dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> STRATA DZIECKA
Nie jesteś zalogowany!       

Czekam na syna ktory odejdzie
Borejko  
14-01-2016 10:17
[     ]
     
Szukam kobiet które są w podobnej sytuacji. Teraz jestem w 22 tyg ciąży. Od 3 tyg wiem że moje dziecko ma wadę serca. Lekrze mówią ze mam wstawić się na śmierć swojego syna. Dzieci z tą wadą mogę zyc do operacji mogą zyc pól roku. Tego teraz nie potrafią stwierdzić. Pod koniec lutego mam konsultacje w Lodzi.Jednak jedna pni doktor stwierdzila ze jesli nie chcę jechać to nie muszę. Jestem umówiona w hospicjum na rozmowę. Liczę że tam otrzymam wsparcie. Sytuacja jest bardzo trudna obenie dla mojej rodziny. Mam jeszcze córkę ktora pyta o brata a ja nie potrafię skrywac smutku przed nią. Sa różne chwile.Dziś jest trochę lepiej. Zrobiłam zakupy od tyg wyszłam z domu. Boję się spojrzeń pytan ludzi. To czekanie jest straszne. Czasem mysle ze muszę teraz byc najlepsza mama dla synka gdyż krótko będzie tutaj ze mną. Nie chce aby po urodzeniu poddano go uporczywej terapii. 


Re: Czekam na syna ktory odejdzie
Marta2222  
14-01-2016 12:30
[     ]
     
ja byłam w identycznej sytuacji, to mój mail martagoralska71@gmail.com 


Re: Czekam na syna ktory odejdzie
Marta2222  
14-01-2016 12:31
[     ]
     
martagoralska711@gmail.com 


Re: Czekam na syna ktory odejdzie
atusia13  
14-01-2016 18:53
[     ]
     
Także czekałam na synka, któremu lekarze nie dawali szans - wady letalne- układu nerwowego. Lekarze diagnozę postawili w 24 tyg. i utrzymywali swoje stanowisko do porodu. W związku ze stwierdzonymi wadami letalnymi wszędzie nam zamykano drogę ratowania małego. Ciążę donosiłam do 31 tyg. i urodziłam przez cesarskie cięcie. Mimo wad letalnych, synuś przeżył poród i był z nami jeszcze 22 miesiące.

Moją historię znajdziesz pewnie na archiwalnych stronach forum.
Medycyna z każdym miesiącem idzie o krok naprzód.

Konsultuj swój przypadek z innymi lekarzami, tak łatwo w takich niespotykanych chorobach o błąd w diagnozie.
Spróbuj dostać się do specjalistów, dzwoń , pisz do nich, szukaj iskierki nadziei i się jej chwyć. To Ci da siłę do porodu.

Kontakt z hospicjum - to bardzo dobry pomysł. Są też hospicja perinatalne dla osób oczekujących narodzin chorego dziecka. Na stronach takich hospicjów znajdziesz numery kontaktowe, podpowiedzi co możesz jeszcze zrobić ...

Dużo siły Ci życzę.
... a może będzie zupełnie inaczej niż mówią lekarze.... 
Beata
Mama Marcelka z wadą letalną ur.14.05.2009 - zm 24.03.2011 http://funer.com.pl/epitafium,marcel-wysocki,5849,1.html
Ostatnio zmieniony 14-01-2016 19:19 przez atusia13

Re: Czekam na syna ktory odejdzie
atusia13  
14-01-2016 18:57
[     ]
     
http://www.hospicjum.waw.pl/hospicjum/hospicjum-perinatalne/pomoc/konsultacja-psychologiczna 
Beata
Mama Marcelka z wadą letalną ur.14.05.2009 - zm 24.03.2011 http://funer.com.pl/epitafium,marcel-wysocki,5849,1.html

Re: Czekam na syna ktory odejdzie
Wiola19907  
15-01-2016 17:35
[     ]
     
Ja w 5 mc dowiedziałam się, że moja córeczka ma guza serca i nie przeżyje. Urodziła się w 31 tc, żyła 3 dni. Jedyne co Ci mogę doradzić to modlitwa. Czasem zdarzają się cuda.
Skype wiolcia19906 
Wiola19907

Re: Czekam na syna ktory odejdzie
Hanulka2009  
18-01-2016 23:43
[     ]
     
Jest taka ksiązka "Cztery i pół tygodnia. Historia małego Juliusa". Autorka: Constanze Bohg. Dzięki niej mogę sobie (w minimalnym oczywiscie stopniu) wyobrazić, co przezywasz... Modlić się o cud na pewno trzeba, ale też wykorzystać maksymalnie ten czas, który masz z synkiem już teraz. O tym też m.in. jest ta książka.

Życzę Ci wielu sił, wsparcia najblizszych i odwagi, żeby słuchac potrzeb Twojego matczynego serca!

kasia, mama śp. Hanulki 


Re: Czekam na syna ktory odejdzie
Borejko  
24-01-2016 14:39
[     ]
     
Dziękuje Wam dziewczyny że jesteście. Ta świadomość pomaga. Zakupiłam książkę, właściwie nic więcej nie robie tylko się modle i czytam forum. Bo tutaj jestem wśród swoich. Chcę aby świat się zatrzymał, nie wiem jak chronic moich bliskich. Mam córkę i męża, nasze życie teraz jest bardzo trudne i smutne. Tak sobie myslę, Że Bóg dał mi syna po coś - szukam dlaczego teraz mi go zabiera. Może abym była lepsza...NIewiem... Chcę chronić moją rodzinę przed cierpieniem, udaję przed córką no bo co mam robić... Ma tylko 6 lat. Wczoraj mi powiedziała, że miała plany razem ze swoim nienarodzonym jeszcze bratem. Chyba wtedy kolejny raz serce pęka. Musze byc silna ale nie umiem, różne chwile mam. A do maja jeszcze tak długo...potem nie wiem co będzie...Właściwie jeszcze dużo rzeczy muszę zaplanować. Poród. Wokoło tyle złych ludzi, dla nich nie jestem matką tylko pacjentem, o którego nie trzeba tak dbać... Dziękuję że jesteście 


Re: Czekam na syna ktory odejdzie
dokebu  
24-01-2016 17:09
[     ]
     
Daj sobie czas, jeśli chcesz z kimś porozmawiać, może akurat to doda Ci sił, u mnie to jak otwarta rana, świeża i bardzo boli, ale może zwyczajna rozmowa ma Cię wzmocni.
Jestem do Twojej dyspozycji, może będę mogła Ci pomóc, jeśli chcesz podeślij mi e-mailem nr telefonu, ja zadzwonię - dokebu@wp.pl. 
Dominika, mama Szymka 25.02.2009, Fabiana 21.06.2011 i Ziemowita 10-30.12.2015*

Re: Czekam na syna ktory odejdzie
Wiola19907  
24-01-2016 19:17
[     ]
     
Ostatnio czytałam książkę "Cisza pod sercem", co prawda to o kobietach, które poroniły, ale polecam Wam. Bohaterki dzielą się swoimi przeżyciami na forum, myślę, że to bardzo dobry pomysł żeby być na bieżąco w kontakcie, to bardzo pomaga. Szkoda, że my nie mamy takiego forum, które działa prężniej :) 
Wiola19907

Re: Czekam na syna ktory odejdzie
akemii  
24-01-2016 22:51
[     ]
     
Powiem szczerze, od kąt się tutaj zalogowałam i napisałam moją historię jest mi "lepiej" naprawdę człowiek czuje się taki samotny a tutaj się wie że druga osoba naprawdę nas rozumie :* Trzymaj się !! 
-- 41 tc Aniołek Franek :* 14.11.2015r.-- Tak bardzo Tęsknie
http://mama-aniolka90.blog.pl/
http://mama-aniolka90.blogsp

Re: Czekam na syna ktory odejdzie
Wera  
24-01-2016 23:38
[     ]
     
Witam jakiś czas temu wstawiłam posta z prośba o pomoc dla mojego bratanka http://www.dlaczego.org.pl/forum/view.php?bn=nowe_ogloszenia&key=1405029234, moze zajrzyj na jego profil udało sie go uratować dzięki operacji w Niemczech w Polsce nikt malego nie chciał operować. Nie poddawaj sie walcz o swoje dziecko doki jest iskierka nadziei. Powodzenia. 
mama
Aniołka(25.04.2005r. 8tc)
Helenki ur-zm.25.03.2009r.36tc
Iskierki(20.02.2012r. 7tc) i ziemskiej trójeczki

Re: Czekam na syna ktory odejdzie
Borejko  
25-01-2016 13:40
[     ]
     
Dzięki za wszystkie informacje. Oczywiście, ze będę starała się go ratować - ale wada jest poważna i raczej dzieci umierają. Ja nie chcę aby on cierpiał. I jak żyć z tą swiadomością, że tak bardzo kopie, dobrze mu u mnie. 


Re: Czekam na syna ktory odejdzie
zosia1305  
28-01-2016 18:26
[     ]
     
Witaj ! Też czekałam na synka , który odejdzie. Chętnie porozmawiam prywatnie . Podaję Ci mojego maila motylek1970@o2.pl
Napisz proszę służę wsparciem i pomocą o każdej porze , a nawet tylko tak ,żeby pogadać .

Mama małego Boguszka (***) 




Re: Czekam na syna ktory odejdzie
Borejko  
01-02-2016 08:57
[     ]
     
Dziękuję za wszystkie słowa otuchy. Trudno, bardzo trudno jest teraz żyć, nie myśleć o tym , co będzie. Cieszę się, że Wy jesteście. Czasem myślę, ż nie dam rady - ale Janek tak bardzo kopie mnie i ma taką wolę życia. Ma tylko i aż chore serce. Szukam pocieszennia i zrozumienia ale trudno je znalexć. 


Re: Czekam na syna ktory odejdzie
asia87  
02-02-2016 12:41
[     ]
     
Kochana znalazłam Twoje posty też tutaj. Wiem, że osoba, która tego nie przeżyła nic nie wie. Ale mogę Ci powiedzieć z własnych przemyśleń, ze teraz już wiem, ze za nic nie oddałabym tego czasu z moim Synkiem. Nawet jakby ktoś mi na początku ciąży powiedział, że umrze w 6 miesiący ciąży. Może wtedy bym poszła na zwolnienie, żeby częściej w nim rozmawiać. Wiem, że przez te 6 miesięcy gdy nosiłam Go pod sercem starałam się być najlepszą matką na świecie. Kochałam Go całym sercem, i wiem, że mimo, że nie mogłam Go nigdy przytulić, On wie i czuł, jak bardzo Go kochałam i jak na niego czekałam.

Twój synek potrzebuje teraz silnej i kochającej mamy. Tylko tak, i aż tak możesz mu teraz pomóc. On Cie słyszy i czuje. Dużo siły Ci życzę. 
Mama Franusia *20.01.2016r.
I Hani 26.01.2017r.

Re: Czekam na syna ktory odejdzie
Borejko  
10-02-2016 08:56
[     ]
     
To czekanie jest straszne i niewyobrażalne. Tak bardzo się boję co będzie. Nie mogę sobie poradzić najlepiej zamknę się przed światem Chce być sama z moim synem nie chce nikogo widzieć i słyszeć. Ale muszę myśleć o córce. To takie popieprzone wszystko. Niby wszystko wiem ale nie można tego przyjąć i się pogodzić. Jedynie Wy Mamy dajecie nadzieję że kiedyś jakoś się ułoży. Jak matka ma czekać na śmierć dzicka? Polski system zostawia nas same a wszyscy są tacy pobożni i mówią nie aborcji miłość matki wystarczy. Guzik prawda ten kto nie przeżywa tego lepiej niech siedzi cicho. Ja nie mogłabym skrzywdzić swojego dziecka ale dlaczego mam być sama i skąd brać siły. 


Re: Czekam na syna ktory odejdzie
Borejko  
13-03-2016 20:24
[     ]
     
Mój Synek jest już duży Mocno kopie i daje o sobie znać. Nie wiem ile czasu nam zostało...Staram się z każdą minutą godziną żyć. Chyba nigdy nie pojmę nie zrozumiem rozumem jak dalej żyć. To takie trwanie teraz... Boję się...ale staram się wierzyć że Niebo istnieje i że w Niebie jest dobrze i szczęśliwie. Szkoda że ciągle ktoś nowy musi pojawić się na tym forum ale nieszczęścia się zdarzają tylko my nie chcemy o nich wiedzieć. 


Re: Czekam na syna ktory odejdzie
hyziek  
13-03-2016 22:11
[     ]
     
Już po raz kolejny czytam Twoje posty i....zastanawiam się co mądrego Ci napisać, aby chociaż trochę pomóc...dodać otuchy...i nie wiem...nie wyobrażam sobie co musisz czuć wiedząc, że Twój synek umrze....a z drugiej strony zastanawiam się czy oby na pewno lekarze się nie pomylili...może nie jest tak źle jak to wygląda na usg ??? może jest jednak nadzieja ??? ja od 16 tc wiedziałam że noszę pod serduchem chorego synka...wprawdzie u nas wada była inna (rozszczep kręgosłupa), ale od razu dostaliśmy skierowanie na terminację z diagnozą "ciężka wada wrodzona" nie rokująca dobrze....po przebyciu wielu badań, przepłakaniu wielu tygodni postanowiliśmy donosić synka (o ile się uda, bo w każdym momencie mogło nastąpić niedotlenienie mózgu) i zagwarantować mu najlepsze zaplecze lekarskie, aby miał szanse na przeżycie 1wszej operacji jaką miał mieć w ciągu 24h po cesarce...nigdy nie dopuszczałam do siebie myśli, że odejdzie od nas zanim przyjdzie na świat...bałam się operacji i tego czy je przeżyje...tego co będzie dalej...ale nie tego że odejdzie tak nagle...donosiłam go do końca...umarł w moim brzuchu 1 dzień przed wyznaczonym terminem cesarskiego...i powiem tak...nigdy ale to nigdy nie żałowałam naszej decyzji...to były najpiękniejsze chwile spędzone razem...starałam się żyć normalnie, pracowałam, ale ten mały człowiek który odszedł zbyt szybko nauczył mnie tak dużo, że chyba przez całe życie tyle się nie nauczyłam...wiem co w życiu jest najważniejsze...Ty już też wiesz...mam nadzieję, że będziecie mogli być razem jeszcze długo....bardzo mocno trzymam za Was kciuki...tak bardzo bym chciała aby Wam się udało...

Ściskam mocno!!!! 
Ewa, Mama Hyzia ur.zm.(+30.09.13), Julii, Bartusia ur. 09.09.2014 i małego Człowieczka pod sercem

Re: Czekam na syna ktory odejdzie
Borejko  
14-03-2016 09:21
[     ]
     
Tak masz rację Wiem co w życiu najważniejsze i wybieram to Wolę wybrać słońce dla mojego Synka. Choć czasem to cholernie trudne i właściwie niewyobrażalne. Ale wtedy pojawia się wpis mamy takiej jak Ty i wiem że muszę robić wszystko aby mój Synek miał wszystko co najlepsze teraz a nie potem bo nie wiem co będzie potem. 


Re: Czekam na syna ktory odejdzie
zuzia777  
13-03-2016 22:07
[     ]
     
Borejko...trzymam kciuki mocno. Lezalam w Lodzi w Centrum Zdrowi Matki Polki. Tam jest profesor MOLL, podobno czyni cuda... sprobuj sie dostac tam jak najszybciej...
Moj synek mial niefunkcjonujace nerki. Teraz kiedy minelo 6 tygodni odkad Go nie ma zaluje ze go nie widzialam i ze nie mam zadnych zdjec. Masz czas nazaplanowanie i tego. Twoj Synek bedzie z Toba, oby jak najdluzej. Postaraj sie by upamietnic kazda chwile jego ziemskiego zycia.. mysle ze to wazne.
Trzymam kciuki za Twoja sile, wiare i za to by stal sie CUD.
Mama Aniolka Michasia *+29.01.16 (22tc) 


Re: Czekam na syna ktory odejdzie
nandu  
14-03-2016 10:25
[     ]
     
Czytam Twoją historię i podziwiam Cię bardzo. Jesteś bardzo dzielna. Ja niestety stchórzyłam. poddałam się. Psychicznie nie dałam rady ale też wiedziałam, że moje Maleństwo już cierpi, że walczy o każdy ruch w brzuszku. Miałam bezwodzie i Szymonek był w macicy jak rybka bez wody. Twoje Maleństwo jest szczęśliwe z Tobą więc cieszcie się każdą chwilą, a może okaże się, że nie jest tak źle jak mówią lekarze. Trzymam mocno kciuki. 
Ola mama Szymona +05.02.2016r. (23tc)
i mama ziemskiego Adasia *27.11.2016r. 1640 42cm

Re: Czekam na syna ktory odejdzie
dokebu  
14-03-2016 11:26
[     ]
     
Tak bym chciała, żeby profesor Moll czynił cuda, 30 grudnia 2015 roku sam musiał nam powiedzieć, że nasz synek od nas odszedł. Każdy przypadek jest inny, wiem, że wiara czyni cuda, ale niestety nie zawsze... Czasem trzeba się nauczyć żyć od nowa, inaczej, bo ze swoimi ranami. Może teraz nie jestem zbyt optymistyczna, ale wiem co znaczy się poddać i wiem, co to powiedzieć dziecku by już nie walczyło a odeszło i już nie cierpiało... 
Dominika, mama Szymka 25.02.2009, Fabiana 21.06.2011 i Ziemowita 10-30.12.2015*

Re: Czekam na syna ktory odejdzie
Borejko  
14-03-2016 14:16
[     ]
     
Niestety dzieci chorują i umierają a my Mamy nie mamy wpływu choćbyśmy robiły wszystko. Pytalam dlaczego ja dlaczego mój synek. I tak nie znajduje odpowiedzi. Jak narazie nauczył mnie wiele . Nauczył mnie aby żyć bo życie jest krótkie i nie da się zaplanować wszystkiego. Dzięki że piszecie to pomaga. 


Re: Czekam na syna ktory odejdzie
hyziek  
14-03-2016 18:27
[     ]
     
Tak Borejko. Żyć i kochać każdą chwilę tego życia z najbliższymi. Niestety czasem trzeba też popłakać, ale chociaż teraz może wydawać się to niemożliwe, kiedyś znowu wyjdzie słońce, a Twój synek zawsze będzie najlepszym co w życiu mogło Cię spotkać :-) 
Ewa, Mama Hyzia ur.zm.(+30.09.13), Julii, Bartusia ur. 09.09.2014 i małego Człowieczka pod sercem

Re: Czekam na syna ktory odejdzie
asia87  
15-03-2016 12:28
[     ]
     
Podobno po każdej burzy przychodzi słonce... teraz trudno jest w to uwierzyć ale musimy tak myśleć. I mieć nadzieję, że jeszcze kiedyś będzie dobrze i będziemy szczęśliwe.. Musisz w to wierzyć! 
Mama Franusia *20.01.2016r.
I Hani 26.01.2017r.

Re: Czekam na syna ktory odejdzie
Borejko  
20-03-2016 11:30
[     ]
     
Ostatnio wydaje mi się to wszystko niemożliwe. Tak jakbym wypierała chore serce Synka. Może zwariowalam... 


Re: Czekam na syna ktory odejdzie
zuzia777  
21-03-2016 08:08
[     ]
     
Borejko, trzymam za Was kciuki. Walczcie. Dbaj o siebie zeby Synek byl silny. Oby lekarze sie mylili, oby wszystko dalo sie "naprawic" jak Twoj Maluszek sie urodzi. Co powiedzieli w Lodzi?
Sciskam Was... 


Re: Czekam na syna ktory odejdzie
dokebu  
25-03-2016 15:03
[     ]
     
To naturalne, ja też wypieram ze świadomości, że stało się to co się stało, wtedy mniej boli. Chciałabym żeby to był tylko sen :( 
Dominika, mama Szymka 25.02.2009, Fabiana 21.06.2011 i Ziemowita 10-30.12.2015*

Re: Czekam na syna ktory odejdzie
Borejko  
29-03-2016 14:29
[     ]
     
Minęły święta Wszyscy jakoś normalnie żyją.Ja żyję obok Jestem wściekła wszystko miało być inaczej Nie wiem skąd brać siły Czekanie do porodu jest niewyobrażalnie trudne Mam taką złość że pozabijałabym wszystkich A z drugiej strony obojętnie na normalność. Boję się że nie dam rady Wstydzę się i boję bo wszyscy pytają Co ja mam mówić ze jestem niepelnowartosciowa mama. 


Re: Czekam na syna ktory odejdzie
nandu  
29-03-2016 14:44
[     ]
     
Niestety poczucie o bycie "niepełnowartościową mamą" towarzyszy nieustannie nie wiem czy wszystkim mamom ale mnie na pewno. Dużo myślę o Tobie i próbuje sobie wyobrazić jakie to szalenie trudne, a święta to już w ogóle.

Trzymaj się i nie poddawaj... 
Ola mama Szymona +05.02.2016r. (23tc)
i mama ziemskiego Adasia *27.11.2016r. 1640 42cm

Re: Czekam na syna ktory odejdzie
zuzia777  
29-03-2016 18:06
[     ]
     
Borejko, kochana trzymam mocno za Was kciuki... Poszukaj tylko najlepszego miejsca, najlepszych specjalistów żeby maleństwu od razu pomóc po porodzie...Przeczytałam książkę op Relidze, obejrzałam film jeszcze raz, może jednak uda się ocalić Twój Skarb...
Ściskam 


Re: Czekam na syna ktory odejdzie
hyziek  
29-03-2016 23:29
[     ]
     
Borejko, trzymam za Was kciuki i myślę bardzo często. Jesteś 100% Mamą, powiedziałabym nawet że jesteś "dużo bardziej Mamą" z uwagi na bohaterską postawę i wielką siłę, jaką musisz mieć, aby przetrwać ten trudny czas oczekiwania. Pamiętam, jak nosiłam mojego chorego Hyzia to do końca miałam nadzieję, że wada okaże się nie tak duża, bądź nie tak groźna jak opowiadają lekarze. Zapewniliśmy mu najlepszy wg nas szpital na poród w naszym mieście, byliśmy umówieni z pediatrą neonatologiem, chirurgiem dziecięcym no i czekaliśmy na ten wielki dzień....wierzyliśmy, że Mały będzie silny i wszystko będzie dobrze, a przynajmniej lepiej niż mówią lekarze...mocno Cię ściskam, to nie Twoja wina że Maleństwo jest chore, musisz mocno w to wierzyć. 
Ewa, Mama Hyzia ur.zm.(+30.09.13), Julii, Bartusia ur. 09.09.2014 i małego Człowieczka pod sercem
Ostatnio zmieniony 29-03-2016 23:29 przez hyziek

Re: Czekam na syna ktory odejdzie
MartusiaJ  
06-04-2016 20:18
[     ]
     
Jesteś cudowną kobietą! Masz mnóstwo siły i tylko Ty to wiesz! 
Mama wspaniałego Dominiczka 13.03.2014
Mama Aniołka Adrianka 22tc 22.02.2016

Re: Czekam na syna ktory odejdzie
Borejko  
06-04-2016 21:04
[     ]
     
Już czasem nie wiem jak ja daję radę. Teraz tak pięknie na świecie a ja muszę planować pożegnanie mojego Synka. Tak boli jak pomyślę jak cudownie mogli być. Ale nie jest i muszę dać radę dla Niego i siebie. Wiecie czasem odczuwam taką siłą że nawet nie wiem skąd Pewnie Synek mi ją zsyla. Wierzę że tak będzie zawsze. My jesteśmy nadzwyczajnymi mamami i nasze dzieci muszą dodawać nam siły i pokazywać co jest najważniejsze w życiu. Choć to teraz tak bardzo boli. Dlaczego mam myśleć o pożegnaniu śmierci a nie mam tak jak inne mamy? 


Re: Czekam na syna ktory odejdzie Rzeczywistość straszna
Borejko  
09-04-2016 11:04
[     ]
     
A przed chwilą uslyszalam. Masz co chciałaś. Trzeba było usunąć jak można było a nie teraz narzekać i rozpaczać.
Dlaczego ludzie są tak okrutni?
Może jak oni zachorują tez trzeba ich usunąć? 


Re: Czekam na syna ktory odejdzie Rzeczywistość straszna
zuzia777  
09-04-2016 11:35
[     ]
     
Ludzie sa naprawde okrutni. Kto Ci tak powiedział???? Mnie lekarz w ostatniej fazie porodu, kiedy skręcałam się z bólu ze łazami w oczach, powiedział "niechze Pani wstanie i znosi to z godnością!" Gdzie sie podziała jakakolwiek empatia?
Trzymam mocno za Ciebie kciuki. 


Re: Czekam na syna ktory odejdzie Rzeczywistość straszna
asia87  
10-04-2016 14:31
[     ]
     
Nie mieści mi się w głowie jak ktoś może być aż tak okrutny!! Trzyma się kochana! 
Mama Franusia *20.01.2016r.
I Hani 26.01.2017r.

Re: Czekam na syna ktory odejdzie Rzeczywistość straszna
PoliLeo  
12-04-2016 08:58
[     ]
     
...skąd ja to znam...
Wiesz Borejko, myślę, że nie warto się zastanawiać nad tym dlaczego ludzie bywają tacy okrutni...Szkoda tracić energii na nich...To bardzo boli... Wiem...Rozumiem i bardzo Tobie współczuję!!! Ale ja staram się takie teksty i sygnały odrzucać...Nie są warte tego, by dać się niszczyć...
Trzymam kciuki za Ciebie i Twojego Synka!!! Oby rzeczywistość Was mile zaskoczyła!!!
Mój Synek był ze mną pięć i pół miesiąca i nie oddałabym tego czasu za nic w świecie!!! Był wart każdej minuty - każdego uśmiechu za życia i każdej mojej łzy po śmierci!!! Gdybym miała decydować raz jeszcze powtórzyłabym swoją decyzję bez wątpienia!!! Chociaż było i jest bardzo ciężko bez niego...
Utulam Cię w Twoim lęku, bólu, smutku i rozdarciu...To bardzo bolesne nosić w sobie tak kruche życie...Żyć w niepewności i z tak nadwyrężoną nadzieją...To nie tak powinno być...
Trzymaj się Kochana!!!
Ściskam 
Dominika
Mama Polinki ur. 24.01.2013 i Leosia ur. 13.05.2014 zm. 30.10.2014

Re: Czekam na syna ktory odejdzie Rzeczywistość straszna
dokebu  
12-04-2016 16:01
[     ]
     
Nie daj się wciągać w takie dyskusje, mi też znajoma powiedziała, że w mojej sytuacji by usunęła, jakby się dowiedziała, że urodzi chore dziecko i urodziła sobie kolejne. Nikt nie wie co by zrobił gdyby! Nikt! Sama nie żałuję tego, że urodziłam Ziemka, nauczył mnie inaczej patrzeć na świat. Doceniam każdą chwilę, którą mi Bóg dał z moim synem. 
Dominika, mama Szymka 25.02.2009, Fabiana 21.06.2011 i Ziemowita 10-30.12.2015*

Re: Czekam na syna ktory odejdzie Rzeczywistość straszna
Borejko  
18-04-2016 15:00
[     ]
     
Oczekiwanie konca jest bardzo trudne. Niby wiem co mam myśleć i poukładałam sobie w glowie przez 4 miesiące. Nawet nie wiem jak dałam rade czekać tak długo. Teraz zostalo mi 3tyg a boli jeszcze mocniej. Mam nadzieję że życie Synka zawsze będzie we mnie. Dużo mu obiecałam... Ale czasem taka bezsensowność calej sytuacji.. Staram się być dobra dla siebie ale nigdy się nie pogodzę bo nie można się pogodzić ze stratą dziecka. Boję się tego co będzie.powrotu do pracy ludzi. Ale z tym można sobie poradzić bo zależy to ode mnie.. Dzięki za wsparcie i będę go jeszcze potrzebować wiec piszcie. 


Re: Czekam na syna ktory odejdzie Rzeczywistość straszna
atusia13  
18-04-2016 20:06
[     ]
     
Witaj zostało już tak niewiele..., ale nie czekaj na koniec, zapal iskierkę nadziei. Ja do porodu jechałam z pustą torbą, były w niej tylko białe rzeczy pogrzebowe dla synka. Z wadą mojego synka dzieci nie przeżywają do porodu, nasza rzeczywistość też była straszna. Najlepsi specjaliści zakładali zupełnie inne zakończenie, nie ukrywali tego, brutalnie czasami obwieszczali informację o stanie dziecka. A Marcelek wszystkich nas zaskoczył...
Chwyć się jeszcze nadziei, nie myśl o tym co będzie za dwa tygodnie i trzy. Teraz skup się na tym tygodniu, co w tym tygodniu możesz zrobić dla siebie. Zadbaj o swój spokój. Ja w ostatnich tygodniach wyłączyłam telefon dla ciekawskich, by mieć połączenie z najbliższymi wykupiłam nowy starter i odbierałam telefony tylko od rodziny. Przyszłość przeraża, wiem i pamiętam to uczucie bardzo dobrze. Pamiętam, że te ostatnie dni przed porodem miałam w sobie sporo siły, która pozwoliła mi się z tym trudnym doświadczeniem zmierzyć.
Tej siły Ci też życzę. 
Beata
Mama Marcelka z wadą letalną ur.14.05.2009 - zm 24.03.2011 http://funer.com.pl/epitafium,marcel-wysocki,5849,1.html
Ostatnio zmieniony 18-04-2016 20:08 przez atusia13

Re: Czekam na syna ktory odejdzie Rzeczywistość straszna
hyziek  
18-04-2016 21:24
[     ]
     
Borejko, bardzo mocno trzymam za Was kciuki. Mam nadzieję, że lekarze jednak się mylą i nie będzie tak źle jak prognozują. Pamiętaj, że dopóki jest nadzieja to trzeba się jej kurczowo trzymać. Bardzo bardzo mocno Was ściskam! 
Ewa, Mama Hyzia ur.zm.(+30.09.13), Julii, Bartusia ur. 09.09.2014 i małego Człowieczka pod sercem

Re: Czekam na syna ktory odejdzie Rzeczywistość straszna
Tasior252  
19-04-2016 09:24
[     ]
     
Nie potrafię sobie wyobrazić ile musisz siły nieść w sobie, żeby dźwignąć tą sytuację. Jestem pełna podziwu dla Ciebie.
JESTEŚ NIESAMOWITĄ, DZIELNĄ I MEGA SILNĄ KOBIETĄ!
SILNĄ MAMĄ!
Ze wszystkich sił pragnę i życzę aby Twój synek został z Tobą tutaj na ziemi, aby operacja się udała i wszystko skończyło się najlepiej jak może.
Trzymaj się Kochana, przesyłam mnóstwo uścisków i pozytywnych myśli!
Trzymam za Ciebie i maluszka kciuki i jestem z Wami. 


Re: Czekam na syna ktory odejdzie Rzeczywistość straszna
Borejko  
19-04-2016 09:41
[     ]
     
Bardzo kocham mojego Synka i najgorsza jest ta bezsilność że nic więcej nie mogę mu dać. To bardzo trudne ale muszę być odpowiedzialna za niego bo jest mój i ma tylko chore serce które nie pozwoli mu żyć beze mnie. Jakbym pozbyła się uczucia niesprawiedliwości też bylo by lepiej ale nigdy tego nie pojmę. My mamy musimy być silne bo nasze dzieci tego chcą. Tak myśli mój Synek. Dzięki za wsparcie bo to potrzebne. 


Re: Czekam na syna ktory odejdzie Rzeczywistość straszna
PoliLeo  
19-04-2016 10:05
[     ]
     
Dajesz mu bardzo dużo!!! Twój Synek przecież teraz cały czas czuje Twoją miłość, ciepło i zaangażowanie!!! Wie, że ma kochającą, wspaniałą Mamę, która dała mu życie w niej i wyda go na świat!!! Zrobiłaś i robisz wszystko, co możliwe!!!
Ściskam 
Dominika
Mama Polinki ur. 24.01.2013 i Leosia ur. 13.05.2014 zm. 30.10.2014

Re: Czekam na syna ktory odejdzie Rzeczywistość straszna
zuzia777  
19-04-2016 11:20
[     ]
     
Borejko, jesteś bardzo silna i dzielna. Trzymaj się i ciesz każdą chwilą spędzoną z dzieckiem...
Ściskam Cię mocno 


Re: Czekam na syna ktory odejdzie Rzeczywistość straszna
dokebu  
26-04-2016 09:16
[     ]
     
Pamiętam i modlę się, by się Wam udało, na przekór wszystkiemu i wszystkim. Wiem, że już jesteście we dwoje i liczę na to, że Bóg dla Was ma inne plany! 
Dominika, mama Szymka 25.02.2009, Fabiana 21.06.2011 i Ziemowita 10-30.12.2015*

Re: Czekam na syna ktory odejdzie Rzeczywistość straszna
MartusiaJ  
26-04-2016 19:56
[     ]
     
Wierzę w Was! Mam ogromną nadzieję, że Bozia ma dla Was lepsze nowiny niż lekarze. Oby się mylili 
Mama wspaniałego Dominiczka 13.03.2014
Mama Aniołka Adrianka 22tc 22.02.2016

Re: Czekam na syna ktory odejdzie Rzeczywistość straszna
zuzia777  
28-04-2016 08:29
[     ]
     
Borejko, kochana, trzymam mocno za Was kciuki, za Ciebie, za Twoje Maleństwo. Ciesz się wspólnym czasem, modlę się za Was, za Twoją siłę i wiarę, za brak cierpienia, za cud. 


Re: Czekam na syna Dzielny Podróżnik
Borejko  
01-05-2016 21:12
[     ]
     
Mój Synek urodził się wtedy kiedy chciał. Sam wybrał porę. Jest teraz z nami. Nie wiem jak długo. Lekarze są małomówni i właściwie znów nas zostawili. Ale mój Synek jest cudowny i dla kazdej chwili waarto bylo czekać i się zmagać ze sobą. Ma tylko chore serce... Bardzo kocham i wiem że zawsze będzie ze mną i po drugiej stronie nic nie boli. Boli tylko tutaj mamę... 


Re: Czekam na syna Dzielny Podróżnik
zuzia777  
01-05-2016 21:32
[     ]
     
Kochana modlę się za Was, za Twojego dzielnego Podróżnika, oby bez cierpienia był z Wami jak najdłużej, by udało się naprawić jego serduszko. 


Re: Czekam na syna Dzielny Podróżnik
atusia13  
02-05-2016 13:01
[     ]
     
Trzymam kciuki za młodego Wojownika. Wam dużo siły i samych lekarzy z powołania. 
Beata
Mama Marcelka z wadą letalną ur.14.05.2009 - zm 24.03.2011 http://funer.com.pl/epitafium,marcel-wysocki,5849,1.html

Re: Czekam na syna Dzielny Podróżnik
Wiola19907  
02-05-2016 16:05
[     ]
     
Daj znać co z Maluszkiem.

Mama aniołka Poluni ❤ 
Wiola19907

Re: Czekam na syna Dzielny Podróżnik
Wera  
02-05-2016 21:47
[     ]
     
Powodzenia wierze ze Twojemu synkowi sie uda. Trzymam kciuki za Was. Bądź silna. 
mama
Aniołka(25.04.2005r. 8tc)
Helenki ur-zm.25.03.2009r.36tc
Iskierki(20.02.2012r. 7tc) i ziemskiej trójeczki

Re: Czekam na syna Dzielny Podróżnik
Tasior252  
03-05-2016 09:31
[     ]
     
Borejko gratulacje. Tak się cieszę, że masz malutkiego przy sobie! I trzymam za Was bardzo mocno kciuki aby Wasza podróż trwała jak najdłużej.
Cieszcie się sobą i każdą chwilą.
Jak malutki ma na imię? Jak mijają Wam pierwsze wspólne chwile? 


Re: Czekam na syna Dzielny Podróżnik
Borejko  
03-05-2016 20:16
[     ]
     
Janek jest teraz w Krakowie Prokocim. Leciał śmigłowcem. To typowe dla Niego. Tak bardzo nie chce aby cierpiał. Wiem że jest cały czas ze mną...




Re: Czekam na syna Dzielny Podróżnik
atusia13  
03-05-2016 20:29
[     ]
     
Całym sercem jesteśmy z Wami. 
Beata
Mama Marcelka z wadą letalną ur.14.05.2009 - zm 24.03.2011 http://funer.com.pl/epitafium,marcel-wysocki,5849,1.html

Re: Czekam na syna Dzielny Podróżnik
nandu  
03-05-2016 21:24
[     ]
     
Jestem z Wami! Ciesz się każdą chwilą z Dzieciątkiem. Trzymam mocno kciuki, żeby los zechciał dla Was jak najlepiej. 
Ola mama Szymona +05.02.2016r. (23tc)
i mama ziemskiego Adasia *27.11.2016r. 1640 42cm

Re: Czekam na syna Dzielny Podróżnik
zuzia777  
03-05-2016 22:54
[     ]
     
Mocno trzymam kciuki. 


Re: Czekam na syna Dzielny Podróżnik
asia87  
04-05-2016 13:26
[     ]
     
Ja również trzymam za Was kciuki i się modlę o zdrowie Twojego Janka! 
Mama Franusia *20.01.2016r.
I Hani 26.01.2017r.

Re: Czekam na syna Dzielny Podróżnik
jolek  
15-10-2017 19:33
[     ]
     
Borejko napisz co u Was słychać ?
Jak Janek- myślimy o was ciepło
trzymając kciuki 
mama Kasieńki

Re: Czekam na syna Dzielny Podróżnik
PoliLeo  
04-05-2016 09:00
[     ]
     
Gratulacje dla dzielnej Mamy i uściski dla jeszcze dzielniejszego Synka!!!! Kciuki mam zaciśnięte na sercu!!! Wysyłam dobrą energię w stronę Krakowa!!! 
Dominika
Mama Polinki ur. 24.01.2013 i Leosia ur. 13.05.2014 zm. 30.10.2014

Re: Czekam na syna Dzielny Podróżnik
dokebu  
04-05-2016 09:07
[     ]
     
A wczoraj byłam w Krakowie, kurcze nie czytałam forum kilka dni i przegapiłam, ale zaciskam kciuki, wierzę, że będzie dobrze! 
Dominika, mama Szymka 25.02.2009, Fabiana 21.06.2011 i Ziemowita 10-30.12.2015*

Re: Czekam na syna Dzielny Podróżnik
Borejko  
04-05-2016 09:34
[     ]
     
Mogłam przytulać Synka przez tydzień.Karmilam Go a nawet wykąpałam przewijalam. Myślałam że nigdy tego nie zrobię. Że to wszystko co dla innych jest normalne zostanie mi zabrane. A tu taki cud. Mogłam to robić i to byly najlepsze chwile w życiu. Tylko wy to rozumiecie bo to co w sercu nigdy nie zginie. Teraz już nie mogę tak bardzo być z Synkiem. Boli jego widok pod tymi kablami strzykawkami iglami. Ale ja mogę tylko Go kochać i cały czas tylko o nim myślę. Synku zrób tak aby było dobrze...Ty wszystko wiesz....Będę dzielna bo obiecałam.... 


Re: Czekam na syna Dzielny Podróżnik
atusia13  
04-05-2016 18:48
[     ]
     
Na 100% On wie, że jesteś z Nim, nasz synuś się uśmiechnął jak po cichutku zaglądałam do inkubatora. 
Beata
Mama Marcelka z wadą letalną ur.14.05.2009 - zm 24.03.2011 http://funer.com.pl/epitafium,marcel-wysocki,5849,1.html

Dzielny Podróżnik
Borejko  
04-05-2016 21:21
[     ]
     
Ja wiem że Janek wszystko wie. Ja nawet czuję że jest ze mną. Ale tak strasznie boli...Dlaczego dzieją się takie rzeczy. Dlaczego nasze dzieci muszą cierpieć. Tak będę dzielna już zawsze. Janek daje siłę na całe życie. Żal mi męża który tak bardzo cierpi. Żal mi nas wszystkich. Ale wiecie Nasze Dzieci dają siłę abyśmy zmieniały swiat przez swój uśmiech i niezwracanie uwagi na głupoty i malo istotne sprawy. Mamy żyć... 


Re: Dzielny Podróżnik
zuzia777  
05-05-2016 06:23
[     ]
     
A co mowią lekarze? Maluszek walczy już kilka dni, kiedy się urodził? Cudownie mówisz o tej sile... bardzo mocno trzymam kciuki za Was, Janeczku walcz, czekana Ciebie mnóstwo osób... 


Re: Dzielny Podróżnik
MartusiaJ  
05-05-2016 21:19
[     ]
     
Tak bardzo Wa kibicuję. To tak niesprawiedliwe 😢 wierzę w cud.mocno tulę. 
Mama wspaniałego Dominiczka 13.03.2014
Mama Aniołka Adrianka 22tc 22.02.2016

Re: Dzielny Podróżnik
hyziek  
08-05-2016 22:39
[     ]
     
Borejko, bardzo mocno trzymam za Was kciuki. Bądź silny Janeczku.
Ściskamy. 
Ewa, Mama Hyzia ur.zm.(+30.09.13), Julii, Bartusia ur. 09.09.2014 i małego Człowieczka pod sercem

Re: Czekam na syna ktory odejdzie
dokebu  
13-05-2016 08:52
[     ]
     
Dzielny podróżnik jest już po operacji, trzymam mocno kciuki i modlę się do Boga by dał mu szansę życia na tym świecie z jego rodziną. 
Dominika, mama Szymka 25.02.2009, Fabiana 21.06.2011 i Ziemowita 10-30.12.2015*

Re: Czekam na syna ktory odejdzie
PoliLeo  
13-05-2016 09:29
[     ]
     
...Trzymam kciuki za Janeczka i wysyłam ciepłe myśli do niego i jego Mamy... 
Dominika
Mama Polinki ur. 24.01.2013 i Leosia ur. 13.05.2014 zm. 30.10.2014

operacja
Borejko  
13-05-2016 11:01
[     ]
     
Dziewczyny szukam kawalerki albo pokoju do wynajęcia w Krakowie. Janek jest w Krakowie Prokocim. Może ktoś cos... 


Re: operacja
zuzia777  
13-05-2016 13:34
[     ]
     
Kochana, trzymam kciuki mooooocno!! 


Re: Czekam na syna ktory odejdzie
hyziek  
13-05-2016 11:40
[     ]
     
trzymamy za Was kciuki Borejko, ucałuj Janka 
Ewa, Mama Hyzia ur.zm.(+30.09.13), Julii, Bartusia ur. 09.09.2014 i małego Człowieczka pod sercem

Re: Czekam na syna ktory odejdzie
Tasior252  
13-05-2016 13:01
[     ]
     
Borejko napisz do mnie maila na asia89.asia89@gmail.com. Mieszkam w Krakowie, postaram się jakoś pomóc. 


Re: Czekam na syna ktory odejdzie
Borejko  
13-05-2016 14:06
[     ]
     
Chyba już mamy pokój. Ktoś dobry pomógł... 


Re: Czekam na syna ktory odejdzie
Tasior252  
13-05-2016 14:25
[     ]
     
Super wieści Kochana. Bardzo się cieszę :) Borejko gdybyś tylko czegokolwiek potrzebowała to daj znać, ja mieszkam w okolicach Prokocimia więc jak tylko będę mogła pomóc czy chociaż wesprzeć rozmową to służę pomocą. Trzymam za was kciuki i bardzo Wam kibicuję! 


Re: Czekam na syna ktory odejdzie
Tasior252  
13-05-2016 14:27
[     ]
     
Super wieści Kochana. Bardzo się cieszę :) Borejko gdybyś tylko czegokolwiek potrzebowała to daj znać, ja mieszkam w okolicach Prokocimia więc jak tylko będę mogła pomóc czy chociaż wesprzeć rozmową to służę pomocą. Trzymam za was kciuki i bardzo Wam kibicuję! 


Re: Czekam na syna ktory odejdzie
zuzia777  
16-05-2016 16:55
[     ]
     
Borejko, jak sie macie? 


Re: Czekam na syna ktory odejdzie
Borejko  
17-05-2016 17:42
[     ]
     
Stan po operacji. Trzeba czekać. Czasem dużo się zmienia z godz na godz. Widzę że tutaj dzieci umierają... 


Re: Czekam na syna ktory odejdzie
hyziek  
17-05-2016 20:36
[     ]
     
Bardzo dużo o Was myślę. Nadal mocno trzymam kciuki....dużo siły dla Was wszystkich 
Ewa, Mama Hyzia ur.zm.(+30.09.13), Julii, Bartusia ur. 09.09.2014 i małego Człowieczka pod sercem

Re: Czekam na syna ktory odejdzie
Tasior252  
25-05-2016 15:47
[     ]
     
Borejko co u Was? Jak się Janek miewa? 


Re: Czekam na syna ktory odejdzie
Borejko  
25-05-2016 15:58
[     ]
     
Jestesmy w szpitalu. Czekamy. Nie wiem co będzie. Wygląda cudownie ale wg lekarzy powinien robić większe postepy. Trudne to wszystko. Ta bezsilność która towarzyszy mi od wielu miesięcy. Ja zniosę wszystko oby tylko nie cierpiał. 


Re: Czekam na syna ktory odejdzie
MartusiaJ  
27-05-2016 22:48
[     ]
     
Wierzę w Was!!! 
Mama wspaniałego Dominiczka 13.03.2014
Mama Aniołka Adrianka 22tc 22.02.2016

Re: Czekam na syna ktory odejdzie
zuzia777  
30-05-2016 15:26
[     ]
     
Borejko.. więc jest nadzieja? Oby!!!! Boże niech mu się uda.... Trzymam mocno kciuki i modlę się za Was. 


Re: Czekam na syna ktory odejdzie
dokebu  
30-05-2016 18:38
[     ]
     
Pisz co u Was, potrzebujecie jakiejś pomocy, może zwyczajnej rozmowy z kimś spoza szpitala? 
Dominika, mama Szymka 25.02.2009, Fabiana 21.06.2011 i Ziemowita 10-30.12.2015*

Re: Czekam na syna ktory odejdzie
Borejko  
10-07-2016 20:00
[     ]
     
My nadal w szpitalu...Walczymy 


Re: Czekam na syna ktory odejdzie
dokebu  
11-07-2016 15:10
[     ]
     
Nie puszczam kciuków i myślę o Was często, Janku jesteś bardzo dzielny i masz najwspanialszą mamę na świecie! 
Dominika, mama Szymka 25.02.2009, Fabiana 21.06.2011 i Ziemowita 10-30.12.2015*

Re: Czekam na syna ktory odejdzie
asia87  
12-07-2016 14:49
[     ]
     
Ja też o Was myślę i trzymam kciuki. Odzywaj się proszę. Dużo siły dla Was!!! 
Mama Franusia *20.01.2016r.
I Hani 26.01.2017r.

Re: Czekam na syna ktory odejdzie
zuzia777  
22-07-2016 10:31
[     ]
     
Zdrówka... trzymam kciuki. Daj znać jak się macie... 


Re: Czekam na syna ktory odejdzie
hyziek  
22-07-2016 10:39
[     ]
     
Ja również bardzo mocno Wam kibicuje! Ależ masz silnego Syncia!!! Trzymajcie się dzielnie...

e. 
Ewa, Mama Hyzia ur.zm.(+30.09.13), Julii, Bartusia ur. 09.09.2014 i małego Człowieczka pod sercem

Re: Czekam na syna ktory odejdzie
zuzia777  
01-08-2016 08:56
[     ]
     
Borejko jak sie macie? Jak maluszek? 


Re: Czekam na syna ktory odejdzie
asia87  
13-10-2016 13:42
[     ]
     
Często o Was myślę. Jak możesz daj znać co słychać... Z całego serca wierzę, że wszystko dobrze... 
Mama Franusia *20.01.2016r.
I Hani 26.01.2017r.

Re: Czekam na syna ktory odejdzie
Borejko  
18-10-2016 20:42
[     ]
     
Jestem Wam winna przeprosiny. Tak dawno nie pisałam a właściwie dzięki Wam przezylam moja trudną ciążę. Dziękuję za to ze jesteście i za to że pomagacie. Nikt nas nie zrozumie. My już inaczej patrzymy na świat. Janek jest w domu. Wrócił ze szpitala po 2,5 miesiącach. Teraz czeka na kolejną operacje. Musi być w tym roku. Ja też czekam. Nie wiem co będzie bo tego nikt nie wie. Nikt nie dał mu szansy na życie. Ja się z nim zegnalam każdego dnia i chyba nadal to robię tylko że teraz daje z siebie wszystko co najlepsze. Teraz wiem ze zasługuje na wszystko co najlepsze a najbardziej na uśmiechniętą mamę. Często uśmiecham się przez łzy ale się cieszę że mogę go przytulić i mówić jak bardzo kocham. Ja wierzę że nasze dzieci są z nami zawsze. Wasze Dzieci są z Wami na zawsze bo niby gdzie miałyby być? Dlatego należy żyć najpiękniej jak to możliwe bo zasługujemy na wszystko co najlepsze. Pamiętajcie i bądźcie dumne że jesteście mamami. Wiem że Wasze dzieci nie chca widzieć Was smutne wiec żyjcie i cieszcie się życiem. Kocham Janka na zawsze. Boję się bardzo ale wiem że dam radę bo miłość jest siłą... 


Re: Czekam na syna ktory odejdzie
hyziek  
25-10-2016 21:46
[     ]
     
Borejko,
Trzymamy za Was kciuki każdego dnia. Jednak cuda się zdarzają...przecież już dawno miało Janka nie być z Tobą, a już jest takim dużym chłopcem :-)
Przesyłamy moc wielkich całusów dla Dzielnego Bohatera i dla Ciebie najlepsza Mamo na świecie!
Zaciskam Kciuk! oby tak dalej
ściskam! 
Ewa, Mama Hyzia ur.zm.(+30.09.13), Julii, Bartusia ur. 09.09.2014 i małego Człowieczka pod sercem

Re: Czekam na syna ktory odejdzie
Borejko  
21-12-2016 13:10
[     ]
     
Wiecie...czesto myślę o Was wszystkich tutaj. Tak wiele Wam zawdzięczam. Naprawdę. Janek spędzi święta w domu. Potem ma mieć kolejną operacje. Tak bardzo wierzę w mojego Synka. Wierzę że zrobi tak aby bylo dobrze. Poddaje się Bogu i myślę że zrobi tak aby bylo najlepiej. Już niczego nie planuje bo ciągle się wszystko zmienia tak jakbym nie miała wpływu na swoje życie. Wiecie staram się żyć pięknie -czerpię życie w kazdej sekundzie bo wiem że jutro może już byc inaczej. Boję się i nikt-zwyczajnie nikt nie wie co będzie. Gdy Janek się urodził to obiecałam mu że będzie miał rodzeństwo jeszcze. Jestem juz trochę stara jak na kolejna ciążę. Coraz częściej myślę o obietnicy i zastanawiam się czy potrafię przyjąć chore dziecko bo nim mi nie zagwarantuje ze będzie zdrowe. Zreszta same wiecie rozumiecie jak Malo kto. Życzę Wam spokoju serca bo wiem jakie to ważne i Wy życzcie mi tego a wtedy dam radę. 


Re: Czekam na syna ktory odejdzie
atusia13  
31-10-2016 12:05
[     ]
     
....chwyć się nadziei i miłości co góry przenosi...

Kochani dużo siły Wam, życzę. Tyle ciężkich chwil za Wami. Młody bojownik idealny na te czasy. Teraz takich walecznych nam trzeba. Nie słuchaj tych co podcinają skrzydła. Trzymamy kciuki. 
Beata
Mama Marcelka z wadą letalną ur.14.05.2009 - zm 24.03.2011 http://funer.com.pl/epitafium,marcel-wysocki,5849,1.html

Re: Czekam na syna ktory odejdzie
Borejko  
21-12-2016 15:10
[     ]
     
Nie wiem...może tutaj nie pasuje...i szczerze..chce aby mój Syn żył...aby założył kalosze...pojechal nad jezioro...Ale wiecie ja żyję tak jakbym się z nim ciągle żegnała jakby to były nasze ostatnie dni. Może źle robię. Ale zawsze bylam realistą i wiem co możemy być. Choć z drugiej strony lekarze już raz się pomylili. Zabrali wszelką nadzieję. Zobaczymy co będzie. A teraz ugotowalam dobry obiad. Janek obok. Ciepło w domu. Usmiechamy się i Wam też tego życzę... 


Re: Czekam na syna ktory odejdzie
taktórapamięta  
21-12-2016 19:07
[     ]
     
Ja często zaglądam do Twojego wątku i czekam na wiadomości. Od samego początku jestem pełna podziwu dla Twojej postawy wobec choroby Janka. Dobrze,że jestes przygotowana na różne ewentualności, włącznie z ta najgorszą.Jakby się cos stało, będziesz w mniejszym szoku. A może byc tak, ze janek będzie żył, rósł i rozwijał się. na razie jest malutki i ma wspaniałych rodziców zwłaszcza mamaę. Życzę Tobie i Wam wszystkim dużo dobrego - na Święta i na codzień. 


Re: Czekam na syna ktory odejdzie
jolek  
21-12-2016 22:48
[     ]
     
Borejko jak dobrze , że o nas pamiętasz.
Trzymam za Was mocno kciuki i życzę dużo zdrówka Twojemu synkowi .
Żyj chwilą i napawaj się nią - prosząc Pana o cud życia dla Jasia 
mama Kasieńki

Re: Czekam na syna ktory odejdzie
atusia13  
26-12-2016 14:06
[     ]
     
Spokojnych Świąt. Nie myśl o tym czym Cię straszą, bo wcale nie musi tak być. Już masz dowody. Niech te święta będą dla Was najpiękniejsze. Jesteśmy z Wami. 
Beata
Mama Marcelka z wadą letalną ur.14.05.2009 - zm 24.03.2011 http://funer.com.pl/epitafium,marcel-wysocki,5849,1.html

Re: Czekam na syna ktory odejdzie
aga3d  
27-12-2016 16:52
[     ]
     
Podobnie jak Ty Borejko lekrze juz w ciaży powiedzieli mi że Szymek nie dożyje pierwszych urodzin. Zacznę od początku
Była to moja 1 ciąża. Pozytywny test ciążowy wykonany w dniu dziadka, wielka radość. Po pierwszej wizycie wielki niepokuj ponieważ lekarz zauważył krwiaka niby zagrorzenie nie wielkie, ale strach wielki. Na następnej wizycie lekarz nie wykonał USG wiec niepewność czy jest dobrze czy nie wzrosła, pojechałam do szpitala gdzie stwierdzono 2x większego krwiaka i zagrorzenie poronieniem.
Na szczęście nie zgodziłem się na pobyt w szpitalu. Drugiego dnia inna lekarka powiedziała mi ze krwiaka nie ma i że mam tamtego lekarza z dyżuru omijać. Jednak zauważyła wadę serduszka - 10tc. Wysłała mnie na badania plenatarne, na nich nadal nie umiala określić co to za wada. Wysłała mnie na kolejne badania i w 18tc poznaliśmy z mężem smutną prawdę-wada serca tak wielka że nie ma szansy na przeżycie po za brzuchem mamy.
Trudno było mi o tym mówić więc nikt z rodziny nie wiedział. Wszyscy cieszyli sie zdrową ciążą i chyba dzięki temu ja też cieszyłam się że jest Szymek.

Ostatni miesiąc ciąży spędziłam na patologi ciąży gdzie juz na wejściu usłyszałam "zakladamy że dziecko nie przeżyje".
Szymek umar w trakcie operacji ratującej życie w 2 dobie życia.

Mnie osobiscie bardzo cieszą te chwile z nim, co prawda na ręce wziełam go dopiero po śmierci, nie widziałam jego uśmiechu, ale był ze mną.

Wiem że ta historia nie jest pocieszająca ale piszę żeby powiedzieć Ci: Trzymaj się, nie poddawaj, ciesz każdą chwilą z maleństwem i nie daj sobie wmówić że z Tobą jest coś nie tak, bo każde dziecko chce mieć taką kochającą matkę. 
Aga - mama Szymka 04-06.10.2016 aniolka o wielkim sercu i Maksia 01.01.2018

Re: Czekam na syna ktory odejdzie
Borejko  
28-12-2016 20:19
[     ]
     
Tak Agnieszko ja dokladnie wiem i rozumiem o czym piszesz. To bardzo boli świadomość że Twoje dziecko umrze. Ale wiesz dla kazdej chwili warto. Wartonawet dla paru sekund... Dziękuję za twoje słowa. Popłakałam się. A zreszta płacz dla nas tutaj jest codziennością ale też wiem że trzeba żyć najpiękniej jak się da tak aby nasze dzieci były z nas dumne. Jestem Ania. 


Re: Czekam na syna ktory odejdzie
atusia13  
29-12-2016 18:02
[     ]
     
Pozwolę się także wtrącić i dodać coś od siebie....
Maleństwo, któremu lekarze stawiają tak niepomyślną diagnozę potrzebuje mnóstwo miłości, a rodzice mega siły by stawić temu wyzwaniu czoła. Ta wiedza o rokowaniach nas mobilizowała do tego by przy naszym synku nie płakać, by robić wszystko co można by czuł się kochany.
To był piękny czas. Nie oszukiwaliśmy się, podobnie jak Wy podchodziliśmy realnie do diagnoz, ale zawsze gdzieś tam z tyłu zapalaliśmy iskierkę nadziei.

Z pozdrowieniami
Beata 
Beata
Mama Marcelka z wadą letalną ur.14.05.2009 - zm 24.03.2011 http://funer.com.pl/epitafium,marcel-wysocki,5849,1.html

Re: Czekam na syna ktory odejdzie
aga3d  
13-01-2017 20:20
[     ]
     
Nadzieja i wiara że będzie dobrze utrzymuja przy życiu, ale mi pomogło to że jeszcze w ciąży powiedziałam Boże jak chcesz to go uzdrowisz i mi zostawisz na ziemi, ale jeśli jest Ci bardziej potrzebny w niebie to jest Twój. No i teraz gdy złapią mnie smutne myśli, to poprawiam sobie humor tym ze Szymek teraz jest strasznie zabiegany bo był tam bardzo potrzebny i pomaga wszystkim wkoło :)
Aniu daj znać jak sie czuje Janek 
Aga - mama Szymka 04-06.10.2016 aniolka o wielkim sercu i Maksia 01.01.2018

Re: Czekam na syna ktory odejdzie
jolek  
09-02-2017 12:39
[     ]
     
Aniu myślimy o Was i mocno trzymamy kciuki za Janka
Gdyby się dało tak wirtualnie dodać Wam sił ........

Jesteśmy z Wami ............. 
mama Kasieńki

Re: Czekam na syna ktory odejdzie
atusia13  
09-02-2017 18:42
[     ]
     
To prawda kciukaski zaciśnięte, kibicujemy mocno.
Co u Was? 
Beata
Mama Marcelka z wadą letalną ur.14.05.2009 - zm 24.03.2011 http://funer.com.pl/epitafium,marcel-wysocki,5849,1.html

Re: Czekam na syna ktory odejdzie
Borejko  
21-03-2017 10:00
[     ]
     
Witam Was. Jesteśmy po kolejnej operacji. Janek bardzo dużo się śmieje. Jest bardzo wesoły. On pokazuje jak należy żyć. Należy czerpać z życia to, co najlepsze, nie zwracać uwagi na głupoty i bezsensowne rzeczy. Ja wiem że mogę go stracić w każdej chwili... ALE mam też nadzieję,że będzie że mną zawsze. To wszystko trudne gdy koleżanki rodzą zdrowe dzieci i nawet nie pomyślał, że matka obok może zupełnie inaczej spostrzegac cud narodzin. Ja daję z siebie wszystko bo mój Syn zasługuje na to i Wadze Dzieci też na to zasługują. Więc proszę Was pomyślcie jak bardzo Wasze Dzieci Was kochają i bądźcie dobre dla siebie. Czas szybko mija. Pamiętam co czułam rok temu, gdy Janek był w brzuchu, gdy spędziłam z nim czas dotykając brzucha i płacząc. Wszystko pamiętam i teraz staram się już nie płakać nad sobą. Bo życie płynie, czas płynie a ja jakbym była obok z moim Synem, który nie miał nigdy zobaczyć wiosny. Nie wiem co będzie jutro ale dziś jest dobrze więc będę tylko skupiać się na dziś. Dziękuję za wszystko. Dużo się modlę i to mi pomaga. Przyjmuje życie choć nie godze. się na cierpienie. 


Re: Czekam na syna ktory odejdzie
Borejko  
21-03-2017 10:07
[     ]
     
To nie jest tak, że chodzę szczęśliwa i uśmiechnięta. Zwyczajnie staram się mądrze i dobrze żyć bo nie wiem co będzie jutro. Ludzie wszyscy wiedzą, że tak się powinno ale niewielu tak czyni. Gdy jest mi źle myślę a właściwie wtedy nie myślę. Bo tak łatwiej a i tak nic nie wymyślę. Czasem spieram. się z Bogiem dlaczego tyle dzieci musi być chorych ale może te dzieci sa datowane przez Boga aby ich rodzice byli mądrzejsi. Nie wiem. Zawsze muszę sobie wszystko tłumaczyć... A czasem nie wszystko można wytłumaczyć. 


Re: Czekam na syna ktory odejdzie
atusia13  
23-03-2017 19:40
[     ]
     
O jak super. Też miałam taką zasadę "dzielności dla synka". Jego choroba nauczyła nas właśnie by nie planować, a skoro nie mogliśmy ustalać sobie nic wcześniej to cieszyliśmy się tak jak Wy z tego co już udało się nam osiągnąć, a wg innych nie powinno się zdarzyć. W obliczu takiego cierpienia masz rację wszystkie codzienne problemy to głupoty. Zdrówka Kochani dla Was. 
Beata
Mama Marcelka z wadą letalną ur.14.05.2009 - zm 24.03.2011 http://funer.com.pl/epitafium,marcel-wysocki,5849,1.html

Re: Czekam na syna ktory odejdzie
aga3d  
25-03-2017 13:03
[     ]
     
Tak bardzo się cieszę że Twoje maleństwo uśmiecha się i walczy, więc będzie dobrze:)
Szczerze życzę Ci żebyś zawsze mogła pisać nam dobre wieści i nigdy nie dołączyła do grona aniołkowych mam. Mocno wam kibicuje i trzymam kciuki 
Aga - mama Szymka 04-06.10.2016 aniolka o wielkim sercu i Maksia 01.01.2018

Re: Czekam na syna ktory odejdzie
jolek  
29-03-2017 11:53
[     ]
     
Tak się cieszę i mocno trzymam za Was kciuki 
mama Kasieńki

Re: Czekam na syna ktory odejdzie
jolek  
16-04-2017 15:41
[     ]
     
Życzę Borejko Twojej rodzince zdrowych, spokojnych Świąt i nadziei - wielkiej nadziei.
Za Janka mocno trzymam kciuki :) 
mama Kasieńki

Re: Czekam na syna ktory odejdzie
Borejko  
19-01-2019 15:47
[     ]
     
Cześć. Dawno mnie nie było. ...Janek ma dwa lata i 8 miesięcy. W marcu ma mieć 4 operację serca. Żyje. Śmieje się. Codziennie dziękuję za to,że jest. Nie wiem jak długo bo lekarze mówią, że to tylko leczenie paliatywne. Bardzo Wam dziękuję za wszystko. 


Re: Czekam na syna ktory odejdzie
aga3d  
20-01-2019 23:37
[     ]
     
Super!!!
Taka wiadomość dodaje skrzydeł
Zdrówka dla Twojej pociechy, niech wciąż udowadnia całemu światu że zawsze warto walczyć o życie.
Szkoda że mój Szymek nie przeżył pierwszej operacji mialby 2 lata i 3 miesiące teraz.
Trzymam za was mocno kciuki. Walczcie razem choć wyobrażam sobie jak jest Wam ciężko. 
Aga - mama Szymka 04-06.10.2016 aniolka o wielkim sercu i Maksia 01.01.2018

Re: Czekam na syna ktory odejdzie
taktórapamięta  
21-01-2019 15:48
[     ]
     
Witaj, Borejko. Czasem wspominałam Ciebie i Twojego synka. Dobrze, że się odezwałaś, cieszę, się, że Janek żyje i okazuje tę radość życia. Życzę Wam dużo dobrego, cokolwiek by to nie oznaczało dla Was. Odzywaj sie od czasu do czasu. 


Re: Czekam na syna ktory odejdzie
atusia13  
25-01-2019 22:02
[     ]
     
Całym sercem z Tobą. Mówiliśmy Ci, że dzieciaczki potrafią walczyć :). Wszystkiego dobrego. 
Beata
Mama Marcelka z wadą letalną ur.14.05.2009 - zm 24.03.2011 http://funer.com.pl/epitafium,marcel-wysocki,5849,1.html

Re: Czekam na syna ktory odejdzie
jolek  
03-01-2020 22:56
[     ]
     
tak bardzo się cieszę i dalej trzymam kciuki 
mama Kasieńki

::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora