dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> CHORE DZIECKO
Nie jesteś zalogowany!       

Przezierność NT 7,4mm.
asiczka  
21-06-2009 18:20
[     ]
     
Witam Drodzy Rodzice!
U mojego małego bączka stwierdzili:
- NT 7,4 mm,
- uogólniony obrzęk płodu,
- płyn w jamie brzucha,
- niewydolność krążenia,
- brak kości nosowej
Czy ktoś spotkał się kiedykolwiek z takim przypadkiem?
Jest tragicznie, prawda?
Czekam na wyniki 2 czynnikowego testu, za 3 tyg mam aminopunkcję, czasami czuję, że nie chce mi się żyć, pierwsza ciąża była poroniona w 7 tyg, teraz jestem w 2 ciąży w 13 tyg.
Dzidziuś ma prawie 7cm.
Odezwijcie się, jestem załamana :-(

Już chyba nigdy nie będę chciała mieć dzieci, może ja się nie nadaję. Będziemy z mężem mieli robione badania genetyczne. Kiedyś, jak miłam 10 lat, a byłam bardzo uczuciową osobą, to marzyłam, że jak będę dorosła, to adoptuję dziecko z domu dziecka tuż obok mojego bloku.
Może to już był znak wtedy, że ja nie będę miała biologicznego dziecka :(. Czuję się strasznie, okropnie:-( 


Re: Przezierność NT 7,4mm.
ola2004  
21-06-2009 19:53
[     ]
     
Na temat wyników nic ci nie powiem bo nie czuje sie kompetentna do udzielania takich odpowiedzi, ale pewnie inne dziewczyny ci pomoga. Natomiast uwazam że absolutnie nie ma co ise załamywac. Wiem że kazda z nas traktuje strate dziecka jako swoja zyciową porazke i zaraz mysli że to jej wina i że wiecej dzieci miec nie bedzie. Moze akurat nie jestem wlasciwa osoba do przykładu ale ja byłam trzy razy w ciazy z czego mam dwóch synków aniołków, którzy ciagle sie teraz nami opiekuja z góry i charakterną córunię Olkę stad mój nick. zatem głowa do góry bedzie dobrze 


Re: Przezierność NT 7,4mm.
Ajka  
21-06-2009 22:18
[     ]
     
Witam mam na imie Agata i niestety nie spotkałam sie z takim przypadkiem ale prosze Cię ni poddawaj się!!!! Wiem, że nie jest Ci łatwo ale nie możesz tak myśleć. Znam kobietę, która stracił-poroniła 6 razy i to chyba ze dwie ciąże około 7 miesiąca ale się nie poddała. Za każdym razem robiono testy i badania co było nie tak i teraz jest szcześliwą MAMĄ 2 letniego synka. Wiem, że teraz sie denerwujesz ale dasz radę! Jeśli chcesz to DASZ RADĘ. Ja mam 6-cio miesięczną córeczkę, która ma atrezję dróg żółciowych i prawdopodobnie będzie musiała mieć przeszczep wątroby tak więc wiem co to znaczy zamartwiać się i myślec o sobie zle. Trzymam kciuki i mam nadzieję, że wszystko będzie ok.

Uściski 
Agata i Majka

Re: Przezierność NT 7,4mm.
malpes  
24-06-2009 21:33
[     ]
     
witaj!jestem mamą Karolka, który urodził się z atrezją dróg żółciowych i jest już po przeszczepie wątroby.Napisz do mnie, szukam kontaktów z rodzicami dzieci z ta wadą.Leczycie się w CZD w Warszawie?małgosia grabowska z Warszawy 
malpes

Re: Przezierność NT 7,4mm. do Małgosi
Ajka  
29-06-2009 20:58
[     ]
     
Cześć,

Miło mi, że się odezwałaś i przykro mi, że musisz się borykać z tą wstrętną chorobą.
Ja niestety nie leczę Majki w Polsce bo mieszkam na małej wyspie Jersey i Majka miała operację w Londynie. Właśnie byłam z nią na badaniach kontrolnych i nie jest różowo. Bilirubina nadal wysoka ale reszta w miare. Za 2 miesiącewracamy tam znowu i wtedy podejmą kroki (przeszczep czy nie). Chce się jednak skonsultować ze specjalistą w Polsce bo jestem ciekawa jaka będzie opinia. W jakim wieku Twój Karolek miał Kasai no i co poszło nie tak, że musiał przejść przez przeszczep?
Jak sobie radzisz?

Jak chcesz to możesz pisać na mój email jechac@poczta.onet.pl

Wszystkiego dobrego i buziaki dla Karolka 
Agata i Majka

do Agaty
malpes  
24-06-2009 21:34
[     ]
     
witaj!jestem mamą Karolka, który urodził się z atrezją dróg żółciowych i jest już po przeszczepie wątroby.Napisz do mnie, szukam kontaktów z rodzicami dzieci z ta wadą.Leczycie się w CZD w Warszawie?małgosia grabowska z Warszawy 
malpes

Re: Przezierność NT 7,4mm.
HANUŚ  
22-06-2009 11:56
[     ]
     
Mój Piotruś miał przezierność 3,5-5 w różnych badaniach. Ma pół serca, blok przedsionkowo-komorowy i inne wady. Lekarze nie dają mu szans na życie poza macicą. Uczę się cieszyć naszym wspólnym życiem teraz. Wyobrażam sobie jak okropnie się czujesz. Bardzo Ci współczuję. Też nie wiem, czy będę próbowała mieć kolejne dziecko. Bądź dobra dla siebie. Nie musisz być dzielna. To wszystko co piszesz jest normalne w takiej sytuacji. 
HANUŚ
['] Zosia 23.06.2002.
['] Paweł 27.12.2002.
Hanka ur. 26.09.2004.
['] Piotruś ur. 01.10.2009.

Re: Przezierność NT 7,4mm.
sylwinka  
22-06-2009 21:21
[     ]
     
W sprawie wyników sama wiesz :(
Przykro mi bardzo...takie diagnozy przeżyłam trzykrotnie...po każdej załamanie i pytanie , czy ja w ogóle mogę być matką?
I wiedz tylko jedno. Nie musisz być silna...jeśli płacz przyniesie ukojenie to płacz...
Będę przy Was myślami... 
-------------
Kacper 25tc(*),Marcel 17tc(*),Mikołaj 23tc(*),Okruszek 8tc(*) , Laurka ur.30.03.2011 :))

Re: Przezierność NT 7,4mm.
asiczka  
23-06-2009 16:41
[     ]
     
Witam!
Jutro kolejne USG . . . Strach strach strach, co będzie jak powie...SERDUSZKO NIE BIJE? Chyba padnę na ziemię i już się nie podniosę . . .
Sylwinko a próbowałaś jeszcze?

Dziekuję Wam za każdy post . . . 


Re: Przezierność NT 7,4mm.
malgosia  
23-06-2009 21:11
[     ]
     
Byc dobrej mysli wszystko musi byc dobrze trzymam kciuki 


Re: Przezierność NT 7,4mm.
sylwinka  
23-06-2009 21:21
[     ]
     
My możemy mieć zdrową córkę. Wada naszych dzieci jest sprzężona z płcią. Trzech synów i trzy straty :(
Mikołaj odszedł ponad miesiąc temu.Czy spróbujemy? Tak bo za daleko zaszliśmy...
W tym tygodniu mamy wizytę w klinice in vitro w sprawie przyszłej córeczki ;)
pozdrawiam 
-------------
Kacper 25tc(*),Marcel 17tc(*),Mikołaj 23tc(*),Okruszek 8tc(*) , Laurka ur.30.03.2011 :))

Re: Przezierność NT 7,4mm.
asiczka  
01-07-2009 11:13
[     ]
     
Czy któreś z Was jest nosicielem hemofilii? Mam wyniki testu zintegrowanego. Wynik testu dodatni, ryzyko wystąpienia zespołu Downa, Ewdardsa, Patau bardzo bardzo wysokie. W poniedziałek mam aminopunkcję. Strasznie się boję, żle się czuję, jestem załamana! 


Re: Przezierność NT 7,4mm.
ooola  
03-07-2009 21:41
[     ]
     
Kochana, wiem co przeżywasz bo przeszłam to samo rok temu. Jeśli czytałaś inne wątki na temat obrzęku to pewnie znalazłaś i moje posty. U mojej Hani w 13tc stwierdzono nt 5,1, uogólniony obrzęk płodu, ledwo widoczne kości nosowe. Miałam test z krwi, który też wyszedł źle. Miałam amniopunkcje, wiele badań z krwii. 24.11 urodziła się moja córeczka, która niedługo skończy 8 miesięcy i jest zupełnie zdrowym dzieckiem. Tzn. na to wygląda. Nie obiecuję, że w Twoim przypadku będzie tak samo ale życzę Ci tego z całego serca. Bardzo Ci współczuję i jestem z myślami z Tobą. 
ooola

Re: Przezierność NT 7,4mm.
asiczka  
04-07-2009 10:16
[     ]
     
Witam!
Niestety, mój dzidziuś umarł . . . 16tydzien.
Czy wiecie jak wygląda zabieg, kiedy dzidziuś umrze w brzuszku? W poniedziałek mam iść do szpitala, ale zupełnie nie wiem, czego mam się spodziewać. Jeżeli któraś z Was przez to przechodziła, proszę napiszcie mi, co teraz będzie ze mną, jak to będzie wyglądało. Ocziwiście na priv również odbieram wiadomości!
Pozdrawiam! 

Ostatnio zmieniony 04-07-2009 10:16 przez asiczka76

Re: Przezierność NT 7,4mm.
martka32  
14-07-2009 17:54
[     ]
     
Witam
Ja miałam wszystko podobnie nawet wyniki i pierwsza ciąża poroniona w 7 tyg. Mój Dawid miał stwierdzoną wadę genetyczną trisomię 18.
Poród wywoływali w 21 tygodniu ciąży ale u Ciebie będzie on wyglądał podobnie.
W piątek dostałam tabletki dopochwowo na rozwieranie szyjki i oxytocyne w kroplówce i przez cały czas kroplówki czyli do 16 miałam skurcze i nic więcej następny dzień to samo i o 11 odeszły wody o 13 30 pojechałam na sale rodzić ponieważ przestawałam czuć skurcze a czułam już małego w szyjce - lekarz dosłownie złapał go w mojej szyjce i kazał przeć urodził się o 13,45 miał 15 cm i ważył 320 gram. Malutki ale nasz .Potem narkoza i czyszczenie macicy - obudziłam się przy mężu w pokoju już bez maluszka i bólu fizycznego psychiczny pozostał. Teraz jesteśmy na etapie załatwiania pogrzebu i innych formalności - masz do tego prawo oraz do 56 dni urlopu macierzyńskiego.Z zusu otrzymasz zasiłek pogrzebowy bardzo Ci współczuje ja jestem dosłownie 4 dni po i fizycznie jest ok ale ryczę prawie non stop. Bardzo pomógł mi mąż który od 8 rano do 22 siedział ze mną akurat trafiłam do szpitala gdzie absolutnie nikomu to nie przeszkadzało życzę dużo siły. 
Marta mama Dawida ur. i zm. 11.07.2009 (*) i Wiktorka ur.22.06.2010

Re: Przezierność NT 7,4mm.
asiczka  
16-07-2009 09:25
[     ]
     
Droga Marteczko!
U mnie było inaczej! Dostałam cytotek na noc, rano obudziłam się ( o ile ten sen można nazwać snem) z lekko bolącym brzuchem, czyli chyba skurcze jak myśle. Dostałma na ogłupienie "Jasia". Czułam się lekko spokojna, ale bałam się. Poszłam o własnych siłach na małą salkę, coś podpisywałam, ale mało co pamiętam po byłam na proszkach. Włożyli mi welflon, kazali usiąść na krześle ginekologicznym. Pani anastezjolog powiedziała, że zaraz sobie usnę i taka też się stało. Obudziłam się z pustką w moim brzuszku. Nie urodziłam sama :-(. Lekarze określili płeć dziewczynka, chociaż sami nie wiedzieli. Nie urodziłam dzidziusia, poprostu go ze mnie wyjęli, w jaki sposób, pisać nie będę . . . tyle tylko powiem, że płci odgadnąć by się nie dało. Przez pare dni dzidzi był we mnie martwy, nic nie czułam, tylko smutek. Na usg wyglądał tak, jakby się zwinął w malutką kuleczkę. Jakgdyby podkulił nóżki i rączki i zasną snem wiecznym :-(. Wiktoria poszła do nieba, a smutem pozostał na ziemi! 


Re: Przezierność NT 7,4mm.
madlen30  
21-07-2009 20:54
[     ]
     
ja też dostałam cytotek całą noc miałam skurcze a rano Piotruś się urodził bałam się go zobaczyć
pozdrawiam Magda 
http://piotrusryzak.pamietajmy.com.pl/index.php
http://nasza-klasa.pl/profile/20015534

::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora