Taka nam ciężko bez Ciebie... | |
|
Jola mama Cyprianka  
27-12-2005 12:15 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
To był 8
września...Byłam w 8 miesiącu ciąży ,już nawet planowaliśmy chrzciny na święta!Kolejna
standardowa wizyta u lekaża i nagle to jego spojrzenie i nasz niepokój,a potem już tylko te
straszne słowa"państwa dsziecko będzie miało wadę serca"pocieszaliśmy się że to
jeszcze nie wyrok że tyle ludzi żyje po operacjach,szukaliśmy podobnych przypadków wśród
znajomych,to zawsze daje nadzieje!mimo że jesteśmy z Małopolski Cyprianka rodziłam w Łodzi w
ICZMP.23 pażdziernik 15.45 prawie nasza 6 rocznica ślubu-piękny prezent!!! Był taki
słodki!!! Pierwsze dni umijały w błogim spokoju że może wszystko się ułoży że może to jakaś
straszna pomyłka?!niestety dwa dni póżniej zaczeły sie problemy!diagnoza była straszna HLHS
brzmiało jak przekleństwo jak straszne zaklęcie!momo to byłam z Maluszkiem 24 godz na dobę
karmiłam przebierałam tuliłam..Jedne z najpiękniejszych dni w życiu!operację wyznaczono na
13 listopada na godz 9.00.Wniedzielę byli u nas dziadkowie zobaczyć wnuczka moja starsza
córeczka zobaczyć braciszka,byliśmy wszyscy razem-ostatni raz!!!!11 listopada ochrzciliśmy
synka Cyprian Błażej miał być wyjątkowy!w końcu nadszedł dzień z którym wiązaliśmy wielkie
nadzieje jak również ogromne obawy...NIE POTRAFIŁAM SIĘ NAWET Z NIM POŻEGNAĆ TAK BYŁAM
PRZERAŻONA DZIŚ WIEM ŻE CZUŁAM CO NASTĄPI! OPERACJA TRWAŁA 9 GODZIN,WYSTĄPIŁY JAKIEŚ
KOMPLIKACJE.Po operacji zarządałam żeby mi pokazali Synka-to był straszny widok-takie
maleństwo tak pokrojone!2 godziny póżniej Cyprianek już nie żył.Poinformowano nas o tym w
taki sposób jakby mówiono nam że właśnie zaczęło padać!Do dziś mam żal do tej pani
anestazjolog zero zrozumienia!Ichociaż mineło 2 lata nie mogę zrozumieć jak to się stało
skąd ta choroba,czy napewno zrobiliśmy wszystko żeby nasz Synek żył?!za każdym razem gdy
widzę dwuletnie dzieci zastanawiam się jaki by dziś był?zostały tylko zdjęcia ,ubranka i
wspomnienia...tak bardzo marzę o kolejnym dziecku ale strach jest mocniejszy!!!!może
kiedyś....
|
|
Re: Taka nam ciężko bez Ciebie... | |
|
renia  
27-12-2005 21:53 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
mój adaś miałby 5 lat kiedy
widze chłopca w jego wieku to myśle że mógł by tak wyglądac i jak co roku to puste miejsce
przy stale zostało
|
|
Re: Taka nam ciężko bez Ciebie... | |
|
ussa77  
28-12-2005 11:09 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
witaj Jolu! wiem co
czujesz, bo ja tez straciłam mojego synka. też miał wadę serduszka TGA. przezył tylko 11
miesięcy- a moze aż. strasznie mi go brak. ciagle zadajemy sobie to pytanie co sie
stało, ze musieliśmy tak cierpieć. ale musisz być dobrej mysli, ze wszytsko sie
ułozy. ja tak mysle bo " piorun dwa razy nie trafi w to samo drzewo"
pozdrwaiam
|
|
Re: Taka nam ciężko bez Ciebie... | |
|
lela  
09-01-2008 16:00 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
moj syn tez mial ta sama
wade zyl tydzien jak chcesz pogadac odezwij sie gg681448 chetnie pogadam robilas badania
genetyczne skad ta wada sie wziela???? lela
|
|
Re: Taka nam ciężko bez Ciebie... | |
|
iza  
28-12-2005 11:52 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Witaj Jolu, ja też jestem z
tabą bo wiem co czujesz, moj synek umierał na moich rękach, mial 10 miesiecy i tez mial
chore serduszko, tylko prawdopodobnie z powodu choroby metabolicznej. Trzymajcie się.
|
|
Re: Taka nam ciężko bez Ciebie... | |
|
ania29  
28-12-2005 17:10 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Jolu.Wiem co czujesz i
jak bardzo pragniesz dziecka.Mój synek zmarł na bezdech w wieku 5 miesięcy.W marcu minie
czwarta rocznica śmierci.Urodziłam dzieciątko-synka.Teraz ma 2 latka.Lek i strach ,który
jest tak ogromny po dziś dzień-praktycznie nie śpie..ale..JEST CUDOWNIE!!.Jeśli tylko możesz
miec jeszcze dzieci -zdecyduj się..nie zastąpi Ci nigdy nowonarodzone dzieciątko Twojego
Aniołka,Możesz ofiarować wiele miłosc.Pozdrwiam.Ania.
|
|
Re: Taka nam ciężko bez Ciebie... | |
|
jola76  
29-12-2005 23:22 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
witaj Jolu łacze się z
Toba w Twej pustce i rozumiem co czujesz mój pierwszy aniołek miałby teraz prawie 4 latka
niestety stracilam go w 13tc pół roku póżniej urodził sie jego braciszek -Błażej który jest
naszym całym szczesciem On wie że ma w niebie dwójkę rodzeństwa [niestety sytuacja
powtórzyła się w listopadzie tego roku]Jolu myślę że swiat jescze uśmiechnie się do Ciebie
choć pewnie pustki nie wypełni jużnic......pozdrawiam
|
|
Re: Taka nam ciężko bez Ciebie... | |
|
30kwietnia  
02-01-2006 10:08 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
I ja wiem co Wy
czujecie...Mój synek zmarł 2 m-ce temu,miał pół roczku umierał powoli na moich oczach,a ja
ciągle przed zaśnieciem widze ten ból to cierpienie jest mi tak ciężko, że czsami mam
wrażenie,że serce mi pęka z tego żalu dlaczego?Mój instynkt moje pragnienie małeństwa jest
tak ogromne ale strach i to poczucie winy...Już nie mam sił
|
|
Re: Taka nam ciężko bez Ciebie... | |
|
aniula05  
09-01-2008 17:13 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
jestem z tobą ja
byłabym teraz w 8 miesiącu, ale nie dane nam było spotkac się z synkiem po tej
stronie
światełka dla Aniołków (*)(*)(*)(*) Ania MAma Remika i Marcelka ,Aniołka (04.06.2006 24 tc )i Aniołka Jasia (20.10.2007 21 tc )http://jaswiniarski.pamietajmy.com.pl
|
|
:: w górę ::
|