dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> STRATA DZIECKA
Nie jesteś zalogowany!       

Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
Natalia.k  
21-10-2014 14:33
[     ]
     
Tak bardzo tęsknię za Tobą Alusiu... Mijają dni, lepsze i gorsze, ale sensu w nich brak i to okropne poczucie, że w wieku 26 lat całe moje życie już przegrałam... Jeszcze 3 dni i miałabyś rok i 4 miesiące... Może już byś biegała? Kocham Cię Maleńka
mama Ali (24.06.2013-05.06.2014) 
"Dla swiata bylas czastka,dla nas calym swiatem..."
mama Alusi 24.06.2013- 5.06.2014
I Ninki ur.30.08.2015-24.05.2016
http://alusia-mojamilosc.blogspot.com/?m=
Ostatnio zmieniony 05-11-2014 17:32 przez Natalia.k

Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
iwona0489  
21-10-2014 16:58
[     ]
     
Alusiu dla Ciebie maleńka (*)(*) 
"Nic nie boli bardziej, niż śmierć spełnionego marzenia..."
Iwona mama 2 Aniołków. Drobinki 26.02.2013 oraz Wiktorii 09.01.2014 tak bardzo Was kocham
Oraz ziemskiej Liliany

Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
natalia.  
21-10-2014 23:06
[     ]
     
Bardzo mi przykro, ból i tesknota nie mijaja, ale musimy nauczyc sie z tym zyc. Twoja córeczka napewno jest szczesliwa, chociaz napewno jest ci ciezko ale musimy wierzyc ze kiedys spotkamy swoje dzieci, cóz innego nam pozostało? Sciskam serdecznie 
natalia mama Sebastianka *27.02.2014 +27.02.2014

Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
Natalia.k  
22-10-2014 12:58
[     ]
     
Dziś dowiedziałam się, że mamy wyniki badań genetycznych.... Ta wiadomość nic nie wniosła poza kolejnym rozchwianiem emocjonalnym... Dalej nie wiadomo co spowodowało chorobę mojej córeczki, a co do tego czy już nas to więcej nie spotka, także nikt nam nie da odpowiedzi... Tak bardzo tęsknię, że czasami myślę, że już nie dam rady, ale mam jeszcze męża, który cierpi tak jak ja i musimy się wzajemnie wspierać:(
http://alusia-mojamilosc.blogspot.com/ 
"Dla swiata bylas czastka,dla nas calym swiatem..."
mama Alusi 24.06.2013- 5.06.2014
I Ninki ur.30.08.2015-24.05.2016
http://alusia-mojamilosc.blogspot.com/?m=

Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
natalia.  
22-10-2014 13:11
[     ]
     
Pamietam swój strach przed wynikami sekcji i badan mojego synka. Te oczekiwanie i pozniejsze rozczarowanie tym ze i tak nic sie nie dowiedzielismy. Moj aniolek urodzil sie zdrowy a 16h pozniej juz nie zył. My nadal czekamy bo sprawa toczy sie w prokuraturze, ale co to zmieni. Trzymajcie sie dzielne mamy 
natalia mama Sebastianka *27.02.2014 +27.02.2014

Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
Natalia.k  
22-10-2014 13:49
[     ]
     
Natalia - zaczynam myśleć, że czasami lepiej było by już nie robić sekcji, badań... W sumie co to zmieni? Czasu nie cofnie, bólu nie ukoi a przyszłości nie przewidzi, bo każde nowe dziecko jest inne i może być zdrowe (czego każdej mamie życzę) lub mieć tą lub inna chorobę. Czy te badania sprawią, że nie będziemy już chciały mieć dzieci, jeśli wyszłaby jakakolwiek szansa na chorobę? Długo się nad tym zastanawiam... Trochę jak schizofrenik mam ambiwalencję uczuć, ale myślę, że bez dziecka nigdy nie będę umiała normalnie funkcjonować i żyć, bo życie się przewartościowało i my, osieroceni rodzice wiemy już co jest najważniejsze... 
"Dla swiata bylas czastka,dla nas calym swiatem..."
mama Alusi 24.06.2013- 5.06.2014
I Ninki ur.30.08.2015-24.05.2016
http://alusia-mojamilosc.blogspot.com/?m=

Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
Joanna_Martynka  
22-10-2014 14:14
[     ]
     
Ja odebrałam wyniki sekcji swojej córeczki , ale czy ból jest mniejszy wiedząc , że była całkiem zdrowa i że jedynym powodem było zaciśnięcie pępowiny? Nie! Teraz nie przestaję myśleć o tym , że mogłam coś zrobić...Gdyby ktoś przypuszczał ...była już na tyle silna , aby żyć sama...życzę Wam kochane dużo siły! 
Mama Aniołka Martynki ur.zm.03.10.2014 ( 36 tc)

Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
neibos  
17-11-2014 22:39
[     ]
     
Uplakalam sie okropnie a serce mi krawi ze współczucia. Chcoiaz sama moge sobie współczuć bo rowniez straciłam corke. Bylo to w 8 miesiącu ciąży zatem moze nie powinnam porównywać , ale czymze jest porównanie w tej sytuacji.
Boze Dlaczego ? Bardzo ci współczuję i nie mam słów do tego co wyczynia Bóg.
Czytalam bloga
Widzialam zdjecia Ali. Cudowny anioł. Kochana ja nie doczytalam chyba albo sie mylę. Alle czy Ala byla chora czy to co sie stalo stalo sie poo szczepieniu ? Co to byla za szczepionka ? Sama badalam sie genetycznie a tez mam doświadczenie ze szczepionką . Odpisz prosze jesli mozesz i masz sile na mojego emaila.
Ahhhhh to życie. 
Ewelinka.mama Lenusi zm.luty 2013 .

Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
irys  
22-10-2014 13:25
[     ]
     
Natalio, bardzo mi przykro z powodu Twojej straty :(
Nie ma słów, które mogłyby pocieszyć.
Życzę Ci wielu sił, aby poukładać życie na nowo.
Dla małej Alusi światełka (*)(*)(*) 
mama Uli[*] i Łukasza

Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
Vendetta83  
22-10-2014 15:25
[     ]
     
Witaj Natalko. Przeczytałam Twoją historię, jest bardzo poruszająca. Przykro mi, że kolejna osoba dołączyła do naszego grona :( Zgadzam się z Tobą, że życie po takiej tragedii przewartościowuje się totalnie. Tęsknota i ból po stracie mieszają się z pragnieniem macierzyństwa. Ciężko to wszystko udźwignąć. Wiesz jaka mi myśl przyszła do głowy, gdy przeczytałam Twoją historię? Myślę, że kiedyś - kiedy minie żałoba i ból, kiedy wszystko w Twoim życiu się ułoży, czego Ci serdecznie życzę - będziesz świetnym, empatycznym lekarzem, który rozumie cierpienie pacjentów. Takie mam wrażenie. Życzę Ci dużo siły, aby funkcjonować po stracie, a także powodzenia w staraniach o wymarzoną dzidzię.
Dla Aluni kolorowe światełka (***)(***)(***) 


Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
natalia.  
22-10-2014 18:28
[     ]
     
Bo nikt kto tego nie przezyl nie wie co to znaczy stracic wlasne dziecko. Lekarz ktory odbieral moj porod a pozniej rozmawial ze mna po smierci synka powiedzial mi ze jestem mloda wiec moge miec mnostwo dzieci, a ja gdybym miala wiecej sily strzelilabym go w twarz za takie pocieszenie. 
natalia mama Sebastianka *27.02.2014 +27.02.2014

Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
Natalia.k  
22-10-2014 19:14
[     ]
     
Natalko ja tez niestety bardzo czesto slysze takie teksty i tak samo mnie bola.To prawda-ludzie ktorzy czegos takiego nie przezyli nie maj pojecia o czym mowia i jak takie bezsensowne teksty moga czlowieka tylko rozwscieczyc,bo bynajmniej nie pocieszyc.Sama jestem lekarzem na poczatku mojej pracy zawodowej i bardzo mnie rusza brak empatii u niektorych wykonujacych ten zawod no ale taki juz jest swiat i w kazdej grupie spolecznej mozna spotkac roznych ludzi.Bardzo bym chciala byc dobrym,empatycznym lekarzem i bede sie starac zeby tak bylo.A jako aniolkowa mama powiem tylko tyle ze trzeba i takie glupie teksty przelknac bo to w sumie pikus w porownaniu z ta strata ktora musimy przezyc po smierci naszych dzieci... 
"Dla swiata bylas czastka,dla nas calym swiatem..."
mama Alusi 24.06.2013- 5.06.2014
I Ninki ur.30.08.2015-24.05.2016
http://alusia-mojamilosc.blogspot.com/?m=

Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
Natalia.k  
22-10-2014 19:19
[     ]
     
Vendetta-dziekuje za cieple slowa.Bardzo bym chciala zeby tak bylo...Trzymaj sie cieplutko i napisz czasem co u Was.Mam nadzieje ze w koncu pojawia sie jakies pozytywne wiesci. 
"Dla swiata bylas czastka,dla nas calym swiatem..."
mama Alusi 24.06.2013- 5.06.2014
I Ninki ur.30.08.2015-24.05.2016
http://alusia-mojamilosc.blogspot.com/?m=

Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
iwona123  
22-10-2014 21:04
[     ]
     
Natalio niewiem nawet co napisać...przecież żadne słowa nie ukoją bólu...ale napiszę po prostu że bardzo mi przykro i jestem z Wami myślami....czytałam Twój ostatni wpis na blogu...masz racje brak empatii innych jest porażający...kurcze ludzie są tak bezmyślni...ja jestem przekonana w 200% że gdyby nie spotkała mnie ta tragedia to i tak potrafiłabym a przynajmniej próbowałabym zrozumieć rodzica po śmierci własnego dziecka, nigdy nie usłyszeliby ode mnie takich beznadziejnych "słów pocieszenia"...przecież to głupi by się domyślił,że już lepiej nic nie mówić...!!!!dobrze,że założyłaś bloga...powinnyśmy mówić o swoich emocjach jak najwięcej i jak najwięcej osób powinno o nich wiedzieć, byśmy później nie musiały dodatkowo cierpieć po takich słowach...;(
Przytulam Cię mocno a Alusi mnóstwo kolorowych światełek(**)(**)(**) 
Iwona mama aniołka Szymonka ur 02.08.2013 zm 24.09.2013[*][*][*]
Adasia 30.08.2014 i córeczki w brzuszku <3

Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
Natalia.k  
24-10-2014 23:23
[     ]
     
iwona123 napisał(a):
> Natalio niewiem nawet co napisać...przecież żadne słowa nie ukoją bólu...ale napiszę po prostu że bardzo mi przykro i jestem z Wami myślami....czytałam Twój ostatni wpis na blogu...masz racje brak empatii innych jest porażający...kurcze ludzie są tak bezmyślni...ja jestem przekonana w 200% że gdyby nie spotkała mnie ta tragedia to i tak potrafiłabym a przynajmniej próbowałabym zrozumieć rodzica po śmierci własnego dziecka, nigdy nie usłyszeliby ode mnie takich beznadziejnych "słów pocieszenia"...przecież to głupi by się domyślił,że już lepiej nic nie mówić...!!!!dobrze,że założyłaś bloga...powinnyśmy mówić o swoich emocjach jak najwięcej i jak najwięcej osób powinno o nich wiedzieć, byśmy później nie musiały dodatkowo cierpieć po takich słowach...;(

> Przytulam Cię mocno a Alusi mnóstwo kolorowych światełek(**)(**)(**)

Myślę, że prowadzenie bloga to w moim przypadku przybiera formę takiej "terapii". Szkoda tylko, że osoby które powinny czytać o naszych odczuciach co do tekstów, których nigdy nie powinni wypowiadać, nie czytają naszych uwag i nie wyciągają wniosków... Przynajmniej tak mi się wydaje... Tak czy inaczej Iwonko Ty dajesz nadzieję, że może być lepiej, bo z tego co wiem to jesteś znów mamą:) Gratuluję i życzę Ci jak najwięcej radości z macierzyństwa:) 
"Dla swiata bylas czastka,dla nas calym swiatem..."
mama Alusi 24.06.2013- 5.06.2014
I Ninki ur.30.08.2015-24.05.2016
http://alusia-mojamilosc.blogspot.com/?m=

Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
Natalia.k  
25-10-2014 15:59
[     ]
     
Jutro Twój tatuś Alu wyjeżdża na 2 tygodnie:((( Będę taka samotna... I przede mną Wszystkich Świętych.. Na samą myśl ogarnia mnie przeogromny smutek:( Kocham Cię Maluszku:*** 
"Dla swiata bylas czastka,dla nas calym swiatem..."
mama Alusi 24.06.2013- 5.06.2014
I Ninki ur.30.08.2015-24.05.2016
http://alusia-mojamilosc.blogspot.com/?m=

Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
iwona123  
26-10-2014 00:26
[     ]
     
Tak kochana jestem po raz kolejny mamą :)
I Tobie tego życzę i wszystkim aniołkowym mamom które tego pragną!
Przykro mi,że zostajesz sama..i to jeszcze w tym pełnym smutku i zadumy okresie...hmm chociaż niewiem czy w takie dni cierpi się szczególnie mocno...matka po śmierci własnego dziecka nie potrzebuje dni przypominających o tym cierpieniu, bo to cierpienie towarzyszy nam na co dzień....;(
Siły Ci życzę i przytulam!!! pamiętaj,że jesteśmy My na forum :) 
Iwona mama aniołka Szymonka ur 02.08.2013 zm 24.09.2013[*][*][*]
Adasia 30.08.2014 i córeczki w brzuszku <3

Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
Natalia.k  
26-10-2014 10:20
[     ]
     
Mysle ze to nie kwestia jakiegos szczegolnie innego cierpienia.Ja wcale nie chce obchodzic tego Swieta poniewaz u mojej Ali jestesmy na codzien na cmentarzu a ten zgiegl,tlum ludzi ,glosne rozmowy tylko mnie denerwuja bo ja wole w ciszy i samotnosci(ewentualnie w towarzystwie meza)pobyc przy grobi coreczki.Tylko po raz pierwszy od slubu bede tyle czasu sama,a bez Ali ta samotnosc jeszcze bardziej jest odczuwalna szczegolnie w weekendy kiedy nie jestem w pracy i pozostaje sama z moimi myslami.No ale wszystko trzeba przezyc...Ciesze sie ze Wam sie tak szybko udalo-przynajmniej nadaliscie zyciu sens.Pozdrawiam Cie serdecznie i niech sie dzidzius zdrowo chowa:) A naszym Aniolkom [*][*]Tesknie Alusiu:( 
"Dla swiata bylas czastka,dla nas calym swiatem..."
mama Alusi 24.06.2013- 5.06.2014
I Ninki ur.30.08.2015-24.05.2016
http://alusia-mojamilosc.blogspot.com/?m=

Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
Natalia.k  
27-10-2014 14:19
[     ]
     
Wczoraj po raz pierwszy przeglądałam Twoje zdjęcia - wcześniej nie miałam na to siły. Przypomniałam sobie Twoją śliczną buźkę, niebieskie oczka i ten szczery uśmiech. Dzień przed cewnikowaniem chodziłaś wzdłuż barierki, śmiałaś się i nagle nam Cię zabrano...Tak bardzo tęsknię Córeczko:(((( 
"Dla swiata bylas czastka,dla nas calym swiatem..."
mama Alusi 24.06.2013- 5.06.2014
I Ninki ur.30.08.2015-24.05.2016
http://alusia-mojamilosc.blogspot.com/?m=

Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
iwona123  
27-10-2014 22:07
[     ]
     
Kochana jeszcze raz czytałam Twoją historie na blogu...tyle przeszliście...zupełnie jak u nas z idealnego życia, wszystko zamieniło się w piekło z dnia na dzień...;(;(;(
Alusia była taką śliczną dziewczynką...
Aluniu kochanie dla Ciebie(**)(**)(**) 
Iwona mama aniołka Szymonka ur 02.08.2013 zm 24.09.2013[*][*][*]
Adasia 30.08.2014 i córeczki w brzuszku <3

Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
Natalia.k  
31-10-2014 18:06
[     ]
     
Czas płynie nie ubłagalnie, a ja wciąż muszę żyć bez Ciebie... Jest zimno, szaro buro, ale Twój pomniczek jest pełen żywych, ładnych kwiatuszków. Tylko tyle możemy Ci dać... Tak bardzo tęsknię i Cię kocham Alusiu :(((( 
"Dla swiata bylas czastka,dla nas calym swiatem..."
mama Alusi 24.06.2013- 5.06.2014
I Ninki ur.30.08.2015-24.05.2016
http://alusia-mojamilosc.blogspot.com/?m=

Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
Natalia.k  
01-11-2014 18:30
[     ]
     
[*][*]{*] Kocham Cię Córeczko i cały czas o Tobie myślę... 
"Dla swiata bylas czastka,dla nas calym swiatem..."
mama Alusi 24.06.2013- 5.06.2014
I Ninki ur.30.08.2015-24.05.2016
http://alusia-mojamilosc.blogspot.com/?m=

Dzis minelo 5miesiecy od kiedy Ciebie nie mam...:(
Natalia.k  
05-11-2014 13:45
[     ]
     
Dzis mija 5 miesiecy od kiedy nam zostalas odebrana...Tak bardzo za Toba tesknie Coreczko...Juz chyba morze lez wylalam ale nadal tak bardzo boli i tak trudno zyc dalej...Kocham Cie Czupurku ukochany[*] 
"Dla swiata bylas czastka,dla nas calym swiatem..."
mama Alusi 24.06.2013- 5.06.2014
I Ninki ur.30.08.2015-24.05.2016
http://alusia-mojamilosc.blogspot.com/?m=

Re: Dzis minelo 5miesiecy od kiedy Ciebie nie mam...:(
Marta1111  
05-11-2014 16:04
[     ]
     
to prawda z tym morzem łez, czasem wydaje mi się że już nie mam czym płakać a zaraz ryczę znowu. widziałam na Twoim blogu zdjęcia z córeczką, piękne.. Widzisz jedni dostają dużo, inni troszkę mniej a jeszcze inni całkiem malutko, ja widziałam mojego Synka tylko kilka sekund i za te sekundy jestem ogromnie wdzięczna...:) 
Mama Filipka 16.01-18.01.2014

Re: Dzis minelo 5miesiecy od kiedy Ciebie nie mam...:(
Natalia.k  
05-11-2014 17:24
[     ]
     
Dziękuje... Widzisz ja jeszcze nie potrafię tak na to patrzeć i nie wiem czy kiedykolwiek będę potrafiła...Póki co to mam w sobie tyle żalu i złości, że przyćmiewają wszystkie inne uczucia i rozum... Nigdy nie sądziłam, że można tak kochać do momentu, aż nie przeżyłam pierwszych chwil z Alą i z dnia na dzień ta miłość i więź była coraz silniejsza. Niestety też nigdy nie wyobrażałam sobie, że może tak bardzo boleć, że aż trudno oddychać i że te wszystkie rzeczy, których Alusia miała mnóstwo i te wszystkie miejsca w których byliśmy razem mogą tak boleć... Z resztą tak jak teraz nadal nie wiem jak można żyć dalej, chociaż żyję...Chciałabym kiedyś się tylko uśmiechać jak będę wchodzić do niej do pokoju, dotykać jej rzeczy i chodzić z uśmiechem ścieżkami, które razem codziennie przemierzałyśmy, ale póki co nie potrafię, bo łzy ciągle cisną mi się do oczu na samą myśl o niej, czyli cały czas...
Może kiedyś przyjdzie czas na pogodzenie się i spojrzenie na to wszystko inaczej, ale póki co nie potrafię...
Kocham Cię Alusiu... 
"Dla swiata bylas czastka,dla nas calym swiatem..."
mama Alusi 24.06.2013- 5.06.2014
I Ninki ur.30.08.2015-24.05.2016
http://alusia-mojamilosc.blogspot.com/?m=

Re: Dzis minelo 5miesiecy od kiedy Ciebie nie mam...:(
taktórapamięta  
05-11-2014 17:48
[     ]
     
Światełka dla Twojej córeczki (*). MOze trudno w to uwierzyć, ale przyjdzie czas na uśmiech. Na razie przezywasz żałobę, oddaj sie jej całkowicie, wtedy szybciej minie. Płacz więc, jesli to pomaga, rozmyślaj, przerabiaj na wszystkie strony to, co się stało, aż dojdziesz do wniosku, że wciąż wracasz do tego samego. W ten sposób oswajasz jakby swój ból,rozpacz, te uczucia stają się tak dobrze znane, że przestają być niebezpieczne.
A u mnie jutro 34 lata mijają... 


Re: Dzis minelo 5miesiecy od kiedy Ciebie nie mam...:(
monisiaB  
06-11-2014 17:39
[     ]
     
(**) 
Mama Aniołka Lenki ur/zm. 25.03.2014(40tc),ziemskiego Mariusza 14l, Eweliny 13l
i Julianka ur.09.09.16

Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
Natalia.k  
08-11-2014 22:59
[     ]
     
Alusiu,jutro Twoj Tatus wyrusza w dluga podroz powrotna do domu, zreszta o tym wiesz...Opiekuj sie nim i dopilnuj zeby calo do mnie dotarl.Kocham Cie i nie przestaje o Tobie myslec...Dzis moja mama powiedziala ze bardzo sie zmienilam i pewnie ma racje.Czesc mojego serca umarla razem z Toba...Ten okrutny dzien 5.06.2014:([*][*] 
"Dla swiata bylas czastka,dla nas calym swiatem..."
mama Alusi 24.06.2013- 5.06.2014
I Ninki ur.30.08.2015-24.05.2016
http://alusia-mojamilosc.blogspot.com/?m=

Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
woldemort  
10-11-2014 18:24
[     ]
     
Aluniu(*)(*)(*) 
Mama Dominika ur.30.07.96-(*)02.10.2013 i Natalki ur.30.09.2014

Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
Natalia.k  
12-11-2014 13:50
[     ]
     
Jak dzis boli....Znow mam ochote wyc z bolu....Bylo lepiej i na nowo dopada mnie czarna rozpacz....:(((Kocham Cie Alu i nigdy nie przestane [*] 
"Dla swiata bylas czastka,dla nas calym swiatem..."
mama Alusi 24.06.2013- 5.06.2014
I Ninki ur.30.08.2015-24.05.2016
http://alusia-mojamilosc.blogspot.com/?m=
Ostatnio zmieniony 12-11-2014 13:51 przez Natalia.k

Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
Sylwia24  
13-11-2014 10:51
[     ]
     
Alunia na zdjęciach wygląda na okaz zdrowia :(
Wierzyć się nie chce :(

Mój synek urodził się martwy w 41 tc, po prostu przestał się ruszać :( Nie poznaliśmy przyczyny śmierci. Jego śmierć, poród i pogrzeb to najgorsze co mnie w życiu spotkało.
We wrześniu minęły 4 lata jednak ja wciąż pamiętam każdy szczegół, każde słowo, nawet każdy zapach...
Życie się toczy bo czas się nie zatrzymał, ale ten ból w sercu jest każdego dnia.
Umiem być szczęśliwa, mam dla kogo żyć i dla kogo się uśmiechać ale zwyczajnie po ludzku czasami wciąż nie radzę sobie z tym co się stało.

Życzę Ci wiele siły na początku tej cholernie trudnej i wyboistej ścieżce życia. :(
Przytulam.

Aluniu śliczna Anielska Królewno [*] [*] [*] 
------------------------------
Olek (11.04.09 42 tc) Szymonek (+20.09.2010 *21.09.10 41 tc) Wiktorek (20.01.2012 37 tc) i Maja (24.03.14 38 tc)

Tak trudno jest żyć gdy serce dziecka przestało bić...

www.soulowy.blogspot.com

Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
Natalia.k  
13-11-2014 15:58
[     ]
     
Dziękuję... Wszyscy nam to mówili, że wygląda i zachowuje się jak zdrowe dziecko, tylko serduszko miała bardzo chore i tym trudniej było nam przyjąć do wiadomości, że zmarła, bo jeszcze nie oswoiliśmy się do końca z diagnozą, a jej śmierć była dla nas nagła i zaskakująca.... Jeszcze dzień przed cewnikowaniem chodziła wzdłuż szczebelków, śmiała się i była rozkoszna, a po cewnikowaniu... Nigdy się z tym nie pogodzimy i nie wybaczę sobie, że nie byłam z nią tę jedną noc... Jak tylko zaczynam sobie wyobrażać co musiała czuć moja córeczka sama bez swojej mamy, przywiązana do łóżeczka, obolała... To serce boli, łzy się cisną do oczu a wewnętrzna rozpacz staje się nie do zniesienia... 
"Dla swiata bylas czastka,dla nas calym swiatem..."
mama Alusi 24.06.2013- 5.06.2014
I Ninki ur.30.08.2015-24.05.2016
http://alusia-mojamilosc.blogspot.com/?m=

Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
Mama Huga  
13-11-2014 17:06
[     ]
     
Śliczna Alusiu(*)
Natalio - strasznie mi przykro.
Tyle wad serduszka -niby tak kardiochirurgia idzie w Polsce do przodu -takie są dobre rokowania .10% dzieci umiera-wydaje się to tak mało.Aż 90% szansy na powodzenie-a tu Twoja Alusia,mój Hugo,Dominik ,Filipek,Gabrysia i wiele wiele innych niestety znaleźli się w tych nieszczęsnych 10%. Dla nas to 100% -sto procent rozpaczy ,tęsknoty ,bólu serca .Asia

http://www.youtube.com/watch?v=ZUeUtbFecX0 


Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
Marta1111  
13-11-2014 19:01
[     ]
     
Kochana a jaką wadę miała Alusia? 
Mama Filipka 16.01-18.01.2014

Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
Vendetta83  
13-11-2014 18:50
[     ]
     
Znam te wahania nastroju, jak zresztą pewnie każda z nas. Lepiej jest jak się czymś zajmuję, jak nie mam czasu myśleć. Wystarczy jednak jakiś impuls, który wywołuje falę wspomnień i cały ból znowu wypływa. Podobnie jest z chwilami samotności, kiedy myśli błąkają się tylko wokół jednego tematu. Żałoba po dziecku przypomina kamień dźwigany przez Syzyfa na wzgórze, kamień, który mimo starań, nieustannie spada w dół... Już wydaje się być lepiej z emocjami, z radzeniem sobie z tragedią, krok do przodu i ... wszystko zaczyna się od nowa, wszystko wraca. Może mamy, u których minęło więcej czasu po stracie, powiedzą czy ten głaz można wnieść na szczyt? Może nie spada już na sam dół? 


Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
Natalia.k  
13-11-2014 21:03
[     ]
     
Dzięki dziewczyny za wpisy...
Mamo Huga - niestety, to jest bardzo frustrujące, ale medycyna jeszcze nie wie wszystkiego...
Marta1111 - Ala miała kardiomiopatię restrykcyjną. Niestety nie ma leczenie tej bardzo rzadkiej, o niejasnej etiologii choroby. Jedynym ratunkiem był przeszczep, ale mieliśmy za mało czasu...
Vendetta83 - bardzo dobrze to ujęłaś.... ciągle czuję się jak Syzyf....
Dziś mam trochę lepszy humor.... Zobaczymy na jak długo..
Światełka dla naszych dzieci [*][*] 
"Dla swiata bylas czastka,dla nas calym swiatem..."
mama Alusi 24.06.2013- 5.06.2014
I Ninki ur.30.08.2015-24.05.2016
http://alusia-mojamilosc.blogspot.com/?m=

Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
taktórapamięta  
13-11-2014 21:16
[     ]
     
Mój kamień już od dawna leży na samym szczycie, wydaje się, że jest stabilny, jednak co rusz wykonuje jakieś drgania, niekontrolowane ruchy i wciąż grozi osunięciem się w dół. Walczę, żeby mu się to nie udało. Wbrew pozorom ów kamień, a raczej jego wciąganie,czy tam pchanie, na górę, nie zabiło mnie, a wzmocniło. 


Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
Natalia.k  
17-11-2014 14:00
[     ]
     
Tak bardzo tęsknię Alusiu... Za Tobą, za naszym wspólnym życiem....Dziś tak bardzo mi ciężko... Bez Ciebie, bez marzeń, bez celu... Jak żyć, skoro straciło się życie, które się kochało, a teraz tylko pustka i żal??? Daj nam jakiś cel, albo zabierz do siebie... 
"Dla swiata bylas czastka,dla nas calym swiatem..."
mama Alusi 24.06.2013- 5.06.2014
I Ninki ur.30.08.2015-24.05.2016
http://alusia-mojamilosc.blogspot.com/?m=

Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
Nika07  
17-11-2014 14:18
[     ]
     
Trzymaj się mamo Alusi... Ona nad Tobą czuwa. Ja też dziś walczę o każdą godzinę. Wczoraj myślałam o śmierci, już się jej nie boję, mój synek tam jest i chcę żyć tak, żeby go spotkać. Nie wiem czy wierzysz, ale mnie chociaż taki cel teraz pomaga, bo innego zupełnie nie widzę...Bądź silna, dla niej. 
Mama Antosia *15.07.2014 +16.07.2014

Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
neibos  
18-11-2014 13:11
[     ]
     
Uplakalam sie okropnie a serce mi krawi ze współczucia. Chcoiaz sama moge sobie współczuć bo rowniez straciłam corke. Bylo to w 8 miesiącu ciąży zatem moze nie powinnam porównywać , ale czymze jest porównanie w tej sytuacji. Boze Dlaczego ? Bardzo ci współczuję i nie mam słów do tego co wyczynia Bóg. Czytalam bloga Widzialam zdjecia Ali. Cudowny anioł. Kochana ja nie doczytalam chyba albo sie mylę. Alle czy Ala byla chora czy to co sie stalo stalo sie poo szczepieniu ? Co to byla za szczepionka ? Sama badalam sie genetycznie a tez mam doświadczenie ze szczepionką . Odpisz prosze jesli mozesz i masz sile na mojego emaila. Ahhhhh to życie. Ewelinka.mama Lenusi zm.luty 2013 email: neibos1@buziaczek.pl 
Ewelinka.mama Lenusi zm.luty 2013 .

Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
Natalia.k  
18-11-2014 13:48
[     ]
     
Dzieki dziewczyny za wsparcie!Chcialabym abysmy wszystkie za kilka lat mogly powiedziec ze jeszcze bywamy szczesciliwe...Jakis czas temu mialam takiego pacjenta 93letniego ktory byl w swietnej formie i mowie do niego "tylko pozazdroscic Panu wieku i kondycji) na co on do mnie "a ja juz chetnie bym odszedl...Wie Pani ja juz cala najblizsza rodzine przezylem i zostalem sam".Tak mnie wzruszyl ze poplakalam sie jak od niego odeszlam.Wiem juz dlaczego niektorym ludziom jest latwiej umrzec bo w sumie sama jestem tak ja Ty Nika wsrod nich...Wartosc naszego zycia juz jest zupelnie inna....
Neibos odpisalam Ci na maila.
Wy tez sie trzymajcie-jakos musimy dawac rade...Swiatelka dla naszych dzieci [*] 
"Dla swiata bylas czastka,dla nas calym swiatem..."
mama Alusi 24.06.2013- 5.06.2014
I Ninki ur.30.08.2015-24.05.2016
http://alusia-mojamilosc.blogspot.com/?m=
Ostatnio zmieniony 18-11-2014 13:50 przez Natalia.k

Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
Natalia.k  
27-11-2014 21:27
[     ]
     
Dzień za dniem mija a dla mnie życie stanęło 5.06.2014 i ciągle wszystko staje przed oczami... Do tego zaczęły się sny, a raczej koszmary... Śnią mi się albo dzieci moich znajomych, albo wraca scena z panią anestezjolog informującą nas o śmierci Ali, albo to jak widzę moją córeczkę w tym nieszczęsnym niebieskim worku z sinymi usteczkami... Coś chyba jest ze mną nie tak... Najbardziej przerażają mnie te sny z dziećmi, które przecież nic nie zawiniły, a ja na samą myśl i realne spotkanie z nimi we śnie zwijam się z bólu i płaczę,płaczę i nie mogę się uspokoić...Te sny są tak realne, choć jeszcze z żadnym dzieckiem znajomych ani rodziny się nie widziałam. Zjada mnie to wszystko od środka...Niedługo minie pół roku bez Ciebie Alu - najgorsze pół roku mojego życia... Tęsknię tak bardzo... 
"Dla swiata bylas czastka,dla nas calym swiatem..."
mama Alusi 24.06.2013- 5.06.2014
I Ninki ur.30.08.2015-24.05.2016
http://alusia-mojamilosc.blogspot.com/?m=

Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....6miesiecy
Natalia.k  
05-12-2014 14:32
[     ]
     
Dzisiaj mija pol roku od tego strasznego dnia...W kazdym dniu,w kazdej godzinie mysle o Tobie Alusiu i tesknie...Ile bolu musi zniesc ludzkie serce...Kocham Cie i nigdy nie zapomne [*] 
"Dla swiata bylas czastka,dla nas calym swiatem..."
mama Alusi 24.06.2013- 5.06.2014
I Ninki ur.30.08.2015-24.05.2016
http://alusia-mojamilosc.blogspot.com/?m=

Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....6miesiecy
woldemort  
05-12-2014 20:07
[     ]
     
Alusiu(*)(*)(*)
Ciebie mamo mocno przytulam i życzę dużo siły i wiary,że bedzie taki dzień,kiedy sie spotkacie. 
Mama Dominika ur.30.07.96-(*)02.10.2013 i Natalki ur.30.09.2014

Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....6miesiecy
Ania E.  
05-12-2014 22:56
[     ]
     
Natalio, przeczytałam Twoja historię na blogu...tak wiele przeszłaś...:(bardzo mi przykro, że straciłaś córeczkę,światełka dla Alusi (*)(*)(*)
Ja straciłam synka, żył tylko dwie godziny zdecydowanie krócej niż Twoja Ala, ale czytając opis Twoich uczuć mam wrażenie jakbym sama to pisała...
zyczę Ci dużo siły i przytulam mocno. 
Ania mama Aniołka Olusia *+ 9.10.2014 27tc
Kacperka *22.04.2016

Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....6miesiecy
smykomatka  
06-12-2014 07:37
[     ]
     
Wspaniały blog.Podziwiam Cię tak pięknie potrafisz pisać o miłości do swojej Córeczki...Ja potrafię opisać tylko żal...Może za bardzo skupiam się na bólu?Może warto skupić się na tym jak Je kocham...
Dziękuję za bodziec do myślenia.

Alusiu(*)(*)(*) 


Mama trzech Anielskich Córeczek
Wikunia {*25.11.07 +03.12.07}
Lilianka i Gabrysia{*+20.11.2012}
Oraz dwóch ziemskich Synków(dzidzia loczka i chudzinka);-) i
Jagódki 20.07.2015

Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....6miesiecy
Natalia.k  
06-12-2014 15:57
[     ]
     
Dziękuje...
Aniu-mysle ze choć każda nasza historia jest inna, to przez ten smutny, jednakowy koniec nasze odczucia są tak podobne. W końcu przezywany żałobę która ma swoje etapy i dlatego pisaniem pomagamy i sobie i pewnie z czasem innym mamom które niestety do nas dolacza i poprzez czytanie o naszych przeżyciach, odczuciach i kolejnych etapach będą czerpały sile i nadzieje (ja tak teraz mam kiedy pisze z kobietami które są dłużej po stracie i które dają mi nadzieje).
Smykomatka myśle ze to właśnie ta miłość sprawia ze tyle w nas bólu i zalu wiec są to tematy bardzo powiazane ale cieszę się jeśli w jakiś sposób Ci pomogl mój blog.
Swiatelka dla naszych dzieci [*][*][*] 
"Dla swiata bylas czastka,dla nas calym swiatem..."
mama Alusi 24.06.2013- 5.06.2014
I Ninki ur.30.08.2015-24.05.2016
http://alusia-mojamilosc.blogspot.com/?m=

Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....6miesiecy
agnes75  
06-12-2014 22:50
[     ]
     
Maleńka...(*)(*)(*)...kolorowe Mikołajkowe światełka dla Ciebie Alusiu


Mamusię mocno przytulam,dasz radę kochana,przetrzymasz ...Twoja miłość i pamięć do malutkiej choć nie będzie łatwo,o nie ,nie ma co się oszukiwać...ale przetrzymasz -musisz.Po kolejnym upadku-gorszym dniu ...zawsze trzeba znależć w sobie resztkę sił by wstać i walczyć o siebie Twoja córeczka na pewno jest z Ciebie dumna.
----------------------------------
Kocham i tęsknię... 


Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....6miesiecy
agnes75  
12-12-2014 23:29
[     ]
     
Alu...(***)(***)(***)...dla Ciebie maleńka



-----------------------
Kocham i tesknię... 


Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
Natalia.k  
14-12-2014 12:29
[     ]
     
Kocham Cie Alusiu i bardzo za Toba tesknie...Tyle chciałabym Ci powiedzieć, pokazać....
Dziekuje za pamięć o mojej Coreczce. 
"Dla swiata bylas czastka,dla nas calym swiatem..."
mama Alusi 24.06.2013- 5.06.2014
I Ninki ur.30.08.2015-24.05.2016
http://alusia-mojamilosc.blogspot.com/?m=

Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
Marta2222  
14-12-2014 15:08
[     ]
     
alusiu maleńka (*) 


Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
EwelinaW  
17-12-2014 00:57
[     ]
     
Ból i tęsknota są po i po latach.
Są i nie wyobrażam sobie życia bez tych uczuć. Sa częścią mnie i mojego życia.
Z czasem, nie przeszkadzają w szczęściu. 
"Śmiertelnie chore dzieci wiedzą, że umrą. Jest to wiedza nieświadoma ale kieruje ich postępowaniem. Ci, którzy żegnają się z nimi, mają przytępiony słuch. Jesteśmy głusi na przekazy umierających."

Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
Ontario  
17-12-2014 20:49
[     ]
     
Przytulam mocno.
Ach te wyobrażenia,jak teraz wyglądałyby i co robiłyby nasze Dzieci....takie normalne,a zarazem takie bolesne :( Dużo siły! 
Ola /Trzy Okruszki *2009,*2013,*2016, Michaś ur.16.01.2014 zm.16.01.2014 (27t.c.) kocham Cię Synku,na zawsze...

Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
Natalia.k  
18-12-2014 19:34
[     ]
     
Kolejny dzien juz prawie minal...Kocham i bardzo tesknie...
Wszystkim Mamom zycze duzo sil w najblizszych dniach... 
"Dla swiata bylas czastka,dla nas calym swiatem..."
mama Alusi 24.06.2013- 5.06.2014
I Ninki ur.30.08.2015-24.05.2016
http://alusia-mojamilosc.blogspot.com/?m=

Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
Vendetta83  
18-12-2014 19:51
[     ]
     
I vice versa. Trzymaj się w tym trudnym, świątecznym okresie! Pozdrawiam :) 


Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
smykomatka  
19-12-2014 06:55
[     ]
     
Dziękuję i nawzajem.

Alusiu(*)(*)(*) 


Mama trzech Anielskich Córeczek
Wikunia {*25.11.07 +03.12.07}
Lilianka i Gabrysia{*+20.11.2012}
Oraz dwóch ziemskich Synków(dzidzia loczka i chudzinka);-) i
Jagódki 20.07.2015

Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
Vendetta83  
23-12-2014 19:32
[     ]
     
Natalio, spokoju Ci życzę na Święta.
Dla Twojej córci kolorowe światełka (***)(***)(***) 


Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
Natalia.k  
24-12-2014 21:02
[     ]
     
Dziekuje Emilko za pamiec-odpisalam Ci w Twoim poscie.
Alusiu w glowach i sercach naszych-moich i Tatusia jako ostatnie wspomnienie Swiat beda Swieta z Toba spedzone....Nie jestesmy gotowi na nastepne.Tesknie i ciagle myslami jestem z Toba 
"Dla swiata bylas czastka,dla nas calym swiatem..."
mama Alusi 24.06.2013- 5.06.2014
I Ninki ur.30.08.2015-24.05.2016
http://alusia-mojamilosc.blogspot.com/?m=

Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
iwona123  
25-12-2014 22:23
[     ]
     
Alusiu świąteczne światełka dla Ciebie(**)(**)(**)
Natalio dla Was spokojnych świąt. Pozdrawiam 
Iwona mama aniołka Szymonka ur 02.08.2013 zm 24.09.2013[*][*][*]
Adasia 30.08.2014 i córeczki w brzuszku <3

Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
irys  
25-12-2014 22:26
[     ]
     
Świąteczne światełko dla Ali (*)(*)(*)(*)(*) 
mama Uli[*] i Łukasza

Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
agnes75  
30-12-2014 22:37
[     ]
     
Dla Alusi cieplutkie światełka ...(***)(***)(***)...


Trzymam z całych sił Kochana,za WAS:))będzie dobrze:)...Alusia na pewno czuwa nad Wami:)
-------------------------------------
Kocham i tęsknię... 


Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
smykomatka  
31-12-2014 11:56
[     ]
     
(*)(*)(*) 


Mama trzech Anielskich Córeczek
Wikunia {*25.11.07 +03.12.07}
Lilianka i Gabrysia{*+20.11.2012}
Oraz dwóch ziemskich Synków(dzidzia loczka i chudzinka);-) i
Jagódki 20.07.2015

Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
Natalia.k  
02-01-2015 00:06
[     ]
     
Nie dziekuje Dziewczyny bo zapesze.Wierze ze Ala nad nami czuwa...Choc bardzo sie boje.
Kocham Cie Alusiu.Na Teneryfie mielismy byc razem,mielismy Ci to wszystko pokazac,razem bawic sie na plazy...Niby fizycznie Cie nie bylo ale caly czas o Tobie myslelismy i rozmawialismy wiec tak na prawde bylas... 
"Dla swiata bylas czastka,dla nas calym swiatem..."
mama Alusi 24.06.2013- 5.06.2014
I Ninki ur.30.08.2015-24.05.2016
http://alusia-mojamilosc.blogspot.com/?m=

Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
Natalia.k  
07-01-2015 22:16
[     ]
     
Tak bardzo Cie kocham...i tesknie...
Wlasnie po raz kolejny obejrzalam film "bez mojej zgody" i lzy plynely,wspomnienia rozdzieraly serce...Tym razem,choc ogladalam ten film dawno temu tak bardzo rozumialam ta matke...tez chcielismy robic Ci przeszczep,narazilismy na cewnikowanie,nie dopuszczalismy do siebie ze moze Cie zabraknac.Bylismy gotowi tylko na walke... 
"Dla swiata bylas czastka,dla nas calym swiatem..."
mama Alusi 24.06.2013- 5.06.2014
I Ninki ur.30.08.2015-24.05.2016
http://alusia-mojamilosc.blogspot.com/?m=

Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
Mama Huga  
08-01-2015 17:14
[     ]
     
Natalio-prawda,że zupełnie inaczej się ogląda teraz takie filmy?Też wczoraj oglądałam i zastanawiałam się czy byłabym bliższa podejścia Mamy czy Taty...My też zrobiliśmy wszystko co możliwe ,a teraz myślę -a gdyby nie była wada serca wykryta w ciąży -to wróciłby z nami do domu i chwilę poczuł co to jest ciepło rodzinne i miałby krótkie ,ale szczęśliwsze życie.
Pozdrawiam serdecznie 


Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
Natalia.k  
08-01-2015 18:13
[     ]
     
Zupelnie inaczej-za pierwszym razem uwazalam ze to niesprawiedliwe podejscie w stosunku do tej siostry,ze ta matka przekracza pewna granice a teraz....no coz-rozumiem ja bo jak dowiedzialam sie o chorobie Ali cala swoja energie kierowalam na walke i prawde mowiac nigdy nie doszlam do etapu zrozumienia ze Ala cierpi i ze kiedys odejdzie.Zastawiam sie czy kiedykolwiek gdyby Ala zyla i rosla ale slabla mi w oczach doszlabym emocjonalnie do tego zeby pozwolic jej odejsc i sie pozegnac.Dopiero teraz,po kilku miesiacach od smierci patrze na to jak ojciec tej dziewczynki i pozwalam jej odejsc i ciesze sie ze robilismy wszystko zeby minimalizowac czas pobytu w szpitalu wbrew zaleceniom,ze bylismy na jedynym wypadzie majowkowym,w zoo i ze choc krotkie bylo jej zycie to zrobilismy wszystko zeby bylo szczesliwe...Wy mieliscie mniej czasu ale na pewno zapewniliscie Hugusiowi maksimum milosci.Pozdrawiam Cie serdecznie i trzymam kciuki! 
"Dla swiata bylas czastka,dla nas calym swiatem..."
mama Alusi 24.06.2013- 5.06.2014
I Ninki ur.30.08.2015-24.05.2016
http://alusia-mojamilosc.blogspot.com/?m=

pytanie...
Natalia.k  
13-01-2015 20:36
[     ]
     
jest coś co we mnie siedzi i mnie boli, ale nie wiem już sama czy moje spojrzenie na świat jest spaczone, czy nikt mnie nie rozumie.... Moja siostra już 2 miesiące po śmierci Ali (albo nawet wcześniej) zadała mi pytanie (wg niej retoryczne) - "Natalia jak będziecie mieć jeszcze drugie dziecko to będę mogła być jego chrzestną" (była, jest chrzestną Ali). Wtedy bardzo mnie to zabolało i odpowiedziałam tylko, że Ty jesteś chrzestną Ali. Myślałam, że to był nieprzemyślany tekst z jej strony, ale teraz jestem w ciąży i kilka dni temu znów usłyszałam "nie mogę się doczekać aż urodzi się mój chrześniak, bo będę chrzestną prawda?" Wtedy nie wytrzymałam i prawie się pokłociłyśmy, bo dla mnie każde dziecko jest niepowtarzalne. Nie nazwę następnej córki, jeśli będzie to dziewczynka Ala, bo Ali nikt nie zastąpi. Normalnie rodziców chrzestnych też każde dziecko ma różnych, więc w moim odczuciu to tak jakby łatwo było zastąpić mojej siostrze jednego chrześniaka drugim.... Moja mama twierdzi, że ja przesadzam, bo Ala nie żyje i dlatego to normalne że moja siostra chce być chrzestną drugiego dziecka, tylko że mnie to boli.... Co Wy o tym myślicie? Tylko obiektywnie, bo może ja już rzeczywiście powinnam jakoś inaczej na wszystko patrzeć i czuć... Pomijam kwestię, że to temat odległy i w ogóle nie wiem czy na moim etapie wiary będę chciała robić jakiekolwiek chrzciny...Odnoszę wrażenie, że moja najbliższa rodzina w ogóle mnie nie rozumie, albo ze mną jest coś nie tak... 
"Dla swiata bylas czastka,dla nas calym swiatem..."
mama Alusi 24.06.2013- 5.06.2014
I Ninki ur.30.08.2015-24.05.2016
http://alusia-mojamilosc.blogspot.com/?m=

Re: pytanie...
Marta2222  
13-01-2015 20:43
[     ]
     
Twoje odczucia są wg mnie jak najbardziej na miejscu ale myślę że powinnaś wybaczyć siostrze bo nasi bliscy często nie pomyślą a robią, Ona pewnie nie chciała sprawić Ci przykrości, po prostu cieszy się że jeszcze może być ciocią 


Re: pytanie...
emce5  
14-01-2015 16:10
[     ]
     
Ja też uważam że jesteśmy trochę przewrażliwione w temacie naszych aniołków i siostra nie miała nic złego na myśli. Popatrz- wy chociaż macie już jedną córkę będziecie/ jesteście rodzicami drugiego dziecka i wcale nie w zamian Ali. Tak samo wygląda sprawa bycia chrzestną. Ona jest chrzestną Ali ale pewnie chciałaby być chrzestną tak "pełną parą", inaczej... Spróbuj ją zrozumieć, chociaż decyzja oczywiście należy tylko do was. Powodzenia. 


Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
Natalia.k  
14-01-2015 18:03
[     ]
     
Dzieki Dziewczyny,moze rzeczywiscie tak powinnam na to patrzec.Siostra zawsze zyczy mi jak najlepiej tak jak i ja jej i wiem ze nie chce mnie ranic ale ja chyba tak bardzo boje sie zeby nikt nigdy nie zapomnial o Ali ze chyba stad moja reakcja...Jeszcze duzo czasu do narodzin a co mowic o chrzcinach....Czas,czas,czas...mysle ze z jego uplywem inaczej bede patrzec na swiat. 
"Dla swiata bylas czastka,dla nas calym swiatem..."
mama Alusi 24.06.2013- 5.06.2014
I Ninki ur.30.08.2015-24.05.2016
http://alusia-mojamilosc.blogspot.com/?m=

Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
iwona123  
14-01-2015 21:58
[     ]
     
Natalio miałam identycznie, tyle że pytanie padło z mojej strony....moja siostra jest chrzestną Szymonka, od samego początku jak byłam w ciąży tak bardzo się cieszyła i potem jak się Szymonek urodził- nasze oczko w głowie była przy porodzie tzn( cały dzień czekała na korytarzu pod porodówką, aby móc zobaczyć jako pierwsza, poza Nami rodzicami Szymonka...tak samo przeżyła jego śmierć i przeżywa do dzisiaj, jest jedyną osobą która mnie rozumie, choć nie przeżyła straty...odwiedza Szymonka zawsze kiedy tylko może choć ma daleko i w domu trójke małych dzieci do tego jeździ autobusem...Chrzestnym Szymonka był Grzesia brati też mocno przeżył jego śmierć...jak zaszłam w ciąże z Adasiem od samego początku chciałam aby to moja siostra została jego chrzestną, tylko właśnie nie wiedziałam jak mam o to zapytać,żeby nie zabrzmiało to tak jakbym chciała Adasia zastąpić Szymonkiem i po prostu jej powiedziałam, czy chce być chrzestną dwójki moich dzieci, czy bierze na siebie obowiązek dbania o grobek mojego synka i o Adasia kiedy nas rodziców by zabrakło...zgodziła się bez żadnego ale, była bardzo szczęśliwa...i tak właśnie jest, pamięta i o Szymonku i o Adasiu, na święta przyjechała z prezentem dla obojga i tak jest zawsze, więc ja uważam,że był to najlepszy wybór...
Myśle,że Twojej siostrze też brakuje Ali i tak jak pisała jedna z mam, ona też chciałaby zostać mamą chrzestną ziemskiego dziecka, jednocześnie pamiętając o Alusi :) pozdrawiam 
Iwona mama aniołka Szymonka ur 02.08.2013 zm 24.09.2013[*][*][*]
Adasia 30.08.2014 i córeczki w brzuszku <3

Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
Natalia.k  
31-01-2015 19:15
[     ]
     
W końcu taki przyjemny sen.... Dziękuję:) Kocham i tęsknię... 
"Dla swiata bylas czastka,dla nas calym swiatem..."
mama Alusi 24.06.2013- 5.06.2014
I Ninki ur.30.08.2015-24.05.2016
http://alusia-mojamilosc.blogspot.com/?m=

Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
agnes75  
12-02-2015 23:34
[     ]
     
Alu...(***)(***)(***)...



Mamusię serdecznie pozdrawiam i trzymam ZA WAS mooocnooo kciuki:)
-------------------------------------
Kocham i tęsknię... 


strach
Natalia.k  
15-02-2015 20:24
[     ]
     
Od środy zeszłego tygodnia malo nie zwariuje...jestem w 11tyg5dni ciazy. Wiem ze najlepiej robić USG oceny wad płodu po skończonym 12tyg ale koleżanka załatwiła mi badanie u jednego z najlepszych specjalistów od USG w 11tyg1dzien ciąży ponieważ po tym terminie on wyjechal na 3tyg... Poszlam i teraz bardzo żałuje...Dzieciątko było trochę za male do badania ale w trakcie 2minut badania powiedział ze przeziernosc mu się nie podoba,kości nosowej nie widzi, na koniec skwitował ze badanie trzeba powtórzyć za tydz lub dwa bo dziecko za male i jakby co to amniopunkcja....Wyszlam załamana, zrozpaczona i znów wszystko widze w czarnych barwach...ponowne badanie będę miała w czwartek ale juz wariuje...Czy to mozliwe żeby życie było dla nas aż tak okrutne? Tak bardzo się boje:(( 
"Dla swiata bylas czastka,dla nas calym swiatem..."
mama Alusi 24.06.2013- 5.06.2014
I Ninki ur.30.08.2015-24.05.2016
http://alusia-mojamilosc.blogspot.com/?m=

Re: strach
Marta2222  
15-02-2015 21:25
[     ]
     
Natalka a nie chcieli zrobić Ci testów Pappa? Ja miałam i wyszło ok. Szkoda że tak szybko poszłaś... Ja bylam w 11t i chyba 3 dzień ale na szczęście dziecko było odpowiednio duże do zbadania. My byśmy chciały wszystko na już, bądz spokojna, dziecko jest jeszcze maleńkie że nie da się Go dokładnie zbadać, będzie dobrze zobaczysz 


Re: strach
Natalia.k  
16-02-2015 09:46
[     ]
     
Tez zaluje ze poszlam za wczesnie bo teraz tylko sie denerwuje a badanie nic konkretnego mi nie powiedzialo:(no ale to byl jego ostatni dzien pracy przed wyjazdem...Test pappa pewnie zrobie w czwartek razem z tym usg na ktore pierwotnie mialam isc. 
"Dla swiata bylas czastka,dla nas calym swiatem..."
mama Alusi 24.06.2013- 5.06.2014
I Ninki ur.30.08.2015-24.05.2016
http://alusia-mojamilosc.blogspot.com/?m=

Re: strach
Marta2222  
16-02-2015 10:47
[     ]
     
ja mam za tydzień echo, to będzie prawie 16 tydzień i się wszystko okaże... Ale wierzę że będzie dobrze i u mnie i u Ciebie, ja bym nie robiła amniopunkcji, bała bym się że poronię a nic to nie zmieni, ciąży bym nie usuneła... Daj tam znać 


Re: strach
mama Mikusia  
25-02-2015 15:49
[     ]
     
Natalio czy już jesteś po kontrolnych badaniach usg i teście pappa? Mam nadzieję, że u Ciebie i Twojego maleństwa wszystko w porządku.
Dla Alusi (*)

Mama Mikusia 06.08.-09.08.2014 


Re: strach
Natalia.k  
25-02-2015 21:02
[     ]
     
Niestety jestem...W USG przeziernosc wyszla za duza bo 3,1.Pozostale parametry w normie poza jakims pulsowaniem w przewodzie zylnym ale tym mam sie nie przejmowac bo to jakis nowy parametr i nie wszyscy go oznaczaja.Ogolnie tydzien wylanych lez,niepszespanych nocy i czarnych mysli a to co gorsza nie koniec....Zrobilismy test Nifty bo to byl najszybszy sposob na dowiedzenie sie czegokolwiek,teraz czekamy na wyniki.Test pappa wyszedl nieprawidlowo ale przy takim nt nie moglo byc inaczej.Pocieszam sie tym ze biochemia jest bardzo dobra ale i tak mozliwe ze jeszcze czeka mnie amniopunkcja a juz na pewni kupa stresu i zmartwien bo najpierw musze sie dowiedziec czy to nie jakies abberacje chromosomowe.Nastepnie jesli kariotyp bedzie ok to mam byc obserwowana co 4tyg w usg jesli chodzi o serce (co latwo sobie wyobrazic mnie nie pociesza)...Jak to wszystko przezyc skoro sil juz brak?Nie wiem... Znow siegnelam dna.Zycie jest dla nas bardzo okrutne... 
"Dla swiata bylas czastka,dla nas calym swiatem..."
mama Alusi 24.06.2013- 5.06.2014
I Ninki ur.30.08.2015-24.05.2016
http://alusia-mojamilosc.blogspot.com/?m=

Re: strach
Ania E.  
25-02-2015 23:47
[     ]
     
Wiem, że trudno Ci sie nie denerwowac. Ale znam przypadek gdzie NT tez bylo za wysokie a po amnipunkcji okazało sie, że mała zdrowa jest. Po urodzeniu również wszystko było dobrze. Czasem myślę sobie, że te badania przynosza więcej stresu niż pozytku...bądź silna dla maleństwa pod sercem, 3mam mocno kciuki!!! 
Ania mama Aniołka Olusia *+ 9.10.2014 27tc
Kacperka *22.04.2016

Re: strach
Marta2222  
26-02-2015 08:52
[     ]
     
dlatego ja byłam zła jak mi kazali zrobić Pappa, niepotrzebne nerwy i stres. Natalko kochana wiem że Ci ciężko ale musisz być silna dla maleństwa 


Re: strach
mama Mikusia  
26-02-2015 09:00
[     ]
     
Wierze, że jest Wam bardzo ciężko. Nie tak to wszystko powinno wyglądać, zwłaszcza po tym co przeżyliście. Trzeba być dobrej myśli, wiem że łatwo jest mówić, ale trzeba być dobrej myśli, zwłaszcza, że jak piszesz wszystkie pozostałe parametry są ok. Postaraj się być silna dla siebie i maleństwa.
Mama Mikołaja 06.08.-09.08.2014r. 


Re: strach
Marta2222  
26-02-2015 11:39
[     ]
     
Mamo Mikołaja a jak Ty się czujesz? 


Re: strach
agnes75  
26-02-2015 23:18
[     ]
     
Kochana Natalio,w ciąży z moim synkiem na badaniach prenatalnych w teście Pappa wyszedł nam zespół Downa,po rozmowie z panią genetyk dostaliśmy skierowanie na amniopunkcję ,bałam się ale nie poszłam.Mój synek urodził się na szczęście zdrowiuteńki ... wierzę ,że i u WAS też skończy się na strachu i maleństwo będzie zdrowe...rany ,czemu to życie tak nas jeszcze doświadcza:(staraj się myśleć pozytywnie,choć wiem,że to nie jest łatwe.Ściskam Cię mocno Kochana.

Dla Ciebie maleńka...(***)(***)(***)...czuwaj nad mamusią i maleństwem pod jej sercem królewno

---------------------------------------------
Kocham i tęsknię... 


Re: strach
Natalia.k  
04-03-2015 15:30
[     ]
     
Dziękuję za dobre słowo. Dostałam wynik NIFTY - prawidłowy. Amniopunkcji postanowiliśmy już nie robić i zaczynam na nowo odzyskiwać wiarę, choć bardzo boję się o serduszko... Dziś 14tyg2dni i serduszko wg USG ok. Następne dokładne badanie za 2 tyg, potem za 4 i tak do końca... Ta ciąża jest bardzo ciężka psychicznie, ale wierzę że Ala nad nami czuwa... Poza tym noszę pod sercem jej siostrzyczkę:))) Bardzo się z tego powodu cieszymy.
[*][*} światełka dla naszych aniołków 
"Dla swiata bylas czastka,dla nas calym swiatem..."
mama Alusi 24.06.2013- 5.06.2014
I Ninki ur.30.08.2015-24.05.2016
http://alusia-mojamilosc.blogspot.com/?m=

Re: strach
Marta2222  
04-03-2015 16:15
[     ]
     
Natalia super. a chodzisz prywatnie na echo czy dostajesz skierowanie? Jak będzie nazywać się malutka? 


Re: strach
Natalia.k  
04-03-2015 16:42
[     ]
     
Skierowania mam,na echo do prof Dangel tez bede miala skierowanie.Nie wiem jeszcze jakie imie.Na razie jeszcze nie myslelismy nad tym.A jak u Was? 
"Dla swiata bylas czastka,dla nas calym swiatem..."
mama Alusi 24.06.2013- 5.06.2014
I Ninki ur.30.08.2015-24.05.2016
http://alusia-mojamilosc.blogspot.com/?m=

Re: strach
agnes75  
04-03-2015 22:41
[     ]
     
Natalio,na pewno będzie dobrze z małą i jej serduszkiem,musisz w to wierzyć i nie zamartwiać się ...ciąża po stracie sama w sobie jest ciężka, a co dopiero jak zaczyna się coś dziać,ech... -ale będzie dobrze ,Twoja maleńka ma najlepszą opiekę -Alusia czuwa nad nią,nad Tobą.Musisz myśleć pozytywnie :)Trzymam za Was dziewczynki z całych sił:))

Alu...(***)(***)(***)...dla Ciebie królewno ,opiekuj się mamusią i siostrzyczką w jej brzuszku...czuwaj Kochana


--------------------------------
Kocham i tęsknię... 


Re: strach
Marta2222  
04-03-2015 23:45
[     ]
     
ja byłam w 16tc na echo i jest ok ,mamy chłopca, teraz mam 26 marca połówkowe, potem chciała bym co miesiąc mieć echo, to chyba wyjdzie ze 2 razy do 3 prenatalnych, także dzięki Bogu, tylko czekam na te połówki i można odetchnąć 


Re: strach
agnes75  
06-03-2015 23:46
[     ]
     
Alu...(***)(**)(***)...dla Ciebie maleńka



--------------------
Kocham i tęsknię... 


Re: strach
agnes75  
27-03-2015 12:44
[     ]
     
Alu...(***)(***)(***)...dla Ciebie maleńka,czuwaj dalej aniołeczku



---------------------------
Kocham i tęsknię... 


Re: strach
Marta2222  
27-03-2015 13:01
[     ]
     
Natalka co tam u Was? 


Re: strach
Natalia.k  
27-03-2015 21:54
[     ]
     
Ja przerobilam dwutygodniowe przeziębienie. Z corcia w brzuszku póki co wszystko ok. Serduszko bez zastrzeżeń i cala reszta jak na razie tez. W końcu jakieś dobre wiadomości choć w leku żyje cały czas. Pewnie to się nie zmieni nawet po porodzie bo Ala zachorowała w 8 miesiacu życia ale zlapalam trochę oddechu.
Ogólnie ciężko mi psychicznie w tej ciąży ale staram się zajmować myśli wszystkim innym. Czytam Was codziennie, kibicuje, ale malo pisze bo się aż boje ze zapesze.
Teraz myślę o urlopie, potem echo u profesor Dangel i USG w 22tyg.
Pozdrawiam i dla wszystkich naszych Skarbów przesylam swiatelka [*][*][*] 
"Dla swiata bylas czastka,dla nas calym swiatem..."
mama Alusi 24.06.2013- 5.06.2014
I Ninki ur.30.08.2015-24.05.2016
http://alusia-mojamilosc.blogspot.com/?m=

Re: strach
Marta2222  
28-03-2015 11:21
[     ]
     
ja robiłam w czwartek połówkowe z echo u mojej pani kardiolog i wszystko ok, kolejne echo mam 15 czerwca. Ja wierzę że będzie dobrze! Trzymaj się i uśmiechaj dużo bo malutka to czuje:) 


Re: strach
agnes75  
13-04-2015 12:31
[     ]
     
Alu...(***)(***)(***)...dla Ciebie maleńka



Trzymam kciuki za Was Kochana:)

-----------------------------------
Kocham i tęsknię... 


Re: strach
smykomatka  
14-04-2015 07:05
[     ]
     
Alu(*)(*(*) 


Mama trzech Anielskich Córeczek
Wikunia {*25.11.07 +03.12.07}
Lilianka i Gabrysia{*+20.11.2012}
Oraz dwóch ziemskich Synków(dzidzia loczka i chudzinka);-) i
Jagódki 20.07.2015

Re: strach
agnes75  
07-05-2015 13:33
[     ]
     
Alu...(***)(***)(***)...



Co u Was kochana,dawno się nie odzywałaś?
----------------------------------
Kocham i tęsknię... 


Re: strach
Natalia.k  
08-05-2015 19:40
[     ]
     
Dziekuje za pamiec agnes:)Czasami wchodze i podczytuje Was ale jestem dosc labilna emocjonalnie i dlatego postanowilam troche ograniczyc czytanie forum.U mnie 24 tydzien ciazy trwa.Echo serca wyszlo dobrze,USG polowkowe tez bez zastrzezen.Za tydzien kolejne kontrolne echo i tak zyje od badania do badania...Bije sie z myslami i strachem co bedzie potem...Czy moja druga corcia nie zachoruje na kardiomiopatie restrykcyjna?Etiologia ciagle nieznana wiec lek jest ogromny... Boje sie planowac cokolwiek na dalej niz miesiac do przodu,nawet boje sie myslec o tym co bedzie po porodzie... Dla wiekszosci mam z tego forum najwiekszym stresem jest ciaza a dla mnie to co bedzie po choc i ciaza dostarczyla mi sporo stresu a lek w zwiazku z poszerzonym Nt zostal zasiany i mimo dobrych USG i dobrego NIFTY nie znika....Trzymam kciuki za Was wszystkie,za te oczekujace dzidziusia i te starajace sie o ciaze. Swiatelka dla naszych Skarbow [*][*][*] 
"Dla swiata bylas czastka,dla nas calym swiatem..."
mama Alusi 24.06.2013- 5.06.2014
I Ninki ur.30.08.2015-24.05.2016
http://alusia-mojamilosc.blogspot.com/?m=

Re: strach
agnes75  
11-05-2015 13:26
[     ]
     
Kochana,wierzę całym sercem,że tak jak u nas i u Was skończy się na strachu...ja też się panicznie bałam,gdy usłyszałam,że mały najprawdopodobniej ma zespół downa...to były niełatwe miesiące -strachu,niepewności co i jak to będzie po porodzie...ale wmawiałam sobie,że wszystko będzie dobrze,co ma być to będzie,że kocham go bezwględnie...też nie wchodziłam za często na forum,by nie czytać nowych histori...choć założyłam sama wątek oczekiwania na swój upragniony cud...to dziewczynom nie pisałam o ciązy,o tym wszystkim przez co przeszliśmy...napisałam jak mały był już z nami:)u nas na szczęście wszystko skończyło się tylko na strachu...mały jest zdrowy:)twoja córeczka wierzę ,że też jest zdrowa a Alusia czuwa nad Wami.

Trzymaj się Kochana i nie poddawaj złym myślom,wszystko będzie dobrze.Mocno Was przytulam i trzymam z całych sił za Was kciuki.

Alu,maleńka czuwaj nad mamusią i siostrzyczką ...(***)(***)(***)...dla Ciebie księżniczko

---------------------------
Kocham i tęsknię... 


Re: strach
agnes75  
24-06-2015 13:52
[     ]
     
Alusiu...(***)(***)(***)...kolorowe i cieplutkie światełka wraz z balonikami w dniu twoich urodzinek niech lecą prościutko do Nieba ,do Ciebie maleńka



Kochana mamo,trzymam za Was z całych sił...serdecznie pozdrawiam
---------------------------------------
Kocham i tęsknię... 


urodzinowe światełka
Marta2222  
24-06-2015 19:22
[     ]
     
(*)(*)(*) 


Re: urodzinowe światełka
taktórapamięta  
24-06-2015 20:48
[     ]
     
Alusiu maleńka, pamiętam. Bądź TAM szczęśliwa.(*)(*) 


Re: urodzinowe światełka
agnes75  
25-08-2015 23:07
[     ]
     
Alu...(**)(***)(**)...dla Ciebie maleńka



Co u Was kochana,wszystko dobrze jak maleństwo?
--------------------------------
Kocham i tęsknię... 


Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
Natalia.k  
04-09-2015 17:05
[     ]
     
30.08.15 silami natury przyszla na swiat siostrzyczka mojej Ali-Ninka. Ciaza byla ciezka.Najpierw podwyzszone NT, potem nerwy do echa i do nastepnego itd. Potem tokoliza w 33tyg,nastepnie lezenie plackiem przez 4 tyg czesciowo w szpitalach,czesciowo w domu no i w koncu nieszczesne echo w 38 tyg kiedy to znow wyszlo cos niepokojacego i od tego czasu znow lzy i strach...Po porodzie ponowne echo,troche lepsze ale nadal obserwacja w kierunku kardiomiopatii.Czeka nas jeszcze masa badan,kontroli i nerwow... Tak bardzo sie boje ze strace kolejne dziecko...Moje i tak zranione serce juz tego nie zniesie...
Alu Ty wiesz jak bardzo tesknie... 
"Dla swiata bylas czastka,dla nas calym swiatem..."
mama Alusi 24.06.2013- 5.06.2014
I Ninki ur.30.08.2015-24.05.2016
http://alusia-mojamilosc.blogspot.com/?m=

Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
mama Mikusia  
09-09-2015 14:39
[     ]
     
Natalio przede wszystkim gratulacje z okazji narodzin drugiej córeczki Ninki. Tak długo się nie odzywałaś, jestem w szoku, że tak szybko "zleciała" Twoja ciąża. Myślałam, że to jeszcze trochę :-)

W pełni zrozumiały jest Twój strach o Ninkę, z tego co piszesz macie ciężki czas za sobą i jeszcze trochę nerwów przed Wami. Życzę Wam z całego serca wszystkiego co najlepsze. Bądź dobrej myśli, musi być dobrze po prostu musi...
Pozdrawiam Was serdecznie.

Ola mama Mikołajka 


Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
agnes75  
09-09-2015 22:26
[     ]
     
Alu...(*)(*)(*)...dla Ciebie maleńka



Natalia,kochana...gratuluję Ci z całego serca,że masz swój skarb w ramionach:)Martwiłam się o WAS,szukałam bloga ale nie mogłam znależć.Tyle już przeszłaś,nie możesz się poddawać,wiem że ciężko...nie możesz myśleć że ją też stracisz.Jesteście dzielnymi dziewczynkami,a TAM w górze macie swojego prywatnego aniołka ,który czuwa i opiekuje się WAMI...wierzę całym sercem ,że będzie dobrze.Kochana-MUSI-innej opcji nie ma.Przytulam Cię i całuski w stópeczki dla malutkiej:))

-------------------------------------
Kocham i tęsknię... 


Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
agnes75  
01-11-2015 00:12
[     ]
     
Alu...(*)(*)(*)...dla Ciebie światełka pamięci



------------------------
Kocham i tęsknię... 


Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
Natalia.k  
16-11-2015 20:51
[     ]
     
Po smierci Ali tak bardzo chcialam zajsc w ciaze,wierzylam ze tylko drugie dziecko przywroci mi radosc zycia,nada jemu sens...I udalo sie, mamy dla kogo zyc,tule swoja Ninke,patrze na nia i drze o to zeby jej nie stracic.I znow ta bezsilnosc,czekanie nie wiadomo na co,co miesieczne echo serca,wizyty w CZD i mnostwo stresu ktory az paralizuje....Niby rozwija sie pieknie,je i przybiera tez swietnie ale Ala tez w tym wieku nie odbiegala od normy...Wszyscy nas traktuja jakby to bylo nasze pierwsze dziecko i dziwia sie ze nie tryskamy szczesciem.To tak bardzo boli bo przeciesz Ala byla i w naszych sercach bedzie zawsze...Ostatnio od rodzicow uslyszalam ze powinnismy bys radosni i cieszyc sie ze szczescia innych zeby innym sie milej przebywalo w naszym towarzystwie.Tylko jak mam udawac jesli czuje inaczej?Jak slucham o rowiesnikach Ali to momentalnie chce mi sie plakac i zal serce rozrywa ile stracilam.Patrze na Ninke i tak bardzo sie boje ze znow strace osobke ktora kocham najbardziej na swiecie... I jak mam byc szczesliwa kiedy zyjemy na bombie zegarowej, z miesiaca na miesiac,od badania do badania, ciagle w leku o zycie ukochanego dziecka,w zalobie po pierwszym dziecku? Jak dalej zyc?Nie wiem...Dlaczego my ciagle musimy miec pod gorke?Nie wiem...Wspomnienia wracaja ze zwiekszona moca.Nigdy nie przypuszczalam ze zycie az tak bedzie nas doswiadczac...
Dziekuje za pamiec o mojej coreczce. 
"Dla swiata bylas czastka,dla nas calym swiatem..."
mama Alusi 24.06.2013- 5.06.2014
I Ninki ur.30.08.2015-24.05.2016
http://alusia-mojamilosc.blogspot.com/?m=

Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
taktórapamięta  
17-11-2015 09:05
[     ]
     
Natalio, gratuluję córeczki! Przepraszam, ze tak późno, ale nie miałam dostępu do internetu przez kilka miesięcy. Rozumiem Twoje obawy, codzienny strach i brak tej pełnej radosci, jaka powinna towarzyszyć nowonarodzonemu dziecku. Rodzina, jakakolwiek by była, nie zrozumie do końca Waszych uczuć i tego paraliżującego strachu o zdrowie malutkiej.To twoj strach, Twoje dziecko i twoja trauma - nie ma co walczyc z uczuciami otoczenia, z ich niekomfortem, gdy Wam jest źle, a oni muszą na to patrzeć. Natalio, będzie dobrze, bo musi być dobrze. Dlaczego miałoby byc tak samo, jak wtedy? mała jest pod kontrolą, Ty z niej oka nie spuszczasz, i na pewno dopilnujesz, żeby nie stało się nic złego.
Zaglądam na twojego bloga, a tu... upss.Piszesz jeszcze? Pozdrawiam Cie serdecznie i życzę zdrowia całej rodzince. Izabela S. 


Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
Natalia.k  
17-11-2015 21:51
[     ]
     
Izabelo,
Dziekuje jak zwykle za madre slowo i pamiec. Bloga zawiesilam na jakis czas bo bylam w totalnej rozsypce i nawet pisanie nie dawalo ulgi.Tutaj tez nie zagladalam bo bylo mi jeszcze ciezej gdy to robilam.Zreszta nadal nie jest ok ale staram sie nie myslec o tym.Ninka dodaje sil tylko kiedy zbliza sie termin kolejnej kontroli stres nas zjada od srodka.Juz jestesmy bardzo zmeczeni psychicznie ale mamy o kogo walczyc.Szkoda ze nie ma czegos takiego jak "limit nieszczesc wyczerpany".A co do rodziny no to coz-nikt nas nie zrozumie bo nikt nie wie co to znaczy miec jedno dziecko na cmentarzu a drugie o niepewnym losie.Na razie marze o tym zeby przetrwac bez pogorszenia stanu zdrowia Ninki pierwszy rok...
Pozdrawiam Cie serdecznie. 
"Dla swiata bylas czastka,dla nas calym swiatem..."
mama Alusi 24.06.2013- 5.06.2014
I Ninki ur.30.08.2015-24.05.2016
http://alusia-mojamilosc.blogspot.com/?m=

Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
taktórapamięta  
17-11-2015 22:04
[     ]
     
Dziękuję za odpowiedź, Natalio. Trzymaj się jakoś w tym niełatwym życiu, mając nadzieję, ze wszystko będzie dobrze. I odezwij się czasem. Pozdrawiam. Izabela S. 


Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
Natalia.k  
03-02-2016 14:15
[     ]
     
Alu tak bardzo tesknie..jestesmy wrakami z Twoim tata...najgorzej ze z Ninki sercem zaczyna sie dziac to co z Twoim.Wszyscy lekarze mowia tylko ze bardzo im przykro,ze wspolczuja,ze bedziemy walczyc ale leczenia ktore by to zastopowalo nie ma. Musimy znow wierzyc w cud ze doczekamy do przeszczepu serca i ze Ninka go przezyje...Tak bardzo sie boje ze ja stracimy.To jakis koszmar.Jak zyc?Ninka ma 5miesiecy i zblizamy sie do tego ktytycznego momentu kiedy wyladowalismy z Toba w szpitalu...Przeklety luty,okrutne zycie.Chce mi sie wyc... 
"Dla swiata bylas czastka,dla nas calym swiatem..."
mama Alusi 24.06.2013- 5.06.2014
I Ninki ur.30.08.2015-24.05.2016
http://alusia-mojamilosc.blogspot.com/?m=

Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
asia87  
03-02-2016 14:24
[     ]
     
Kochana tak bardzo mi przykro. Musisz być silna i walczyć razem z Twoją córką. Będzie dobrze, gorąco w to wierzę. 
Mama Franusia *20.01.2016r.
I Hani 26.01.2017r.

Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
Marta2222  
03-02-2016 19:55
[     ]
     
nie wierzę...:( Trzymajcie się 


Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
Natalia.k  
16-03-2016 15:20
[     ]
     
Tesknie...daj nam sil 
"Dla swiata bylas czastka,dla nas calym swiatem..."
mama Alusi 24.06.2013- 5.06.2014
I Ninki ur.30.08.2015-24.05.2016
http://alusia-mojamilosc.blogspot.com/?m=

Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
Natalia.k  
26-05-2016 08:47
[     ]
     
Dzis Dzien Matki a ja dwa dni temu stracilam kolejne dziecko...Nie umiem, nie chce juz zyc. 
"Dla swiata bylas czastka,dla nas calym swiatem..."
mama Alusi 24.06.2013- 5.06.2014
I Ninki ur.30.08.2015-24.05.2016
http://alusia-mojamilosc.blogspot.com/?m=

Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
Alicja74  
26-05-2016 22:00
[     ]
     
Mój Boże Natalia nie wiem co napisać, tak strasznie mi przykro.
Dla Twoich córeczek (*)(*)(*)...
Przytulam Cię mocno.

Ala,mama anielskiej Amelki 23tc(*+08.02.2010)
i ziemskich dzieci Roksany i Maciusia
Tak bardzo kocham i tęsknię, i nigdy nie przestanę 


Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
mama Mikusia  
26-05-2016 22:19
[     ]
     
Nie wiem co napisać ...
Żadne słowa nie przyniosą ukojenia i nie uśmierzą bólu.
Szok, niedowierzanie.
Jeszcze nie tak dawno czytałam ostatni wpis na Twoim blogu...
Tak bardzo życzyłam Wam by się udało.
Natalio bardzo, bardzo mi przykro.
Jesteście absolutnie cudownymi rodzicami. Zrobiliście wszystko co można było zrobić. Wasze dzieci to wiedzą...

Ola mama Mikołajka 


Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
agnes75  
26-05-2016 22:53
[     ]
     
Natalio,kochana ...żadne słowa,bo ich brak...tak walczyliście...to takie niesprawiedliwe.
Gdy przeczytałam Twój wpis...łzy same płyną
Mocno Cię przytulam Kochana...

Dla Twoich wspaniałych ,dzielnych córeczek najpiękniejsze światełka...(***)(***)(***)...niech lecą prosto do Nich

Dlaczego???...wciąż pytam ,i nigdy nie zrozumiem...to takie niesprawiedliwe!
-----------------------------------------
Kocham i tęsknię... 


Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
taktórapamięta  
27-05-2016 07:32
[     ]
     
Boże , tak bardzo Wam, Tobie współczuję. Nie wiem, co napisać, Żadne słowa tu nie pomogą. Jeszcze wczoraj zaglądałam na twojego bloga myśląc, co u Was, a tu dziś taka straszna wiadomość. Żal, ogromny żal, pamiętaj tylko, że my wiemy, co czujesz i jestesmy z Tobą. 


Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
PoliLeo  
27-05-2016 09:56
[     ]
     
...nie, nie, nie... to niepojęte...
...życzę Tobie sił, byś mogła to jakoś przetrwać...znaleźć kiedyś choć odrobinę ukojenia...
bardzo Tobie współczuję... 
Dominika
Mama Polinki ur. 24.01.2013 i Leosia ur. 13.05.2014 zm. 30.10.2014

Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
donata  
27-05-2016 10:17
[     ]
     
Lacze sie z wami ,toba w bolu bez slow ,wiemy co czujesz i poprostu jestesmy z toba ... 


Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
Marta2222  
27-05-2016 10:45
[     ]
     
ja w to nie wierzę... Natalia.. proszę napisz że to pomyłka.. 


Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
irys  
27-05-2016 22:47
[     ]
     
Tak bardzo mi przykro, Natalio... nie wiem, co napisać, nie jestem w stanie sobie wyobrazić, jak wielką rozpacz i pustkę musisz teraz czuć... 
mama Uli[*] i Łukasza

Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
Natalia.k  
07-07-2016 12:57
[     ]
     
Niestety Marta-nie umialabym zartowac w tej sprawie...Teraz oplakujemy dwoje dzieci...Bol po stracie Ali przez te 2lata zostal lekko przytlony, za to po smierci Niny znow boli do zywego...Nie wiem jak to przetrwamy, skad znajedziemy sile do dalszej walki.Czasami wole nie myslec o moich dzieciach, chcialabym sie pozbyc wszystkiego, bo to tak bardzo boli. Jak o nich mysle to mam wrazenie, ze oszaleje...Tak bardzo tesknie 
"Dla swiata bylas czastka,dla nas calym swiatem..."
mama Alusi 24.06.2013- 5.06.2014
I Ninki ur.30.08.2015-24.05.2016
http://alusia-mojamilosc.blogspot.com/?m=

Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
donata  
07-07-2016 20:04
[     ]
     
Droga mamo ,rozumie co czujesz,i bardzo mi przykro ze i tym razem sie nie udalo,ja stracilam 12-scie lat temu tragicznie (utopila sie ) jedna z moich blizniaczek.Jak doszlo do tego nie wiedzielismy .Nasza druga corcia dorastala i rok temu w maju prawie ja stracilismy jako juz 18-latke dostala sie do szpitala z bolem w klatce piersiowej,przez 6 godzin walczylismy i nie wiadomo bylo co jest.Po szeciu godzinach po zakonczeniu badan bylo podejzenie na zator plucny ktore sie potwierdzilo.Pod stala opieka lekarzy po pieciu dniach wyszla do domu.Potem czekanie i nastepne badania skad u tak mlodej dzeiewczyny cos takiego,i to tak jak u was genetyka byla winna,(niedobor bialka ).Nie wiem czy dobrze przetlumaczylam bo mieszkam od 28 lat poza granicami polski,niedobor bialka czyli ryzyko zakrzepicy.Lekarz ktory robil badania genetyczne robil nam drzewo rodzinne bo mamy jeszcze czworke dzieci (trzy corki i syn ktory urodzil sie po smierci naszej corki)i po badaniach naszych dzieci wyszlo ze wszystkie maja to ryzyko nawet nasz syn . Do tego jak genetyk dowiedzial sie ze stracilismy corke i dokladnie nie wiadomo jak do tego doszlo spekulowal ze moglo u naszej corci wlasnie to byc przyczyna jej smierci a nie utoniecie .Nastepny szok z ktorym musielismy sie pogodzic.I to ryzyko przez caly czas i strach o nasze dzieci ktore niosa ryzyko na nastepne pokolenian.Nawet nie mysle bo bym zwariowala.Mi pomimo wszystko pomogla wiara to w tym znalazlam ukojenie i pomoglo sie podnies.Trzymam i modle sie za was zeby udalo wam sie przejsc przez ten bardzo trudny i ciezki okres.Czekalam na twoj wpis bo sledze tez twojego bloga ,jak dalas i dajesz rade przejsc i przechodzic przez to drugi raz.Duzo zrozumienia ze strony rodziny i duzo sil dla was ,dbaj o siebie mamao dwoch coreczek .Pozdrawiam i sciskam goraco .Mama Franzi 


Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
taktórapamięta  
07-07-2016 20:48
[     ]
     
Natalio droga, nareszcie jesteś. Myślałam o Tobie, starałam się wyobrazić, co czujesz, jak żyjesz... Przyjmij moje wyrazy współczucia, takie prawdziwe, od serca.(*)(*) 


Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
Natalia.k  
07-07-2016 21:58
[     ]
     
Donata-genetyka jest okrutna...Tylko jak sobie z tym poradzic?Ja ciagle czuje sie matka a po raz drugi zostalam z piersiami pelnymi mleka,pokojem pelnym rzeczy i zabawek,wyrwa w sercu i wspomnieniami.Nie mam w domu dziecka i nie mam pojecia co zrobic,aby moc dalej zyc.Wam zycze, aby na strachu sie skonczylo i faktycznie radze Ci nie myslec o tym.Ja sie tak staralam robic kiedy jeszcze mialam Ninka choc wiem ze nie jest to latwe, ale inaczej mozna zwariowac....
Dziekuje Wam dziewczyny za dobre slowo...Ja poki co nie potrawie znalezc pocieszenia w niczym a wiara?No coz...ja juz nie wierze...
donata wrote:
> Droga mamo ,rozumie co czujesz,i bardzo mi przykro ze i tym razem sie nie udalo,ja stracilam 12-scie lat temu tragicznie (utopila sie ) jedna z moich blizniaczek.Jak doszlo do tego nie wiedzielismy .Nasza druga corcia dorastala i rok temu w maju prawie ja stracilismy jako juz 18-latke dostala sie do szpitala z bolem w klatce piersiowej,przez 6 godzin walczylismy i nie wiadomo bylo co jest.Po szeciu godzinach po zakonczeniu badan bylo podejzenie na zator plucny ktore sie potwierdzilo.Pod stala opieka lekarzy po pieciu dniach wyszla do domu.Potem czekanie i nastepne badania skad u tak mlodej dzeiewczyny cos takiego,i to tak jak u was genetyka byla winna,(niedobor bialka ).Nie wiem czy dobrze przetlumaczylam bo mieszkam od 28 lat poza granicami polski,niedobor bialka czyli ryzyko zakrzepicy.Lekarz ktory robil badania genetyczne robil nam drzewo rodzinne bo mamy jeszcze czworke dzieci (trzy corki i syn ktory urodzil sie po smierci naszej corki)i po badaniach naszych dzieci wyszlo ze wszystkie maja to ryzyko nawet nasz syn . Do tego jak genetyk dowiedzial sie ze stracilismy corke i dokladnie nie wiadomo jak do tego doszlo spekulowal ze moglo u naszej corci wlasnie to byc przyczyna jej smierci a nie utoniecie .Nastepny szok z ktorym musielismy sie pogodzic.I to ryzyko przez caly czas i strach o nasze dzieci ktore niosa ryzyko na nastepne pokolenian.Nawet nie mysle bo bym zwariowala.Mi pomimo wszystko pomogla wiara to w tym znalazlam ukojenie i pomoglo sie podnies.Trzymam i modle sie za was zeby udalo wam sie przejsc przez ten bardzo trudny i ciezki okres.Czekalam na twoj wpis bo sledze tez twojego bloga ,jak dalas i dajesz rade przejsc i przechodzic przez to drugi raz.Duzo zrozumienia ze strony rodziny i duzo sil dla was ,dbaj o siebie mamao dwoch coreczek .Pozdrawiam i sciskam goraco .Mama Franzi 
"Dla swiata bylas czastka,dla nas calym swiatem..."
mama Alusi 24.06.2013- 5.06.2014
I Ninki ur.30.08.2015-24.05.2016
http://alusia-mojamilosc.blogspot.com/?m=

Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
irys  
07-07-2016 23:18
[     ]
     
Ja też śledziłam Twój temat i czekałam, aż się odezwiesz, Natalio. Myślę o Tobie i nawet nie jestem w stanie wyobrazić sobie, jak ogromny jest Twój ból, choć sama także straciłam dziecko. Wierzę jednak, że gdy minie czas, uda się Wam jakoś poukładać swoje życie, które zapewne teraz jest w totalnej rozsypce. Choć wiem, że ból i tęsknota pozostają na zawsze... 
mama Uli[*] i Łukasza

Re: Czas mija, ale ból i tęsknota nie....
Marta2222  
14-07-2016 12:04
[     ]
     
Natalia wiem że nikt nie jest w stanie Wam pomóc ale gdybyś potrzebowała choćby pogadać , napisz 


::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora