dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> CHORE DZIECKO
Nie jesteś zalogowany!       

Rozmowa o chorobie dziecka - przy dziecku
ewamonika1  
29-08-2005 13:38
[     ]
     
Do tej pory, we względu na wiek Piotrusia, wydawało się naturalne, że mogę rozmawiać osobiście, telefonicznie na temat jego ręki i że nic do Piotrusia nie dotrze, że jest na to po prostu za mały.

Od pewnego czasu wyczuwam intuicyjnie, że sytuacja się zmienia. Nie potrafię podać "namacalnych" dowodów na to, że Piotrek zaczyna rozumieć, o czym mówimy, ale po prostu to przeczuwam.

Nie chcemy z mężem, aby Piotruś słyszał rozmowy na temat ręki. Musimy się jeszcze nauczyć na przyszłość, aby z kolei temat innej ręki Piotrusia nie stał się tematem tabu. Wierzę, że znajdziemy złoty środek.


ps. do tej pory my i dzieci mówiliśmy o tej innej ręce Piotrusia "misiowa rączka". Teraz już mówimy po prostu prawa lub lewa. Nie wiem, jak Piotrek odbierze swoją ułomność, gdy będzie nieco starszy. Po co jeszcze dodawać mu kłopotu innym nazewnictwem?
Ale do tego musieliśmy dojrzeć sami. Tak jak naturalne wydawało mi się mówienie o "misiowej łapce" gdy miał parę, paręnaście miesięcy, tak naturalnie przyszło pożegnanie z takim językiem i teraz jesteśmy na innym etapie, chyba trochę doroślejszym.

e. 
---------------
http://www.wady-dloni.org.pl/

Ostatnio zmieniony 29-08-2005 13:39 przez ewa

Re: Rozmowa o chorobie dziecka - przy dziecku
Timciak  
29-08-2005 21:42
[     ]
     
:)
Do tej pory jeszce o tym nie myśleliśmy, Mysza ma niecałe 9 miesięcy. Ale po przeczytaniu tego co napisałaś, pomysleliśmy, że macie racje. Zresztą mówiłaś o tym podaczs spotkania. Też musimy sie powoli przyzwyczajac do innego zachowania.
Wiesz Piotruś ma bardzo mądre oczka i ja też odniosłam wrażenie, że "on wie". Nie wiem jak to określić, ale dla mnie to było to "cos" w jego spojrzeniu. Może Ty też widzisz to coś w jego oczkach, co ja zobaczyłam.
Nam, dzięki Wam będzie łatwiej, bo o pewnych rzeczach dowiemy się od Was, bo Wy już będziecie to mieli za sobą. 
Magda gg1178884







http://www.stepinska.republika.pl/

Re: Do Ewy i Timciak
Jola  
31-08-2005 09:25
[     ]
     
Dziewczyny, obie jestescie wspaniałymi matkami od których postawy mozna sie wiele nauczyć.
Mi pozostaje trzymać kciuki za wspolne dalsze rozmowy z waszymi dziećmi.
Ściskam Was mocno i ślę wiele radości. 


Re: Do Ewy i Timciak
ewamonika1  
31-08-2005 20:09
[     ]
     
Jola napisał(a):
> Dziewczyny, obie jestescie wspaniałymi matkami od których postawy mozna sie wiele nauczyć.


-----
Jolu, dzięki za dobre słowa.
Żebyś Ty wiedziała, ile spraw wolałabym robić lepiej, inaczej, ale czasem rozum nie zdąży się obudzić "na czas".

I tak dobrze, że przychodzą czasem refleksje i czasem uczymy się na błędach :-)

buźka, e. 
---------------
http://www.wady-dloni.org.pl/


Re: Do Ewy i Timciak
pelkaka  
06-10-2005 15:15
[     ]
     
W ramach kontynuacji wątku, bardzo bym chciała podzielic sie z Wami swoimi doswiadczeniami odnosnie mojej Gwiazdki , wymienic informacje , może spotkac sie . Moja Julka ma dopiero niecałe dwa lata, nie wiem czy odbiera negatywnie swoja inność , na razie nie obserwuje takich zachowań, nie wycofuje swojej rączki z działań, mam wrażenie ,że wiele rzeczy robi intuicyjnie , na przykład swietnie popycha rękami wózek dla lalek, wczoraj zaobserwowałam ,że używa obu rączek , wpierw pchała tylko prawa a potem by sobie pomóc uzyła lewej i to tak sprytnie ,że az sama sie zdziwiłam,mysle ,że na razie to my mamy problem z soba i ze swoim dostosowaniem sie do inności naszych dzieci, one radza sobie wcale dobrze. Po prostu zawsze takie były i pewne rzeczy przyjmują naturalnie szkoda ,że my i środowisko tego nie umie. Julka ogólnie używa obu rak przy wszelkich czynnosciach oczywiście łatwiej jej operować prawą dłonia ale na przykład wodę spuszcza jej sie lepiej lewą:) Pozdrawiam. 


::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora