dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> CHORE DZIECKO
Nie jesteś zalogowany!       

brak kory mózgowej u płodu
majka_  
27-06-2007 17:18
[     ]
     
Witam,
Podczas badania USG lekarz stwierdził ze dziecko mojej przyjaciółki nie ma kory mózgowej i części czaszki, poza tym rozwój do pewnego momentu będzie przebiegał prawidłowo ale z czasem maleństwo będzie coraz mniej sie ruszać a porodu na pewno nie przeżyje. Sugerował jej przerwanie ciąży ale sie nie zgodziła gdyż to równoznaczne z aborcją. Martwię się o nią ale nie wiem jak jej pomóc... zwłaszcza, że nie może ona liczyć na ojca dziecka. Dodam że ma już dwuletnią zdrową córeczkę.
Słyszał ktoś może o takim przypadku? Proszę o jakieś informacje 


Re: brak kory mózgowej u płodu
Agik  
27-06-2007 17:34
[     ]
     
Tak Majko, ja nie tylko słyszałam o takim przypadku, ale przeżyłam go na własnej skórze. Jeśli chcesz napisz do mnie na adres:agi-k@tlen.pl Możemy również pisać do siebie na forum. Pozdrawiam serdecznie. 
Aga
Mama:Karinki(30.03.2001r.), Marysi(ur.i zm.2.11.2005r.),Julci(2.10.2006r.)

Zmartwienie jest jak piasek pod muszlą ostrygi: mała ilość wytwarza perłę, zbyt duża zabija zwierzę.


Re: brak kory mózgowej u płodu
majka_  
27-06-2007 23:26
[     ]
     
-->dziekuje agik za adres mailowy 


Re: brak kory mózgowej u płodu
małgorzata  
27-06-2007 19:32
[     ]
     
Bardzo mi przykro z powodu twojej przyjaciółki, ale dziecko ma wady letalne i to co sugerował lekarz NIE JEST równoznaczne z aborcją! 


Re: brak kory mózgowej u płodu
majka_  
27-06-2007 23:18
[     ]
     
Droga małgorzato,
na ten temat moja przyjaciółka rozmawiała z ksiedzem z jej parafii, stanowczo stwierdził ze nie pochowa dziecka jesli ciąża zostanie w ten sposób przerwana 


Re: prośba od admina forum
ewamonika1  
27-06-2007 23:28
[     ]
     
Majko - jak rozumiem, koleżanka sugeruje się opinią księdza, ale niestety nie są to ludzie nieomylni.
Dla mam z forum Terminacja ciąży, decyzja, jaką podjęły, jest najtrudniejszą decyzją ich życia i z pewnością nigdy nie postawią jednoznacznego znaku między terminacją a aborcją.
Zdaję sobie sprawę, że wiele osób uważa, że jest to jedno i to samo, ale właśnie Dlaczego zajmuje się m.in. uznaniem prawa tych kobiet do bycia mamą po stracie.

Majko, proponuję, abyś zaprosiła koleżankę na forum Terminacja ciąży, jest to najlepsze miejsce na dyskusję z osobami, które przeszły przez to samo. Nikt inny tak naprawdę nie zrozumie Twojej koleżanki - szczególnie jej wątpliwości.

pozdr.
ewa 
---------------
http://www.wady-dloni.org.pl/

Ostatnio zmieniony 27-06-2007 23:30 przez ewa

Re: Majko
Green Tea  
28-06-2007 14:51
[     ]
     
Majko,
ja jestem mamą po terminacji ciąży. Moja córeczka nie miała w ogóle główki, nie ruszała się i nie czuła... Została pochowana bez żadnego problemu. Kościół dopuszcza tak zwaną eutanazję w niektórych przypadkach, choć dla środowisk pro-life'owych "terminacja ciąży jest eufemizmem aborcji". Niestety mylą się... To zwykłe upraszczanie wynikające z ignorancji i braku świadomości społecznej. Ja, choć jestem osobą wierzącą, nigdy bym się nie zasugerowała opinią księdza, bo wielu rzeczy nie ma w Testamencie, a jakoś dziwnie Kościół ustala pewne reguły jako wynikające z nauk Chrystusa, wsadzając w Jego usta swoje słowa..

Najważniejsze jest, aby Twoja przyjaciółka podjęła taką decyzję, jaką dyktuje jej serce i rozum, a nie obce środowiska. Możesz ją skierować na nasze forum Terminacja ciąży, gdzie otrzyma pełne wsparcie aż do urodzenia swojego dziecka. Bez względu na decyzję. Forum to jednak jest zamknięte i trzeba napisać prośbę o dostęp do malomi. Twoja przyjaciółka otrzyma też na pewno wsparcie, jeśli napisze na forum Strata dziecka. Jest na nim dziewczyna (Hugs), u której synka też wykryto wady letalne, a która jednak nie podjęła decyzji o terminacji. Wsperałyśmy ją do końca. W chwili, gdy zdecydowała się na wywołanie porodu, jej synek postanowił sam opuścić jej brzuch i.... ten świat.

Jeśli możesz, nie zostawiaj absolutnie samej swojej przyjaciółki, bo bez względu na decyzję, świadomość, że się nosi dziecko z wadą śmiertelną, jest często nie do pokonania w pojedynkę. Tu wsparcie odgrywa kluczową rolę.. 
Beata - mama Sary (20.12.2001),Tamary (+20tc -12.03.2006) i Grety (04.06.08)

::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora