dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> ARCHIWUM
Nie jesteś zalogowany!       

Re: "no tak Ty zawsze miałaś pecha"
aka  
11-06-2006 23:21
[     ]
     
Wiesz co ,

Neli, postaraj sie nie przejmowac tym, co gadaja glupi ludzie, oni nawet nie zdaja sobie

sprawy z tego, co mowia, starajac sie nas pocieszyc, kazdy daje rady na miare wlasnych

doswiadczen. Pewnie, jesli jedynym zmartwieniem twojej kolezanki sa odrosty na glowie i brak

czerwonej sukienki w szafie, to na pewno jedyna rzecza, ktora jest w stanie poprawic jej

humor jest wyjscie do fryzjera i na zakupy. Nie chce cie martwic, ale moze czeka cie jeszcze

niejeden komentarz w tym samym stylu. Ja chyba nigdy nie zapomne, jak przed kosciolem, po

mszy za pamiec naszego synka, gdy odbieralismy kondolencje od znajomego, ktory ma rocznego

syna, moja tesciowa podeszla do nas i mowido mojego meza "tylko nie zapomnij dac mu

prezent, ktory dla malego kupilam i zostawilam u was w domu". Pogrzeb mojego dziecka, a

ona nam przypomina, zebysmy przekazali prezent innemu niemowlakowi! Albo jeszcze raz moja

tesciowa (nasz synek zyl 30 dni i codziennie jezdzilismy do niego do szpitala):"To

musialo byc bardzo trudne - musiec codziennie jezdzic do szpitala" - dla niej nie bylo

trudne to , ze patrzylismy, jak umiera nasze dziecko, tylko to , ze trzeba bylo jezdzic

codziennie do szpitala! Normalnie jest to poczciwa kobieta, ale tu przeszla sama siebie!

Wtedy dozslam do wniosku, ze niektorzy ludzie nawet nie zdaja sobie sprawy z ich ignorancji

lub glupoty. I dlatego trzeba wziac kilka glebszych oddechow, powiedziec sobie, ze oni sa

nieswiadomi tego, co przed chwila powiedzieli i sprobowac sie nie stresowac, jesli sie

uda...
Zreszta ty sama wiesz, co jest dla ciebie najlepsze i ze tu nie chodzi po prostu o

poprawe humoru. Boze, zeby to bylo takie proste!
Trzymaj sie cieplo i nie zapominaj, ze

nie jestes sama!
aneta, anielska mama 
--------------------
aneta

mama Matyldy i aniolkowa mama Kruszynki (12tc kwiecien 2005) i Louis (29tc 21.02.06-22.03.06) oraz malej dziewczynki pod sercem


Re: "no tak Ty zawsze miałaś pecha"
edi7  
12-06-2006 08:22
[     ]
     
Dorotko
przecież wiesz,juz Ci pisałam.Nie jesteś sama,a głupich i bezdusznych ludzi jest

wszedzie pełno.Teraz wyjeżdżam i nie bede mieć dostępu do sieci,ale czekam na wieści co u

Ciebie.Niestety koleżanka z Poznania,którą prosilam o "coś" dla Ciebie nie odzywa

się,byc może ma swoje problemy a może nie ma już mozliwości.
Nie mysl,że dalej będzie

źle,nie będzie bo masz nas;) 
edyta

Re: "no tak Ty zawsze miałaś pecha"
ewcia poławska  
12-06-2006 09:10
[     ]
     
To

faktycznie koleżanka Cię pocieszyła. Nie przejmuj się nie tylko Ty musisz słuchać takich

głupot. Moje kontakty z wieloma ludżmi po śmierci synka poprostu zostały zerwane,bo nie

chciało mi sie słuchac tych wszystkich mądrości i "dobrych rad". Czasami lepiej

nie powiedzieć nic,niż gadać głupoty. A przecież wystarczyłoby zwykłe: "Jestem z Tobą,

jakbyście czegoś potrzebowali to dzwońcie".
Koleżanka,której sypie się małżeństwo

zapytała się mnie kiedyś: "A coś Ty taka smutna" ja jej na to,że przecież wiadomo

dlaczego nie chce mi się uśmiechać, a ona: "Czym Ty się przejmujesz? Ty przynajmniej

masz z kim robić sobie dzieci".
A ile razy już słyszałam: "przecież bedziecie

miel jeszcze dzieci"
Takie komentarze strasznie bolą, dlatego trzeba je wpuszczać

jednym uchem a wypuszczać drugim. Najważniejsze jest to co myślimy, czujemy i to co mamy w

serduszku.A oni wszyscy niech se gadają co chcą. 


Re: "no tak Ty zawsze miałaś pecha"
aka  
12-06-2006 09:23
[     ]
     
Tak jest, masz racje, ewcia!
Neli, jak bedzie ci naprawde zle, tak, ze pomyslisz, ze juz

gorzej byc nie moze, to popatrz sobie na temat "poznajmy sie, czyli kto jest kim i

skad" i pomysl, ze te wszystkie osoby (a jest ich caly tlum!) sa tobie zyczliwe i

wiedza doskonale, co czujesz. Nie jestes sama!!
buziaczki

--------------------
aneta

mama Matyldy i aniolkowa mama Kruszynki (12tc kwiecien 2005) i Louis (29tc 21.02.06-22.03.06) oraz malej dziewczynki pod sercem

Ostatnio zmieniony 12-06-2006 10:40 przez meisberger

Re: "no tak Ty zawsze miałaś pecha"
mandi.mucha  
12-06-2006 14:10
[     ]
     
Tak. choć wiel jest historii, ssposobu przezycia żałoby. To cel jest jeden: NAUCZYĆ SIĘ Z

TYM ŻYĆ. Bo wtedy będzie łatwiej, choć teraz to tylko słowa. Później staną sie faktem.

Trzeba mieć nadzieję, bo jak juz pisałem "miłość wszystko przetrzyma". 


Re: "no tak Ty zawsze miałaś pecha"
mandi.mucha  
12-06-2006 14:08
[     ]
     
Dokładnie podobne komentarze słyszała moja mama po smierci Braciszka. Ja nie mówiłem jak o

starszy brat wilekich słów. napisałem po prostu wiersz, w którym wyraziłem swoje uczucia i

nadzieje. Pomogło. wtedy się uśmiechnęła. nie mieszkamy razem, ale wpoeidziałm "jakby coś to

dzwońcie". i kolejny usmiech. Lekki, ale zyczliwy. Liczyła sie obecnośc, a nie jakieś

wyszukane aforyzmy. 


Re: "no tak Ty zawsze miałaś pecha"
mandi.mucha  
12-06-2006 14:03
[     ]
     
Jesteś kochana. dodajesz tyle otuchy ludziom choć samej jest ci ciężko. mojej mamie

powiedzieli jak trafiła to szpitala w 5 m-cu ze skórczami, że to pewnie "dolegliwości

poświateczne". Fakt był to 31 XII, ale mama zaczęła rodzić, to nie były zwykłe skórcze.

Potem podawali jej proszki na to, żeby "szybciej pozbyć się jej z łóżka" , a tacie kazali

kupić proszki na ustanie skórczy. Pisze to prosto z mostu, bo tak też było. Potrzebowali

wolnego łóżka, zabijając bezbronne dziecię... zabierając na wieczne

"przechowanie"...

Teraz patrzę w niebo, przypomina plaże... gdybym mieszkał na górce

pewnie zobaczyłbym nasze pociechy...Nasze kochane aniołki pływajace w naszych

łzach...

A ludzie mówili "młodzi, jeszcze nie jeedno dziecko przed nimi", conajmniej

tak jakbyśmy stracili pęk kluczy, a nie kgoś najdroższego... 


::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora