly napisane przez dziennikarzy agencji po przeslaniu im informacji prasowej;
latwo zauwazyc iz tresc depeszy nie powstala w
oparciu o informacje prasowa wspomniana wyzej, wynika z tego, ze dziennikarze KAI napisali je po przeczytaniu i analizie
strony poronienie.pl

5) w zadnym podawanym przez nas materiale nie pisalysmy/mowilysmy o tym, ze idea odsloniecia pomnika w Szczecinie jest
pomyslem SRpP. Z rozmow z organizatorami wynika, ze dzialali oni wspolnie, jako rodzice po stracie dziecka, nie podpisujac sie
pod pomnikiem jako jakakolwiek z istniejacych w Szczecinie organizacji (Dlaczego, SRpP, Osieroceni Rodzice)

6) w maju/czerwcu proponowalysmy spotkanie przedstawicielom Dlaczego w celu omowienia podjecia wspolnych dzialan z okazji DDU,
SRpP nie doczekalo sie w tej sprawie od władz Dlaczego zadnej odpowiedzi

7) SRpP nie prowadzi zadnych dzialan, ktore mialyby na celu stworzenie konkurencji czy niezdrowej rywalizacji pomiedzy
jakimikolwiek grupami rodzicow po stracie

8) Poniewaz w trakcie pazdziernika staramy sie, aby na prowadzonej przez nas stronie codziennie dodawany byl nowy tekst, z mysla o osobach, ktore niedawno doswiadczyly straty i idea 15.10 jest dla nich nowa, a tazke dla dziennikarzy przygotowalysmy tekst omawiajacy idee DDU, jego geneze oraz inne podobne inicjatywy istniejace na swiecie i w Polsce. SRpP stara sie, aby umieszczane w serwisie teksty byly zarowno rzetelne jak i wyczerpujace.

W razie watpliwosci i dalszych pytan prosze o kontakt. Nie wiem tylko, czy forma dyskusji na forum jest tu najlepszym rozwiazaniem.

Serdecznie pozdrawiam,
Monika (wuchowa) 


Re: coś, co uwiera - od zorki
Agik  
27-10-2008 23:09
[     ]
     
Dziewczyny,bardzo Was proszę. Nie do końca rozumiem, o co "w tym wszystkim chodzi".Może nie chcę zrozumieć. Czytam forum "Poronienie" i "Dlaczego" od dawna i przyznam szczerze obydwa,bardzo sobie cenię. Proszę przenieście swoje żale i pretensje na prywatną korespondencję.
Pozdrawiam,Wasza wierna czytelniczka. 
Aga
Mama:Karinki(30.03.2001r.), Marysi(ur.i zm.2.11.2005r.),Julci(2.10.2006r.)

Zmartwienie jest jak piasek pod muszlą ostrygi: mała ilość wytwarza perłę, zbyt duża zabija zwierzę.

Ostatnio zmieniony 27-10-2008 23:11 przez Agik

Re: coś, co uwiera - od zorki
MałgosiaBB  
27-10-2008 23:11
[     ]
     
No, właśnie o to chodzi, że my też nie wiemy. 


Re: coś, co uwiera - od zorki
Agik  
27-10-2008 23:22
[     ]
     
O ratunku!To na co, ta cała awantura? 
Aga
Mama:Karinki(30.03.2001r.), Marysi(ur.i zm.2.11.2005r.),Julci(2.10.2006r.)

Zmartwienie jest jak piasek pod muszlą ostrygi: mała ilość wytwarza perłę, zbyt duża zabija zwierzę.


Re: coś, co uwiera - od zorki
natkaszczerbatka  
28-10-2008 07:14
[     ]
     
ja też myślę że ten spór jest bez sensu.

Zawsze w rozmowach z mediami podaje adres Poronienia i w różnych sprawach powołuje się na to stowarzyszenie. Cieszę się że dzięki działaniom poronienia tyle ruszyło się w temacie.

Uważam, że najważniejsze jest aby był poruszany problem a nie czyje nazwisko będzie pod tym podpisane.

A problem starszych dzieci ... no właśnie, trochę nas tu za mało Zorko ... niestety. 


Re: coś, co uwiera - od zorki
natkaszczerbatka  
28-10-2008 07:06
[     ]
     
"6) w maju/czerwcu proponowalysmy spotkanie przedstawicielom Dlaczego w celu omowienia podjecia wspolnych dzialan z okazji DDU,
SRpP nie doczekalo sie w tej sprawie od władz Dlaczego zadnej odpowiedzi"

... przepraszam ja wysłałam ... ale okazało się, że nie jestem "Z zarządu" - zrobiło mi się głupio i nie odzywałam się więcej ... 


Re: coś, co uwiera - od zorki
anik  
28-10-2008 09:42
[     ]
     
Dziewczyny, ta kłótnia jest bez sensu, zaraz zaczną pisać osoby, które coś załatwiły, a nie są w żadnym stowarzyszeniu, żeby i o nich pisać na łamach gazet. A myślałam, że tu chodzi o jakąś sensowną sprawę, o pomoc kobietą i uczczenie pamięci naszych dzieci. Ja też uważam, że trochę więcej informacji o dzieciach starszych byłoby potrzebne, bo to dDZIEŃ WSZYSTKICH UTRACONYCH DZIECI, NIEZALEŻNIE ILE MIAŁY LAT.Nie kłóćcie się jednak o takie rzeczy. Co sobie pomyśli ktoś nowy, kto zajrzy i przeczyta? Trochę miłości względem siebie..... 


Re: coś, co uwiera - od zorki
zorka  
28-10-2008 13:18
[     ]
     
MałgosiaBB:
"Ale skoro przestałyście chcieć np. wysyłać
wspólne infromacje prasowe i piszecie własną, to nie naciskałysmy na
współpracę. I tyle. Nawet pomyslałysmy, że to lepiej, bo jak będzie więcej
informacji, to może więcej gazet cos napisze o stracie"
Zatkało mnie. Odwracanie kota ogonem.
Od samego początku, gdy zaczęłyśmy sprawę z 15.10 i informacjami prasowymi, pisałyśmy o Was i poronieniu, szanując ten sposób straty dziecka. W przeciwieństwie do waszych notatek prasowych, gdzie nie ma mowy o DLACZEGO - stąd potem narosłe nieporozumienia z rozumieniem święta 15.10 jako świeta dzieci poronionych. I o to mam żal.
Działam na gruncie lokalnym, poznańskim, i tutaj próbowałam współpracować z dziewczynami z Poronienia. Efekt? Brak czasu, pieniedzy plus pretensje i wymagania; potem tłumaczenia, że ktos ma gorszy dzień itp - dla mnie to niepoważne.
Odechciało mi się, robię swoje. Wuchowo, podejrzewam, że gdybym mieszkała w Warszawie i miała bezpośredni z Tobą kontakt - sprawnie przebiegała by współpraca.
CO do Zarządu Dlaczego, sama dobrze wiesz, bo podczytujesz zamknięte forum na gazecie, jak sprawa wygląda w Dlaczego. Osobami koordynującymi są właściwie 3 osoby, Natka, ja i Ania zajmująca sie forum.


Bardzo proszę by Dzień Dziecka Utraconego nie stał się Dniem Dziecka Poronionego, proszę o uczciwość i serce - dla rodziców w żałobie, nie dla siebie. 


Re: coś, co uwiera - od zorki
scalaczek  
28-10-2008 18:29
[     ]
     
Zorko, wybacz.

W oczywisty sposób mijasz się z prawdą:

"Od samego początku, gdy zaczęłyśmy sprawę z 15.10 i informacjami prasowymi, pisałyśmy o Was i poronieniu, szanując ten sposób straty dziecka."

W _żadnej_ z Waszych informacji prasowych nie ma ani słowa o Stowarzyszeniu Rodziców po Poronieniu. W _jednej_ (2005) jest wzmianka o "grupie rodziców skupionych wokół strony www.poronienie.pl".

Wobec tego pretensja:

"W przeciwieństwie do waszych notatek prasowych, gdzie nie ma mowy o DLACZEGO"

wydaje się być z księżyca.

Nazywamy się: Stowarzyszenie Rodziców po _Poronieniu_.
Naszą działalność statutową stanowi pomoc rodzicom po _poronieniu_.

Więc odnosząc się do Twojej z deka histerycznej a obraźliwej dla nas prośby:

"Bardzo proszę by Dzień Dziecka Utraconego nie stał się Dniem Dziecka Poronionego, proszę o uczciwość i serce - dla rodziców w żałobie, nie dla siebie."

jako ta nieuczciwa i bez serca pozwolę sobie zauważyć, że Wuchowa i Małgosia, i jeszcze parę innych osób w SRpP zapieprzają jak małe helikopterki.

Z ręką na sercu: kto u Was zapieprza jak mały helikopterek?

Mogłabym się nie doczekać odpowiedzi - więc na nią nie czekam.
Pozdrawiam. 


Re: coś, co uwiera - od zorki
MałgosiaBB  
28-10-2008 18:54
[     ]
     
Ale sobie dokładamy w wątku o Episkopacie. Ciekawe, czy któryś z biskupów to czyta. Skończmy juz te uzasadnione i nieuzasadnione żale i do roboty, drogie Panie.

Jesczze tylko na koniec zauważę, że my też we trzy, ja tez nie z Wwy, Wuchową to spotkałam na żywo pierwszy raz w życiu w ostatni piątek, zajęte jestesmy takoż (mamy łącznie 14 dzieci, z czego 8 chodzi po Ziemi i naszych domach, co zajmujące jest bardzo) i tez nie dla kasy pracujemy a społecznie.
Pozdrowienia 


Re: coś, co uwiera - od zorki
ewamonika1  
28-10-2008 19:32
[     ]
     
scalaczek napisał(a):> Z ręką na sercu: kto u Was zapieprza jak mały helikopterek?

----
1. dziękuję za wyjaśnienie, już wiem, że informacja o pomniku w Szczecinie nie pochodziła od SRpP, widocznie dziennikarze dołączyli to zdanie sami z siebie.

2. W sprawie "helikopterków" - jak pewnie wiecie, zostałyśmy zupełnie bez zarządu i w tym układzie jest b. ciężko pracować tak efektywnie jak SRpP.

pozdr.
E. 
---------------
http://www.wady-dloni.org.pl/


Re: coś, co uwiera - od zorki
scalaczek  
28-10-2008 22:06
[     ]
     
Ewo,

"W sprawie "helikopterków" - jak pewnie wiecie, zostałyśmy zupełnie bez zarządu i w tym układzie jest b. ciężko pracować tak efektywnie jak SRpP."

ja to doskonale rozumiem. I przecież nie śmiałabym rozliczać Was z efektów Waszej pracy.
Natomiast zabolało mnie, że próbuje się nas rozliczać z efektów naszej pracy i to w sposób dość niezwykły: za pomocą pretensji, że za dobrze tę pracę wykonujemy czy że trafiamy do zbyt wielu mediów. I, skoro nam to tak dobrze idzie, dlaczego nie chcemy wykonywać pracy za kogoś jeszcze. No, błagam.

Już nie wspominając o tym, że generalnie jesteśmy dość chętne wykonywać pracę za "kogoś jeszcze", że przypomnę casus osobiście przeze mnie robionych i drukowanych ulotek Dlaczego na kongres rodzin ;).

W tym kontekście odwoływanie się do "uczciwości" i "serca" - nie wiem, co ma na celu. Bo sądzę, że zrobienie mi przykrości było nawet nie tyle ubocznym celem Zorki, co efektem typu "dzie drwa rąbią".

Tyle z mojej strony. Pozdrawiam. 


Re: coś, co uwiera - od zorki
wuchowa  
29-10-2008 00:28
[     ]
     
Ewo,

ale ustalenie rzeczywistej listy czlonkow Dlaczego oraz wybranie na jej podstawie zarzadu (wladz) to jest problem? Bo ja go nie widze.

Monika 


Re: coś, co uwiera - od zorki
ewamonika1  
29-10-2008 00:33
[     ]
     
wuchowa napisał(a):
> Ewo,

>

> ale ustalenie rzeczywistej listy czlonkow Dlaczego oraz wybranie na jej podstawie zarzadu (wladz) to jest problem? Bo ja go nie widze.


Moniko,
chyba było zbyt mało osób, które chciały działać, ale sprawy nabrały rozpędu i podobno zarząd już jest.

pozdr.
Ewa 
---------------
http://www.wady-dloni.org.pl/


Re: coś, co uwiera - od zorki
wuchowa  
29-10-2008 01:28
[     ]
     
Wyslalam maila na priv. Uwazam, ze przerzucanie sie kolejnymi argumentami publicznie jest tylko szkodliwe. 


Re: coś, co uwiera - od zorki
zorka  
29-10-2008 09:12
[     ]
     
Scalaczek:

„Zorko, wybacz.
W oczywisty sposób mijasz się z prawdą.
W _żadnej_ z Waszych informacji prasowych nie ma ani słowa o Stowarzyszeniu Rodziców po Poronieniu. W _jednej_ (2005) jest wzmianka o "grupie rodziców skupionych wokół strony www.poronienie.pl".”

Polecam byś przeczytała co napiałam wyżej z większą uwagą:
zorka:
"DLACZEGO, szykując coroczne informacje prasowe, zawsze wspomina o poronieniu."
Mijam się z prawdą? Ciekawe.
Wspominamy o poronieniu jako tragedii za każdym razem.
Zdajesz się uporczywie nie dostrzegać sedna problemu, jakim jest pomijanie przez Was innych strat – choćby ze względu na szacunek dla rodziców i uczciwość, co do ZAKRESU i TREŚCI święta 15.10.
---
„Z ręką na sercu: kto u Was zapieprza jak mały helikopterek?”
Jakaś licytacja?...
W swoim mieście ja, i nie mam wielu rąk do pomocy. W W-wie na pewno Natka.
Osoby w żałobie, które znam, nie mają siły by angażować się w tak trudne tematy jak śmierć dziecka – co szanuję i rozumiem, jednocześnie robiąc swoje.
---
„Mogłabym się nie doczekać odpowiedzi - więc na nią nie czekam.”
Oto przykład obraźliwych tekstów, scalaczku (swoją drogą ciekawy nick). Takie rzeczy nie scalają.
---
„Natomiast zabolało mnie, że próbuje się nas rozliczać z efektów naszej pracy i to w sposób dość niezwykły: za pomocą pretensji, że za dobrze tę pracę wykonujemy czy że trafiamy do zbyt wielu mediów. I, skoro nam to tak dobrze idzie, dlaczego nie chcemy wykonywać pracy za kogoś jeszcze.”
Cieszę się, że temat poronienia jest widoczny w mediach, bardzo podobała mi się akcja z balonikami do nieba, ciepło rozmawiałyśmy o tym z Natką w Szczecinie.
Gdzie postawiono wam zarzuty, że za dobrze wykonujecie waszą pracę i ze trafiacie do „zbyt wielu mediów”??? Kto sugeruje, byście wykonywały pracę np. za nas?
Pokazuję efekty odcinania poronienia – i to tylko w wypadku działań związanych z 15.10 - od innych bolesnych strat dzieci jakiś czas żyjących tu, na ziemi.
---
„Nazywamy się: Stowarzyszenie Rodziców po _Poronieniu_.
Naszą działalność statutową stanowi pomoc rodzicom po _poronieniu_.”

Jeśli natomiast, scalaczku, tak stawiasz sprawę, to nie rozumiem telefonów do mnie z prośbą o pomoc w sprawie filmu Moniki Górskiej „Moje dziecko jest aniołem” (czyżby był to film o poronieniu pokazujący stratę w ten sposób?) i dlaczegowych ulotek na kongresie rodzin.

Tak formułowane zdania blokują współpracę – tym bardziej apeluję o uszanowanie Dnia Dziecka Utraconego jako dnia dziecka nie tylko poronionego. To apel o uczciwość. I tylko o to mi chodzi.

Dalsze uwagi proszę kierować na priv. 

Ostatnio zmieniony 29-10-2008 09:20 przez zorka

Re: coś, co uwiera - od zorki
zorka  
29-10-2008 09:50
[     ]
     
Przeoczyłam twoją nocną prośbę, Moniko.
Masz rację - priv. 


Re: coś, co uwiera - od zorki
wuchowa  
29-10-2008 09:54
[     ]
     
Zorko,

w jednym z wczesniejszych postow pisalas:
"Od samego początku, gdy zaczęłyśmy sprawę z 15.10 i informacjami prasowymi, pisałyśmy o Was i poronieniu [...]"

Nikt nie sugeruje, ze wymieniajac rodzaje smierci dzieci, nie wspominacie smierci dziecka w wyniku poronienia.

Ale slowa zacytowane wyzej - nie sa prawdziwe, chodzi dokladniej o jedno, o "Was". Wiecej na priv. :)

Pozdrawiam i zycze milego dnia,
Monika 


Re: coś, co uwiera - od zorki
zorka  
29-10-2008 10:05
[     ]
     
W takim razie czekam na priv - już bez zbędnych tu komentarzy.

Pozdrawiam ciepło, Moniko! 


Re: coś, co uwiera
anik  
29-10-2008 10:25
[     ]
     
Cała ta wymiana ma jedną płętę. Tego co było już nie naprawicie, ale może czas zacząć współpracować zamiast obrzucać się inwektywami. Wstyd czytać co wypisujecie. A myślałam, że to walka o słuszną sprawę.....pogódźcie się i rozpocznijcie pracę z białą kartą, bo tracimy na tym my i cała idea pomocy rodzicom w potrzebie i uczczenie naszych dzieci. Trzeba w następnym roku podkreślać mocniej, że 15.10 to święto wszystkich utraconych dzieci...I tyle. 


o filmie
MałgosiaBB  
29-10-2008 11:02
[     ]
     
ja jeszcze tylko o filmie: dzięki uprzejmości pani rezyser i TVP Poznań pokazywałyśmy go lekarzom i położnym na konferencji "Dobre praktyki w sytuacji przegranych narodzin", żeby zaprezentoawać uczestnikom stratę dziecka w wyniku poronieniea, porodu przedwczesnego, wewnątzrmacicznego obumarcia płodu czy smierci krótko po narodzinach z perspektywy rodziców.

Piszesz, Zorko, że on nie jest o poronieniu. Coż, przykro mi się zrobiło ze względu na Natkę i inne wystepujące w nim dziewczyny (w czasie spotkania), które właśnie m.in. poronienia doświadczyły. 


Re: coś, co uwiera
wuchowa  
29-10-2008 12:30
[     ]
     
Anik,

w informacjach prasowych oraz materialach przygotowanych z okazji DDU przez Stowarzyszenie Rodzicow po Poronieniu podawalysmy statystyki dot. smierci dzieci w Polsce, nie tylko w wyniku poronienia. Tegoroczna informacja prasowa dotyczy problemow, ktore pojawiaja sie w przezywaniu zaloby przez rodzicow, bez wzgledu na wiek dziecka.

To, ze rodzice po smierci starszych dzieci moga czuc niedosyst i brak informacji nie jest dziwne. Dziwne jest, ze pretensje w tej sprawie ma sie do Stowarzyszenia Rodzicow po Poronieniu.

Z oczywistych podowod w spotkaniach z mediami skupiamy sie na dwoch kwestiach:
- naszych historiach - bo o nie najczesciej pytaja
- podejmowanych dzialaniach.
Te ostatnie skierowane sa przede wszystkim do osob , ktore przezyly poronienie.

To, czy media beda chcialy mowiac o smierci starszych dzieci, zalezec bedzie od samych rodzicow - bo to oni musza chciec sie spotkac z dziennikarzami, aby zwrocic uwage na problemy po smierci dziecka, czy beda chcieli mowic.
To wszystko nie jest latwe.
Mi tez jest trudno, nawet jesli kolejny raz ktos dzwoni i prosi o rozmowe.

Niestety, to wszystko sa rzeczy, ktorych nikt za nas nie zrobi. Czekanie na to, ze ktos sie znajdzie, kto 'rozwiaze w koncu ten problem', jakas panstwowa instytucja, ministerstwo, lekarze, prawnicy... moze spowodowac, ze sie bedzie czekac w nieskoczonosc.

Nierealne sa tez oczekiwania wobec osob pracujacych w stowarzyszeniu, ze zajma sie problemem smierci starszych dzieci. Za malo rak do pracy...
Pozdrawiam,
Monika 


Re: coś, co uwiera
zorka  
29-10-2008 17:12
[     ]
     
"Piszesz, Zorko, że on nie jest o poronieniu. Coż, przykro mi się zrobiło ze względu na Natkę i inne wystepujące w nim dziewczyny (w czasie spotkania), które właśnie m.in. poronienia doświadczyły."

Widzę, że jednak dyskusja nie może przejść na privy...
Film nie dotyczył poronienia i niech Ci nie będzie przykro "ze względu" na np. Natkę; osoby występujące doświadczyły - prócz śmierci dziecka - jeszcze wielu innych tragedii i życiowych przykrości - o nich również nie ma mowy w filmie.


Moniko, napisałaś:
"Nierealne sa tez oczekiwania wobec osob pracujacych w stowarzyszeniu, ze zajma sie problemem smierci starszych dzieci."

Tak, masz rację.
Nigdy tego ze swej strony nie oczekiwałam, Dlaczego -jako organizacja - również nie.

Wracam wciąż do meritum, którym jest
forma i treść święta październikowego.
Wzmianka w ulotce prasowej co do zakresu owego święta to raptem jedno zdanie więcej, dzięki któremu można uniknąć całej serii nieporozumień i przykrości.

Nadal apeluję o priv - z tych samych względów, Moniko, o których pisałaś wcześniej. 

Ostatnio zmieniony 29-10-2008 17:20 przez zorka

Re: coś, co uwiera
wuchowa  
29-10-2008 20:50
[     ]
     
Fragment informacji prasowej wyslanej w tym roku:
"15 października każdego roku w wielu krajach obchodzony jest Dzień Dziecka Utraconego. Corocznie, tylko w naszym kraju, ponad 40 tysięcy kobiet doświadcza poronienia, 2 tysiące kolejnych dzieci rodzi się martwo, 5 tysięcy dzieci nie dożywa 18. urodzin. Mimo ogromu tych liczb temat straty dziecka jest rzadko poruszany, zarówno w mediach, jak i w rozmowach prywatnych. Dlaczego? Czy takie są wzorce społeczne? Czy to nieumiejętność stawania wobec cudzego cierpienia? Czy może lęk przed własnymi uczuciami? Niewiedza co powiedzieć? Stowarzyszenie Rodziców po Poronieniu stara się przypominać o cierpieniu opuszczonych rodziców i podpowiadać, jak można im pomóc."

Calosc:
http://poronienie.pl/ogloszenia_15102008.html#info_prasowe

Zorko, nie wiem, czy czytalas te informacje prasowa, czy nie. Uwazam, ze jest UCZCIWA w stosunku do wszystkich rodzicow po stracie. Prosby, ktore wystepuja dalej odnosza sie do wszystkich rodzicow po stracie, ich rozwiniecia opisuja szczegolna sytuacje, jaka jest smierc dziecka w trakcie pierwszych 22. tygdodni ciazy.

Jesli sie myle, to wskaz gdzie, bo ja naprawde nie potrafie zauwazyc nieuczciwosci w przytoczonym tekscie.

Nadal nie rozumiem Twoich postulatow.
Ani tego, aby umiescic dodatkowe zdanie w informacji prasowej ani tego, by nie sprowadzac pazdziernikowego dnia li tylko do dzieci zmarlych w wyniku poronienia. SRpP nie sprowadza Dnia Dziecka Utraconego do dnia pamieci o dzieciach zmarlych w wyniku poronienia.

Nie rozumiem, na co rodzicom po stracie potrzebne jest az tak ostre rozroznianie rodzaju strat, zarowno emocje jak i problemy pojawiaja sie te same. Dla mnie slowem-kluczem do uszanowania drugiego czlowieka jest, i zawdzieczam je rozmowom z ankao3, INACZEJ. Inaczej bedzie sie strate dziecka przezywac, gdy bylo sie z nim kilkanascie tygodni pod sercem, inaczej gdy 40, inaczej, jesli zylo choc kilka dni po porodzie, i inaczej, jesli bylo dane cieszyc sie dzieckiem tu na ziemi kilka czy kilkanascie lat. Ale to nie znaczy, ze czyjes cierpienie jest 'mniejsze' badz 'wieksze'. Jest INNE. Nie ma, i dobrze, ze nie ma, maszynki, ktora zmierzylaby ogrom bolu serca czlowieczego.

Odpisuje tutaj, bo odpowiedzi na priv sie nie doczekalam.

Pozdrawiam,
Monika 


O filmie - c.d.
wuchowa  
29-10-2008 20:57
[     ]
     
Film nie dotyczyl poronienia? Nie wiem. Dotyczyl na pewno straty dziecka, w szczegolnosci przedstawione byly historie straty dziecka w trakcie ciazy i tuz po porodzie.
W filmie wystepuje kilka bohaterek, ktore maja za soba poronienie (uczestnicza w spotkaniu).

Konferencja, ktora odbyla sie w Bydgoszczy, dotyczyla przegranych narodzin. Czyli poronienia, przedwczesnego porodu, martwych narodzin, urodzenia dziecka z letalnymi wadami. Wsrod wystapien byla np. pani Agnieszka Baranowska z warszawskiego hospicjum dla dzieci.

Naprawde uwazasz, ze nie powinien byc pokazany na tej konferencji lekarzom i poloznym? (Program konferencji znajdziesz na stronie www.kuj-pom.poronienie.pl, tematyka byla szersza niz strata dziecka w pierwszych 22. tc.)
Chetnie wyslucham Twoich argumentow, bo naprawde nie potrafie znalezc zadnego na 'nie'.

Pozdrawiam,
Monika 


Re: coś, co uwiera - od zorki
wuchowa  
29-10-2008 21:16
[     ]
     
Zorko, napisalas:
"Pokazuję efekty odcinania poronienia – i to tylko w wypadku działań związanych z 15.10 - od innych bolesnych strat dzieci jakiś czas żyjących tu, na ziemi."

I tego nie rozumiem i z takim podejsciem sie nie zgadzam. Gdzie - w wypadku dzialan podejmowanych z okazji 15.10 przez SRpP - odcielysmy poronienie od innych bolesnych strat?

Zorko, Twoje pretensje sa dla mnie zupelnie niezrozumiale, gdyz:

1) w informacji prasowej pisalysmy o wszystkich rodzicach po stracie
2) w broszurze przygotowanej dla ksiezy - rowniez
3) na spotkanie w Parku Skaryszewskim zaprosilismy wszystkich rodzicow, nie tylko rodzicow dzieci zmarlych w wyniku poronienia
4) konferencja w Bydgoszczy dotyczyla 'przegranych narodzin', czyli roznych sytuacji, ktore wystepuja w ginekologii i poloznictwie, nie tylko poronienia. Tylko wyklad prawny mowily wprost o stracie przed 22. tc. Pozostale 7 odnosily sie takze do innych sytuacji.
5) teksty, ktore pojawiaja sie w serwisie w miesiacu pazdzierniku odnosza sie takze do innych niz poronienie strat dziecka.

To glowne, tegoroczne dzialania pazdziernikowe podjete przez Stowarzyszenie. Jesli gdzies Twoim zdaniem widac tu nasza nieuczciwosc, to prosze wskaz ja. Mimo glebokich przemyslen i przeanalizowania jeszcze raz calej sytuacji nie potrafie dostrzec slusznosci Twoich pretensji.

Pozdrawiam,
Monika 

Ostatnio zmieniony 30-10-2008 12:33 przez wuchowa

Re: coś, co uwiera - od zorki
zorka  
30-10-2008 08:50
[     ]
     
Moniko - dla dobra sprawy, priv, tak jak sama apelowałaś.
Może jeszcze lepsza byłaby rozmowa telefoniczna?

Nie wysłałaś do mnie żadnej wiadomości - jak mogę odpowiadać na nieistniejace maile? Nie odbieram poczty na adres dlaczego@dlaczego.org.pl - to jest adres Natki, piszę bo może nie wiesz.
Zapraszam:
kalugowie@poczta.onet.pl

Ps. Nie narzekam na brak argumentów, Moniko.
Napisałaś:
"Nadal nie rozumiem Twoich postulatow.
Ani tego, aby umiescic dodatkowe zdanie w informacji prasowej ani tego, by nie sprowadzac pazdziernikowego dnia li tylko do dzieci zmarlych w wyniku poronienia. SRpP nie sprowadza Dnia Dziecka Utraconego do dnia pamieci o dzieciach zmarlych w wyniku poronienia.
Nie rozumiem, na co rodzicom po stracie potrzebne jest az tak ostre rozroznianie rodzaju strat, zarowno emocje jak i problemy pojawiaja sie te same."

Dlatego właśnie nazywamy się DLACZEGO - to nasze słowo-klucz, a nie np."Rodzice osieroceni za sprawą zespołu śmierci łóżeczkowej". By nie odróżniać.
Na chłopski rozum - podpisując ulotkę jako PORONIENIE sprowadzacie święto na ten właśnie tor i tak zostaje później odczytywane święto 15.10.
Moja propozycja jest taka - za rok robimy wspólną informację prasową, bo mam dość takiego wyodrębniania.
Zresztą DLACZEGO rozsyła informacje prasowe w sprawie 15-go do mediów od samego początku, odkąd to święto przeszczepiło na grunt polski, obejmując wszelkie rodzaje strat.
Dlaczego zatem Poronienie wysyła notkę odrębną? My dzielimy straty czy wy...? Kot odwrócony ogonem.

---
„Naprawde uwazasz, ze film nie powinien byc pokazany na tej konferencji lekarzom i poloznym?”

Powinien, oczywiście - po to właśnie powstał i tylko dlatego wzięłam w nim udział.
Jedna z twoich stowarzyszeniowych koleżanek przekonywała mnie powyżej, że jesteście stowarzyszeniem rodziców po poronieniu i waszą działalność statutową stanowi pomoc rodzicom po poronieniu. Wyciągnęłam zatem sprawę z filmem i konferencją tylko by pokazać, że tak nie jest – i całe szczęście że nie.
Sugerowanie mi, że „naprawdę uważam, że film nie powinien być pokazywany na konferencji” jest czystej maści manipulacją nie mającą nic wspólnego z moim zdaniem w tej kwestii.

Z resztą tematów na priv, jełśi nadal są niejasności.
To mój ostatni post w tym wątku. 

Ostatnio zmieniony 30-10-2008 09:41 przez zorka

Re: coś, co uwiera - od zorki
wuchowa  
30-10-2008 09:38
[     ]
     
Mail zostal wyslany do Ciebie (w nocy z 28/29.10), do Natki i do Ewy - od dziewczyn odpowiedz przyszla.



Ostatnio zmieniony 30-10-2008 09:44 przez wuchowa

Re: coś, co uwiera - od zorki
zorka  
30-10-2008 09:42
[     ]
     
Nic nie dostałam! 

Ostatnio zmieniony 30-10-2008 09:45 przez zorka

Re: coś, co uwiera - od zorki
zorka  
30-10-2008 09:45
[     ]
     
"wuchowa (wuchowa)
29-10-2008 20:50
Odpisuje tutaj, bo odpowiedzi na priv sie nie doczekalam."

Skoro wysyłasz do mnie maila w nocy z 29.10 na 30.10 to jak mogę o godzinie 20:50 29.10 mieć owego maila...?

Pozdrawiam,

ps. Widzę korektę dat. Nadal zagadka - bo maila żadnego nie mam na swojej skrzynce. Nawet w tej chwili. 

Ostatnio zmieniony 30-10-2008 09:48 przez zorka

Re: coś, co uwiera - od zorki
wuchowa  
30-10-2008 10:22
[     ]
     
Wyslalam kolejnego przed napisaniem postu. U mnie nie ma zadnej informacji o powrocie. Moge wyslac na inny adres. Mozesz poprosic Natke o przeforwadowanie z dlaczegowej skrzynki.

Monika 


Re: coś, co uwiera - od zorki
zorka  
30-10-2008 10:29
[     ]
     
Nie odbieram dlaczegowej skrzynki - jak już pisałam powyżej. Adres podałam wcześniej. 


Re: coś, co uwiera - od zorki
wuchowa  
30-10-2008 10:32
[     ]
     
Na podany adres wyslalam dwa maile. Ostatni przed godzina.
Rozumiem, ze nie odbierasz poczty dlaczegowej, dlatego mozesz poprosic Natke o przeforwardowanie tego maila. Na skrzynke dlaczegowa na pewno doszedl.
Maile, ktore wysylam na onet dochodza.
Moge wyslac na inny podany przez Ciebie adres.

Moge wkleic tutaj i po 15 minutach skasowac.

m. 

Ostatnio zmieniony 30-10-2008 10:33 przez wuchowa

Re: coś, co uwiera - od zorki
zorka  
30-10-2008 10:48
[     ]
     
kalugowie@poczta.onet.pl - nie ma nic od ciebie - sprawdzałam przed momentem.
Natka jest w pracy i nie będę jej zawracać głowy. Po prostu wyślij na adres domowy i już.
Jak wreszcie ów mail dostanę - odpiszę zwrotnym.
(...jeszcze możesz próbować na zorka7@gazeta.pl, choć dziwne, bo na onecie mam kilka nowych maili - ale nie od ciebie) 

Ostatnio zmieniony 30-10-2008 10:51 przez zorka

Re: coś, co uwiera - od zorki
scalaczek  
30-10-2008 12:06
[     ]
     
Zorko,
przesyłam Ci z mojego prywatnego konta maila Moniki z 29. października.
Daj znać, czy doszedł. 


Re: coś, co uwiera - od zorki
natkaszczerbatka  
30-10-2008 13:04
[     ]
     
zorko, wysłałam Ci tego maila. 


Prosba o publiczne ustosunkowanie sie do wczesniejszych wypowiedzi
wuchowa  
30-10-2008 12:31
[     ]
     
Zorko,

poniewaz to Ty zaczelas na forum zglaszac zastrzezenia co do dzialan SRpP i mimo prosb o przejscie na priv, to nadal pojawialy sie z Twojej strony kolejne oskarzenia o nieuczciwosc w stosunku do wszystkich rodzicow, ogromnie Cie prosze o ustosunkowanie sie do wypowiedzi:
- o naszej nieuczciwosci
- oraz dot. odcinania poronienia od innych bolesnych strat w kontekscie dzialan podejmowanych z okazji 15.10
tutaj na forum.

Oczekuje(my), i mysle, ze to bedzie uczciwe z Twojej strony, ze albo podtrzymasz swoje zastrzezenia, ale pokazesz w sposob jasny i niebudzacy watpliwosci, ze masz racje, albo odwolasz to, co wczesniej napisalas i nas przeprosisz.

Jest mi ogromnie przykro, ze ta cala dyskusja pojawila sie na forum publicznym. Dziala tylko ze szkoda na rzecz rodzicow, ktorym zmarly dzieci. Ale skoro uwagi padly publicznie i wyjasnienia z naszej strony - rowniez publicznie, to prosze o zrozumienie powyzszej prosby.

Z pozdrowieniami i zyczeniami milego dnia,
Monika 


Re: Prosba o publiczne ustosunkowanie sie do wczesniejszych wypowiedzi
zorka  
30-10-2008 15:54
[     ]
     
Maile otrzymałam, oba (czyli fw od Natki i Justyny).
Publicznie napisałam to, co miałam do napisania. Odpowiedzi na twoje, kolejny raz te same, pytania są już w powyższych postach - myślę, że sporo tu inteligentnych kobiet i bez trudu je znajdą. Zgodnie z ustaleniami i twoimi i moimi - priv. 

Ostatnio zmieniony 30-10-2008 15:58 przez zorka

Re: Prosba o publiczne ustosunkowanie sie do wczesniejszych wypowiedzi
mama38  
30-10-2008 19:41
[     ]
     
zamykam wątek, ktory i tak bardzo odszedł od tematu... 


::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora