dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> STRATA DZIECKA
Nie jesteś zalogowany!       

moje dziewczynki
Rozalia  
27-11-2019 10:36
[     ]
     
umarło mi dwoje dzieci, nikt już o nich nie pamięta, nikt już nawet nie próbuje zrozumieć mojego bólu. Nikt nie chce słuchać, nikt nie chce pamiętać. Dzieciom, które są z nami na świecie można dać masę prezentów, moim dziewczynkom tylko pamięć. Nikogo już to nie obchodzi 


Re: moje dziewczynki
Ania2310  
28-11-2019 07:10
[     ]
     
Przesyłam światełka dla Twoich dziewczynek (*)(*)bądź dzielna choć to nie łatwe... ściskam Cię mocno 


Re: moje dziewczynki
deli  
29-11-2019 11:19
[     ]
     
Witaj Rozalia, mono Cię przytulam i współczuję tak ogromnej straty. Jeżeli masz siły i potrzebę napisz tutaj o Twoich Dzieciach. Pamiętam, dokładnie to uczucie rozrywające serce, jakby cały swiat wyparł fakt istnienia Twoich dzieci... to bardzo trudne. Dla mnie to forum było jakby formą terapii. Świadomość, że jestem tu rozumiana pozwalała się otwierać, wylewać swój żal do świata i stopniowo z czasem do niego wracać...
Napisz proszę, będę zaglądać do Twojego wątku. Ściskam Cię mocno i wysyłam Światełka dla Twoich Dzieci ((*))((*))


Kasia 
mama Franusia (7.03.2010 -14.04.2010) oraz Stasia, Julka i Wojtusia
Moje Skarby!
http://franciszekjakubkoziol.pamietajmy.com.pl

Re: moje dziewczynki
Rozalia  
04-12-2019 20:19
[     ]
     
Dziękuję za ciepłe słowa, za empatię i przede wszystkim zrozumienie, one bardzo wiele znaczą. Dopóki ktoś nie przeżyje takiej tragedii nawet nie umie sobie tego wyobrazić (wiem z własnego doświadczenia), szkoda że taka jest cena za zrozumienie. Moje dziewczynki były prawdziwym cudem. Od początku miały pod górkę, ale walczyłyśmy dzielnie przez tyle miesięcy...kiedy odeszła Róża wierzyłam, że niebu jeden aniołek wystarczy, ale Kalina nie umiała najwyraźniej żyć bez siostry i odeszły oba moje kwiatuszki...:( a mnie pozostał ból, pustka i nadzieja, że kiedyś jeszcze się spotkamy. 


Re: moje dziewczynki
deli  
06-12-2019 23:32
[     ]
     
Piękne imiona wybrałaś dla swoich Córeczek...
Nie da się tego wszystkiego ogarnąć umysłem, w żaden sposób wytłumaczyć. Ludzie najczęściej milczą lub uciekają ze strachu... bo nie wiedzą co powiedzieć, zrobić. Ogrom bólu rodzica , któremu umarło dziecko jest nie do ogarnięcia ale uczucie niezrozumienia i samotności, ten ból dodatkowo potęguje...
Bardzo trudny teraz czas przed Tobą, przed Wami. Trzymajcie się razem, to ważne i pisz jeżeli masz taką potrzebę. Mnie pisane tutaj ratowało

Ściskam Cię,
Kasia 
mama Franusia (7.03.2010 -14.04.2010) oraz Stasia, Julka i Wojtusia
Moje Skarby!
http://franciszekjakubkoziol.pamietajmy.com.pl

Re: moje dziewczynki
Rozalia  
13-12-2019 13:22
[     ]
     
Nie mam już siły. Koszmarny jest w tym roku ten świąteczny czas. Mija już pół roku...a ja nadal nie mogę znaleźć sobie miejsca. Terapia, leki...wszystko miało pomóc, może i pomaga, ale tylko na chwilę. Ostatnio usłyszałam takie "fantastyczne zdanie" od bliskiej mi osoby " Twój głos brzmi normalnie, przeszło ci już???" co miało przejść?? rozszarpane serce? pustka i potworna samotność wśród ludzi. Nic nie przeszło i wątpię żeby kiedykolwiek przeszło. 


Re: moje dziewczynki
aga3d  
15-12-2019 11:02
[     ]
     
Bliscy potrafią "pocieszyc". Najgorsze jest to że te słowa zapadają w pamięć na bardzo długo może i na zawsze.
Mijają lata ja wciąż słyszę jak siostra na wieść że mój skarb ma wadę serca i nieprzezyje po porodzie stwierdziła: Dobrze że mnie to nie spotkało. A gdy jej dziecko uwiesilo sie na firanie i zerwało karnisz to szwagier zamiast przepraszam powiedział przynajmniej twoje Ci nie poniszczy.
I może mniej by te slowa bolały gdyby nie znali sytuacji, gdyby byli mi zupełnie obcy.
Teraz wolalabym zeby byli obcy.
Nie znam recepty na takie osoby. Ja ich poprostu unikam. Rozmawiam tylko jak muszę. 
Aga - mama Szymka 04-06.10.2016 aniolka o wielkim sercu i Maksia 01.01.2018

Re: moje dziewczynki
AniaS 85  
15-12-2019 16:00
[     ]
     
Gdy mój synek umierał moja mama powiedziała mi w ramach "pocieszenia"- Nie martw się dziecko. Zostaniesz jeszce matką. Jesteś młoda- czułam się jakbym dostała w twarz od niej. Kto jak kto ale myślałam, że moja mama zrozumie mój ból. Niestety nikt, kto tego dramatu nie przeżył nie jest w stanie tego zrozumieć przez co my przechodzimy. Wtedy człowiek widzi jak bardzo jest samotny i nie zrozumiany przez najbliższe otoczenie. 
Ania S 85

Re: moje dziewczynki
PM  
17-12-2019 11:49
[     ]
     
Cześć,
Pożegnałam mojego Synka 2.5 roku temu, ale caly czas tu zaglądam... Dawno nie pisałam żadnego komentarza, ale Twój wpis mnie naprawdę poruszył. Myślę, że każda z nas doświadczyła podobnej sytuacji. Mi niektóre zdania znajomych do dziś dzwiecza w uszach...
Pamiętam dobrze jak po powrocie do pracy moja koleżanka skomentowała mój smutek tekstem:
"Najwyraźniej masz za dużo czasu, za mało pracy, że się tak zamartwiasz. Nie myślałaś o adopcji dziecka?". A czy inne dziecko ukoi smutek i tęsknotę po moim Synku?! Czy jest cokolwiek co sprawi, że przestanę się 'zamartwiac'? Ból będzie mi towarzyszył już zawsze... Co za bzdurny komentarz.
Po śmierci naszego Synka postanowiliśmy z mężem skoncentrować się na sobie, nasze marzenie o spełnionym rodzicielstwie odwleklo się w czasie, postanowiliśmy spełniać inne marzenia. Wiązało się to z licznymi wyjazdami. Tak przechodzilismy żałobę. Pamiętam jak mój kolega skomentował to mówiąc, że ja zapelniam sobie pustkę w moim życiu. Jak mnie to zabolało... Zawsze to powtarzam - po moim Synku nie ma pustki. On ma swoje nienaruszalne miejsce w moim sercu. I mimo, że nie jest obecny z nami ciałem, jest obecny w naszych wspomnieniach i rozmowach. Jest częścią naszej rodziny. I to się nigdy nie zmieni.
Nie chce mi się wierzyć, żeby ktokolwiek normalny był tak podły, żeby mówić takie rzeczy złośliwie... Czy to po prostu brak elementarnego wyczucia? Nie wiem... Wiem tylko, że słowa potrafią boleć latami.

Moje myśli są dziś z Twoimi dziewczynkami. Tobie natomiast życzę dużo siły i wsparcia Twoich Aniołkow w walce z oswajaniem tego bólu. Ściskam Cie mocno. Wiem, że to się wydaje niemożliwe, ale z tym bólem można nauczyć się żyć...

PM 


Re: moje dziewczynki
Marta2222  
17-12-2019 12:03
[     ]
     
PM gdybyś chciała pogadać na priv
daj znać. 


Re: moje dziewczynki
PM  
17-12-2019 13:08
[     ]
     
Jasne, jak się z Tobą skontaktować? 


Re: moje dziewczynki
Marta2222  
18-12-2019 21:02
[     ]
     
hilda.braun@onet.pl
Napisz 


Re: moje dziewczynki
AniaS 85  
19-12-2019 10:48
[     ]
     
 
Ania S 85
Ostatnio zmieniony 19-12-2019 22:27 przez Ania S 85

Re: moje dziewczynki
PM  
19-12-2019 16:21
[     ]
     
Rozalia, przepraszam za wymianę kontaktów pod Twoim wątkiem. Mam nadzieje, że nie masz tego za złe... To forum bardzo mi pomogło, nadal pomaga - choć jestem tu już bardziej w roli czytelnika. Tego również Tobie życzę. Jeśli natomiast również miałabyś chęć na wymianę prywatnych wiadomosci to jestem. Mój mail: mamaaniola2017@gmail.com 


Re: moje dziewczynki
Rozalia  
23-12-2019 20:57
[     ]
     
Nie ma sprawy:) cieszę się, że ktoś czyta, że ktoś odpisuje, że ktoś wie co czuję, dziękuję, to bardzo wiele znaczy, tylko tu czuję, że może kiedyś zaświeci słońce, przebija się jakaś maleńka nadzieja dzięki waszym wpisom, bo rzeczywistość dookoła tylko przytłacza, niestety 


Re: moje dziewczynki
deli  
30-12-2019 16:54
[     ]
     
Jak się masz, mam nadzieję, że w miarę spokojnie przetrwałaś czas świąteczny?

Dla Twoich Córeczek((*))((*)) 
mama Franusia (7.03.2010 -14.04.2010) oraz Stasia, Julka i Wojtusia
Moje Skarby!
http://franciszekjakubkoziol.pamietajmy.com.pl

Re: moje dziewczynki
Rozalia  
31-12-2019 11:10
[     ]
     
Święta w tym roku były wyjątkowo trudne, ale jakoś minęły wreszcie. I kolejny rok się zaczyna...a nic się nie zmienia. Cały czas ta sama pustka i ból. Z jednej strony mam nadzieję, że kiedyś choć trochę to minie a z drugiej trzymam się tego kurczowo i nie chcę żeby kiedykolwiek odeszło. 


Re: moje dziewczynki
deli  
02-01-2020 02:10
[     ]
     
z czasem będzie inaczej, stopniowo życie na nowo przyspieszy, zacznie wciągać.... ale nie martw się, nigdy nie zapomnisz. Róża i Kalinka już zawsze będą częścią Twojej Rodziny. Nawet z perspektywy kilku lat potrafimy odtworzyć dokładnie tamten czas, obrazy, emocje... to po prostu już jest częścią nas, nauczysz się z tym żyć. Pamiętam jak na początku zupełnie nie rozumiałam gdy mi ktoś pisał, że będziesz jeszcze szczęśliwa. Była to wtedy zupełna abstrakcja dla mnie, często takie wpisy mnie buntowały. DZiś wiem, że tak jest. Mam czterech synów, Franek jest już prawie 10 lat w Niebie a Jego trzech młodszych braci codziennie wieczorem mówi Mu dobranoc, tzn Wojtuś jeszcze nie umie mówić robi tylko pa pa. Żyjemy "normalnie",jesteśmy szczęśliwi i ciągle z tą samą ogromną tęsknotą w sercach, która będzie już zawsze...
Życzę Ci, żebyś nie traciła nigdy wiary, ze Słońce jeszcze zaświeci, życzę Ci dobrych, mądrych i odważnych ludzi wokół, którzy będą pamiętać razem z Tobą, żeby życie było już łaskawe a ten Nowy Rok pomyślny dla Ciebie.
Przytulam mono i posyłam ciepłe myśli razem z modlitwą do Twoich Córeczek ((*))


Kasia 
mama Franusia (7.03.2010 -14.04.2010) oraz Stasia, Julka i Wojtusia
Moje Skarby!
http://franciszekjakubkoziol.pamietajmy.com.pl

::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora