dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> STRATA DZIECKA
Nie jesteś zalogowany!       

zycie po stracie
mama aniołkowa  
28-06-2016 14:48
[     ]
     
za miesiac minie rok.tak jak tu duzo mam pisze, czas nie leczy ran tylko pomaga przyzwyczac sie do mysli ze moje dziecko nie zyje. moje otoczenie zareagowalo roznie, niektorzy nic nie powiedzieli nawet slowa, inni cos wspomnieli.ale wiem ze oni wolali by nie mowic nic.nie wiem dlaczego, bo przeciez kiedy umiera dorosly czy nie bylo by przykro najblizszym gdyby nikt nic nie powiedzial i wymagal od nich "normalnego zycia, funkcjonowania"? ja codziennie rozmawiam z moimi dziecmi, tzn z dziecmi aniolkami.boli mnie to ze najblizsi nie chca o tym mowic, to jest temat ktorego sie nie porusza.tak jakby moich dzieci nie bylo? byly tylko nie zdarzyly sie urodzic.co chwile dzieci na cmentarzu przybywa, dlaczego? w pierwszej chwili kiedy sie dowiedzialam ze moje dziecko nie zyje myslalam ze ja tez umre i nie dam rady przez to wszystko przejsc.myslalam ze czas sie zatrzymal i na tym bedzie koniec. ale jakos przetrwalam, czlowiek jest w stanie jednak wiele zniesc. pozostala mi milosc.milosc ktorej wiekszosc ludzie nie rozumie.sama juz nie wiem, czasem mam watpliwosci czy ze mna wszytsko ok? ze ja nadal to przezywam, ze chce o tym rozmawiac, ze od roku mysle tylko o kolejnej ciazy i rozplanowuje sobie wszytsko pod ten plan. moze to trzeba inaczej? bardziej na luzie..jeszcze sie nie staram, narazie mysle czy nie lepiej bybylo by odczekac jeszcze kilka miesiecy..nie wiem. moje dzieci odeszly w 8 miesiacy ciazy a drugie w 2 miesiacu ciazy
[*][*][*][*] światełka dla wszystkich dzieci ktore odeszly za wczesnie 


Re: zycie po stracie
PoliLeo  
29-06-2016 10:55
[     ]
     
Aniołkowa Mamo,
tak, też tak czuję - czas nie leczy ran. Uczymy się jedynie żyć ze swoją stratą. I kochamy. Każdego dnia, na zawsze. I to jest piękne i dobre!!! Nasze Dzieci to nasze talizmany na całe życie!!! Myślimy i chcemy o nich rozmawiać. I potrzebujemy, żeby inni pamiętali. To jest normalne! Bo niby dlaczego nasze Dzieci mają zniknąć z naszego życia, skoro są w naszych sercach, a zniknęły tylko chwilowo z naszych oczu?! Otoczenie rzeczywiście woli zapomnieć, przerasta je to. To boli - fakt. Ale nie zmienimy tego niestety... Twoje Dzieci były i są!!! Jesteś ich Mamą!!! Najważniejsze jest, jak Ty to widzisz i czujesz!!! Masz prawo o nich mówić, czy to się komuś podoba, czy nie. Życzę Tobie kolejnej ciąży, jeśli tylko i kiedy tylko będziesz na nią gotowa. Rób, jak czujesz. Nie myśl, czy trzeba byłoby inaczej. To wypływa z Ciebie. Twoje Dzieci, Ty, Twoja Rodzina jesteście w tym wszystkim najważniejsi!!! 
Dominika
Mama Polinki ur. 24.01.2013 i Leosia ur. 13.05.2014 zm. 30.10.2014

Re: zycie po stracie
asia87  
29-06-2016 12:18
[     ]
     
To jest trudne dla nas i dla otoczenia. Ludzie nie wiedzą jak się zachować, nie chcą nic mówić, żeby nas nie ranić. Ja osobiście tak wolę... nie chodzi o to, że chcę żeby wszyscy zapomnieli o moim dziecku, bo wiem że moi bliscy, rodzina i przyjaciele o nim pamiętają. Dla mnie rozmowa czy choćby powiedzene głośno o nim jest zbyt trudne. Myślę o nim cały czas, ale rozmawiać nie chcę. Może kiedyś... Żal mam jedynie do niektórych przyjaciół, że po stracie mojego dziecka się od nas odsunęli. Na początku nie chciałam mieć z nikim kontaktu, ale później mam wrażenie, że niektórzy bali się z nami spotkać. Jakby się bali, że naszym cierpieniem można się zarazić... Nie wiedzieli co powiedzieć to woleli nas unikać. To przykre. Nasze dzieci zawsze będą z nami. Nasze osobiste Aniołki. Ja z moim synkiem codziennie rozmawiam, czuje że jest ze mną cały czas. Dzięki tej myśli udało mi się jakoś przeżyć tej najgorszy czas....

(*) (*) Światełka dla naszych Aniołeczków 
Mama Franusia *20.01.2016r.
I Hani 26.01.2017r.

Re: zycie po stracie
mama aniołkowa  
30-06-2016 14:24
[     ]
     
nie wiem, chyba dopada mnie dół..nie widze jakos sensu dalej walczyc, do tego z mezem jakos ciezko sie dogadujemy, albo moze mi sie tak wydaje..boje sie kolejnej ciazy chociaz bardzo chcialabym miec dziecko.zaczynam dostrzegac minusy ciazy..jak Wy sobie radzicie? a moze sprobowac kolejny raz? i to byloby jedyne lekarstwo na wszystko? 


Re: zycie po stracie
Marta2222  
01-07-2016 08:40
[     ]
     
trochę kiepskie myślenie że kolejna ciąża to lekarstwo na wszystko, tak nie jest. 


Re: zycie po stracie
mama aniołkowa  
01-07-2016 09:35
[     ]
     
mysle ze jest tak. moze niedoslownie. nigdy niezapomnimy o naszych aniołkach ale trzeba dla kogos zyc..dla kogos cos zrobic..jezeli by tak nie bylo to czemu kobiety po stracie pragna zajsc w kolejna ciaze?- wlasnie dlatego. tu nie chodzi o meza, o wszystko-mozna bylo tak to odebrac z poprzedniego wpisu. tu chodzi o uczucia, o macierzystwo, o spelnienie sie jako matka, o to zeby dac malej istotce ogromna milosc.i o to zeby dotarlo do nas ze nam tez moze sie udac. 


Re: zycie po stracie
Marta2222  
01-07-2016 11:04
[     ]
     
wiem rozumiem Cię, chodzi mi o to że po narodzinach kolejnego dziecka nie znika ból, tęsknota, cierpienie. Ale walcz:) Powiem Ci że gdyby nie mój Wojtek nie wiem co by ze mną było 


Re: zycie po stracie
nandu  
01-07-2016 12:20
[     ]
     
Dla mnie tak jest. Kolejna ciąża dała mi siłę, podniosła z kolan. Znikło uczucie beznadziejności, porażki, odciągnęła myśli od tragedii. Chociaż martwię się i boję to nadzieja i wiara, że może teraz się uda jest silniejsza. Pamiętam o swoim Synku, kocham Go, ale trzeba iść do przodu i walczyć o marzenia... 
Ola mama Szymona +05.02.2016r. (23tc)
i mama ziemskiego Adasia *27.11.2016r. 1640 42cm

Re: zycie po stracie
mama aniołkowa  
01-07-2016 18:35
[     ]
     
bede walczyc.bo jesli nie sprobujemy to bedziemy sie tylko zastanawiac jak by bylo gdybym bylam w ciazy, gdybym miala dziecko..chyba trzeba probowac, no i tylu mamom sie udalo.. 


Re: zycie po stracie
misia81  
14-09-2016 08:23
[     ]
     
Witaj.
Ludzie z nami nie rozmawiają bo nie wiedzą jak. Nie wiedzą czy my chcemy tej rozmowy, czy chcemy wspominać/rozpamiętywać. Nie wiedzą po prostu co powiedzieć. To nie ich zła wola.
Może czekają, że Ty, ewentualnie zaczniesz rozmowę.





::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora