Re: "Wcześniaki na start" - Gość Niedzielny | |
|
zorka  
25-01-2006 17:28 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Dziękuję. Dobrze, ze coraz więcej się pisze o wcześniakach. Cieszę się też że Tomek Makaruk z fundacji wcześniak powiedział, ze problem wcześniactwa to nie tylko wynik patologicznych matek. Ja nie pracowałam całą ciążę, relaksowałam się itp, itd.
A zdjęcie w artykule...? Rozłożyło mnie na łopatki - tamten maluch wygląda zupełne jak Martynka, w dodatku urodził się, jak ona, w 27 tygodniu i ważył 1 kg... Naprawdę - podobieństwo przerażające...
|
Ostatnio zmieniony 25-01-2006 17:28 przez zorka |
Re: "Wcześniaki na start" - Gość Niedzielny | |
|
Jola  
26-01-2006 14:49 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
wspomnienia przeplatane łzami..... choć moja Sylwia nie była wcześniakiem, to właśnie tak ją traktowano w szpitalu- ze względu na wagę i wzrost. pamiętam ten czas przy inkubatorze, ech.....
|
|
Re: "Wcześniaki na start" - Gość Niedzielny | |
|
Sylwia M.  
01-03-2006 20:25 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Niestety moja Darunia urodziła się w 25 tygodniu ciąży z wagą 800 g i 34 cm dłg.Przeżyła 3,5 miesiąca. Boże! Jak to dziecko walczyło o życie.Spędziłam przy inkubatorze długie godziny, patrząc na zmagania i ogromne cierpienie mojego maleństwa.Cały czas ściągałam pokarm. Niestety w tym artykule widzę wiele niedociągnięć. Nie ma tutaj opisanej drugiej strony medalu.Brakuje tutaj wielu chorób śmiertelnych-typowych dla wcześniaków:dysplazji oskrzelowo-płucnej(efekt działania ponad 28 dni respiratora), matwiczego zapalenia jelit -NEC,silnej anemizacji, gdyż szpik kostny jest niedojrzały, niedojrzałość wątroby i trzustki,czego efektem są żółtaczka i cukrzyca,niezamknięty przewód Botalla- wskazanie do operacji kardiochirurgicznej. I mogłabym tak jeszcze wymieniać. Statystyki zgonów wcześniaków są zatrważające. I co z tego, że w Japoni walczy się o życie dzieci z 21 tygodnia. A niech ktoś zapyta się ile z tych dzieci przeżyje, a ile będzie zdrowych? Odpowiedź- 0,000001%. Taka niestety jest smutna prawda!
|
|
Re: "Wcześniaki na start" - Gość Niedzielny | |
|
aska  
25-02-2007 00:24 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
zgadzam sie całkowicie z tobą. wiem co masz na mysli pisząc o 2 stronie medalu. moj synek walczył dokladny miesiąc. jestem pewna ze cierpiał- każde nakłucie, drenaż, badania, ingerencja w jego delikatne ciałko. i..brak mamy, gdyż w tym szpitalu nie było mowy o kangurowaniu, dotykaniu.ja żyłam jak w amoku nie wiedząc dokładnie czego moge żądać od pielęgniarek. czułam sie tak niechciana. Dawidek urodził sie z 31 tyg jako 2 bliźniak przez cesarkę. obok jego siostrzyczka za każdym razem kiedy jemu było zle gdy włanczały się alarmy bardzo płakała. a ja tak bardzo chciałam im pomóc i czułam sie bezradna. Chciałam by już nie cierpiał. nabyłam u nich codziennie, ale nie pozwalali być cały dzień. tego dnia - ostatniego nie weszłam zajrzałam tylko z daleka nie umiałam sie pożegnać- ja wiedziałam że odejdzie, że jużnie ma sił. w w nocy dostaliśmy telefon.......kiedy jechałam do niego padał śnieg a płatki były ogromne jak piórka Aniołka i leciała w radio piosenka Urszuli i wiedziałam że leci do innych Aniołów a ten śliczny zimowy krajobraz jest na pożegranie - JEGO ze MNĄ! to ogromnie boli......choćminęło już 14 miesięcy
|
|
Re: "Wcześniaki na start" - Gość Niedzielny | |
|
Sylwia M.  
01-03-2006 21:13 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
polecam jeszcze lekturę listopadowej Marie Claire- jest w nim bardzo autentyczny artykuł o wcześniakach
|
|
:: w górę ::
|