dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> STRATA DZIECKA
Nie jesteś zalogowany!       

chrzest
sillke  
02-10-2006 09:39
[     ]
     
wczoraj byłam w kościele jak zawsze co niedziele i był chrzest jakiegoś maleństwa,ksiądz mowi ..."JAKIE IMIĘ WYBIERACIE DLA SWOJEGO DZIECKA?" a rodzice REMIGIUSZ ,i w momencie zaczęłam ryczeć,ludzie sie na mnie gapili jak na wariatke,nietety musiałam wyjść.Nie wiedziałam ,że aż tak strasznie mnie to zaboli gdy usłysze to imię,ale tego się nie da opisać co ja przeżyłam.Wczoraj minęły 3 miesiące jak Remiczek się urodził i myśle,że też byłby chrzczony wlaśnie wczoraj,tym bardziej ,że wczoraj właśnie były imieniny Remigiusza.O BOŻE JAK TO BARDZO BOLI!! 

http://tobie-remiczku.blog.pl/
Kochamy Cię Skarbie....

Ostatnio zmieniony 02-10-2006 09:48 przez sillke

Re: chrzest
tynka  
02-10-2006 09:52
[     ]
     
Wiem jak to boli ja tez wczoraj płakałam w kosciele.Wydaje się,że już nie ma czym płakać a w najmniej odpowiednim momencie zaczynamy. 


Re: chrzest
sylwiaewa  
02-10-2006 10:04
[     ]
     
Witaj
Czujesz się okropnie i to jest zrozumiałe. To imię wywołuje w Tobie płacz, bo nie tak miało życie wyglądać. Twój Aniołeczek Kocha Cię najbardziej na świecie i musisz sie jakoś trzymać. Każdą z nas mam Aniołków bardzo to boli i jest to bardzo nie zrozumiałe, ale niestety zycie jest okropnie niesprawiedliwe. Bóg da Ci jeszcze maleństwo zobaczysz, będziesz szczęśliwą mamą Aniołeczka i maleństwa w Twoich ramionach. Twój synek będzie czuwał nad swoim rodzeństwem i rodzicami. Wybrałaś śliczne imię dla swojego Aniołka, które powtarzasz sobie często. Trzymaj się cieplutko. Mama Aniołka Mai (*)
Dla twojego Aniołeczka (*)

http://www.republikadzieci.org/problemyiniepokoje/strata/pamiec392.htm 


Re: chrzest
zorka  
02-10-2006 10:54
[     ]
     
Od odejścia Martynki w styczniu minie 5 lat, a ja wciąż - w sklepie, na ulicy, placu zabaw, w kościele.. - gdy słyszę to imię, zamieram na moment, tężeję... 


Re: chrzest
beatab  
02-10-2006 11:57
[     ]
     
Ja przez pierwszy rok od śmierci mojego synka nie mogłam chodzić na msze na których udzielano chrztu dzieciom,bo tez wybiegałam z płaczem w momencie, gdy przynoszono dzieci do ołtarza. Mimo, że mineły już 4 lata to nadal różnie to wygląda-czasem jakoś sie trzymam a czasem nie daje rady powstrzymywać łez. Nie musi to być nawet msza chrzcielna, np. wczoraj mieliśmy odpust parafialny -usiadła obok mnie w ławce babcia z wnuczkami-bliźniakami mniej wiecej w wieku 4 lat. Miałam ochote złapać za raczke tego chłopca który siadł obok mnie,tak bardzo w tym momencie poczułam brak mojego synka... Gdy msza się skonczyła kupiłam balonik i zaniosłam Łukaszkowi na grobek no i nie dałam już rady powstrzymać łez. Widok tych radosnych dzieci z rodzicami na straganach z zabawkami... a ja tylko moge odwiedzic mojego synka na cmentarzu. Boże dlaczego mi go zabrałeś? 
Beata

Re: chrzest
Alkione  
02-10-2006 13:47
[     ]
     
Dla mnie msza Św. jest zawsze wielkim wyzwaniem, te matki z dziećmi, kobiety w ciąży. Ostatnio jakoś się trzymałam ale po wczorajszej mszy strasznie się poryczałam. Na msze w południe, na których chrzczą dzieci, nie chodzę, bo nie jestem w stanie wytrzymać, to tak boli. Moja Amelka była ochrzczona w szpitalu we Wrocławiu, do którego trafiliśmy po wykryciu wady serca i z którego wysłano nas do Zabrza, gdzie zmarła. Przy chrzcie, o który poprosiłam kapelana, byłam tylko ja z mężem. Nie powinnam narzekać ale tak chciałam ją ochrzcić, tak jak te dzieci, w kościele, z chrzestnimi, nie w strachu ale w radości. A potem goście, prezenty, życzenia. Dla tych dzieci, chrzest to początek szczęśliwego życia, a dla mojej Ami to był koniec.

http://ameliadiana.bloog.pl/ 
Alkione

Re: chrzest
sillke  
02-10-2006 16:07
[     ]
     
Wiesz Alkione moj Remik też byl ochrzczony przez kapelana szpitalnego,ale mnie niestety przy tym nie było,bo leżałam jeszcze w szpitalu po porodzie,strasznie tego żałuję,ale mąż i mama dokladnie mi opowiedzieli jak przebiegł jego chrzest.Ja jednak wiedziałam ,że i tak go ochrzcimy tak normalnie w kościele bylam tego wręcz pewna,JAK BARDZO SIĘ POMYLIŁAM. 

http://tobie-remiczku.blog.pl/
Kochamy Cię Skarbie....


Re: chrzest
jaewa1  
02-10-2006 16:46
[     ]
     
Dla każdego z nas imię naszego zmarłego dziecka jest wręcz magiczne. Moja córeczka odeszla 2,5 roku temu, ale upływajacy czas nie ma znaczenia, zawsze usłyszymy TO imię. Twoja reakcja była naturalna, sam chrzest wywołał emocje, a co dopiero, gdy usłyszałaś jeszcze imię swojego ukochanego Synka. Życzę dużo siły.

Ewa,
Amelka Aniołek 2.04.2004 http://www.republikadzieci.org/problemyiniepokoje/strata/pamiec26.htm
Błażej 26.04.2005
i majowy synek

::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora