proszę pokażcie mi, że nie jestem sama | |
|
Justuś  
24-05-2006 15:24 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Straciłam swoje
maleństwo w 12tc po 5 tygodniach starań i nadziei, że wszystko jednak będzie dobrze,ale nie
było i od dwóch tygodni jest tylko pustka.Otoczenie, rodzina, znajomi unikają mnie
zostawiając mnie samą, tylko mąż i rodzice wciąż przy mnie są.Czuję się okropnie, boję się
powrotu do pracy, do życia.
|
|
Re: proszę pokażcie mi, że nie jestem sama | |
|
aneta 429  
24-05-2006 16:26 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Witam
Cie serdecznie.To forum uswiadamia nam wszystkim, ze nie jestesmy sami, ze nie tylko my
przezylismy taka tragednie.Niestety. Ja urodzilam kinge w 40 tygodniu,3,25kg i 54cm
dl.Niestety jako anniołek Kinga przyszla na swiat 30 marca tego roku.Bol jest straszny, a
powrot do normalnosci nie do zniesienia.Znajomi na ulicy pytaja mnie jak chowa sie
malenstwo, a ja nie mam sil im nic powiedziec.Ale zyc musimy dla naszych anniołków, musimy
byc silni dla nich. To moj drugi anniolek,pierwsze malenstwo stracilam w 6 tygodniu.Nie mamy
z mezem na tym swiecie zadnego dziecka, mam 28 lat.Jest mi zle.Pozdrawiam
wszystkich.Aneta.
|
|
Re: proszę pokażcie mi, że nie jestem sama | |
|
Justuś  
24-05-2006 16:37 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
ja mam 27 lat,to
miało być nasze pierwsze dziecko. Na początku wszystko było dobrze, radość, euforia, pracuje
w szkole wiedzieli o mojej dzidzi wszyscy nawet uczniowie. W 6 tygodniu zaczełam krwawić, w
9 na badaniach lekarz stwierdził, że jest źle maleństwo się nie rozwija, dał czas kazał
zgłosić się za 3 tydodnie. W między czasie miałam 3 rocznicę ślubu, były łzy ale i nadzieja.
Po tych 3 tyg poszłam już do innego lekarza niestety moje maleństwo już nie żyło. Na drugi
dzień 10.05.zgłosiłam się do szpitala. Jedyne co może stanowić jakieś pocieszenie to to, że
opieka była wspaniała, niespodziewałam się tego.Mineło 2 tygodnie a ja wciąż płaczę, jestem
sama, mąż cały czas w pracy, rodzina i znajomi unikają mnie. I czuję się przez to jakbym
zrobiła coś złego, a ja przecież straciłam dziecko ale przecież to nie moja wina.
|
|
Re: proszę pokażcie mi, że nie jestem sama | |
|
mamahani  
24-05-2006 19:48 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Nie jesteś
sama i nie patrz na to, że ktoś "niby" Cię unika. Na pewno wiedzą że cierpisz i
boją się sprawiać Ci większy ból. Ja 2 lata temu straciłam dzieciaczka w 14 tyg. c. Teraz w
25 tyg. ciąży 27 kwietnia urodziłam córeczkę - zmarła tego samego dnia. W przeciwieństwie do
Ciebie - ja nie chcą żeby mnie "zaczepiano". Wolę być sama i myśleć o mojej Hani,
niech mi nikt nie przeszkadza, nie próbuje pocieszać. Dzięki tej stonie - bez względu
na to jak chcemy przeżywać ten ból - wiemy że nie jesteśmy same. Pozdrawiam Cię
serdecznie i zapalam świeczkę dla Twojego Aniołka (*) Ewa
|
|
Re: proszę pokażcie mi, że nie jestem sama | |
|
zorka  
24-05-2006 19:56 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Nie jesteś sama - i
choć to może dziwnie zabrzmi, ale to jest jakieś pocieszenie (...nieznośnego poczucia
wyjątkowości doświadczałam po śmierci mojej córeczki - wcześnaczki bardzo długo, bo jeszcze
nie było takich miejsc, jak to...)
A znajomym bliższym lub dalszym proponuję przesłać
lub wydrukować "Listę życzeń osieroconych rodziców" (znajdziesz na str. głównej)-
lub też ją na własny użytek zmodyfikować. To działa!
|
|
Re: proszę pokażcie mi, że nie jestem sama | |
|
Justuś  
24-05-2006 20:39 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Dziękuję wam
wszystkim, jesteście wspaniałe.Przeżyłyście tragedie i macie siłę aby pocieszać innych.Od
kilku dni siedząc przy komputerze szukałam właściwie nie wiedząc czego. Odpowiedzi, których
nikt mi nie da? Trafiłam tutaj i troszkę mi lżej czuję się jakbym znalazła się wśród
"swoich".
|
|
Re: proszę pokażcie mi, że nie jestem sama | |
|
ewcia poławska  
25-05-2006 09:34 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
mogę Cię
zapewnić,że nie jesteś sama
|
|
Re: proszę pokażcie mi, że nie jestem sama | |
|
Marlen  
25-05-2006 19:34 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Nie jesteś
sama.Mój synek umarł w 36tyg ciązy,to się stało 20 IV 2006r.Trzymaj się Justuś :) mama Jasia(*+ 20.04.06), Julci(*26.05.07)i Adasia (*23.09.10)
|
|
Re: proszę pokażcie mi, że nie jestem sama | |
|
Misz  
25-05-2006 22:00 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Nie jesteś sama. I
nie tylko jaka mama. Ojcowie też są. Także ci, co musieli długą walkę stoczyć by w szpitalu
było godnie. Trzymaj się mała :) My wszyscy tacy mali jesteśmy.
Ojciec Edytki
[*] 26.1.2006.
|
|
Re: proszę pokażcie mi, że nie jestem sama | |
|
monika  
25-05-2006 22:10 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Zapewniam nie
jesteś sama. Tutaj nikt nie jest sam.
|
|
Re: proszę pokażcie mi, że nie jestem sama | |
|
karolina  
27-05-2006 12:58 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
witaj! nie
jesteśmy same. Ja z ulgą, ale i przerażeniem odkryłam w ciągu ostatnich dni jak wiele jest
mam Aniołków. Straciłam moją małą córeczkę 21.05. w 24 t.c., walczyłyśmy dzielnie o jej
życie już od 6 tygodnia.Minęło zaledwie kilka dni. Ból rozrywa serce.Jak dobrze, że chociaż
tu jest ktoś to rozumie...Ja nawet nie zdecydowałam się zobaczyć mojej małej Majeczki.
Stchórzyłam. A teraz tak bardzo cierpię, że nie mam Jej obrazu w sercu...Przytulam mocno
wszystkie Mamy bez dzieci!
|
|
Re: proszę pokażcie mi, że nie jestem sama | |
|
Anka  
28-05-2006 00:27 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Ja zaglądam na tę
stronę od niedawna, ale tu nie czuję się osamotniona. Na pewno nie jesteś tu sama Anka
|
|
Re: proszę pokażcie mi, że nie jestem sama | |
|
marta4a  
28-05-2006 22:47 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Zgadzam
się, tutaj jest wiele przyjaznych osób.Nie jesteś sama.
|
|
Re: proszę pokażcie mi, że nie jestem sama | |
|
maciejka  
29-05-2006 18:45 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Witaj, wiem co czujesz, moje dwie przyjaciółki sa w ciaży i tez unikają tego
tematu...czasem myśle,że innym wydaje sie że to zaraźliwe. Ja też nie mam oparcia w nikim
innym, tylko w najbliższej rodzinie. Nie chcę ich jednak stale obciązac moim bólem. Ja
straciłam mojego maluszka w 12 tygodniu i choć mineło juz ponad pół roku, mój ból wcale nie
jest mniejszy, prawde mówiąc niewiem jak przeżyje porody moich najbliższych koleżanek. Mam
jednak nadzieję, że ten okropny ból kiedyś minie a ja bede mogła życ dalej, mimo że już nic
nie bedzie jak dawniej. Nie załamuj się, wszystkie jesteśmy z toba. Gdybyś chciała kiedyś
pogadać pisz do mnie. Razem lepiej znosi się ból, leczy rany. Bede sie modlic o Twojego
Aniołka.
|
|
Re: dziś dostałam wyniki | |
|
Justuś  
30-05-2006 19:01 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Dziś byłam u lekarza, mam już
wyniki histopat. mojego maluszka, diagnoza brzmi zaśniad groniasty. Już mi brakuje sił,
zastanawiam się co jeszcze się przyplącze.
|
|
Re: dziś dostałam wyniki | |
|
karolina  
31-05-2006 07:17 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Trzymaj się dzielnie Justynko.
teraz potrzeba troche czasu na przywrócenie organizmu do dobrej formy. Ja też czekam na
wyniki sekcji mojej Kruszynki. pozdrawiam mama Majki (*)
|
|
:: w górę ::
|