- 06-05-2005 19:15 Tęcza (basiamamalaury)
Tęcza | |
|
basiamamalaury  
06-05-2005 19:15 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
kilka dni po pogrzebie, kiedy
uciekliśmy nad morze, aby wykrzyczeć się i uciec stała się dziwna rzecz. Na plaży
zobaczyliśmy początek tęczy. Stąd wzięły się słowa jednego z wierszy o Laurze "malutki
Anioł ma stópki jak początek tęczy". Wyrastała z piasku i widzieliśmy ją z perspektywy
może stu mertów. Niesamowite zjawisko. Byłam w szoku - nie odczytałam tego jako znaku. Dziś
dowiedziałam się, że tęcza jest symbolem dobrego odrodzenia. Buddyści widząc ją odmawiają
mantre.
Lauruśku, gdziekolwiek jesteś, pod jakąkolwiek postacią - bardzo Cie kocham. Mam
nadzieje, że spotkamy się - może w przyszłym życiu. Zrobię tu wszystko co możliwe aby tak
się stało.
Basia mama Laury Czarodziejki (ur. 14.07.2001 zm. 22.09.2004)
Antosia (6 lat) i Marysi (2 lata)
|
|
Re: Tęcza | |
|
zorka  
06-05-2005 20:30 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Basiu... właśnie wracam ze spaceru. Pięć minut temu
była u nas tęcza... I... konczyła się (bądź zaczynała) na bloku, w którym mieszkam...
Martynkowy znak?
Wyjrzyj przez okno - może jest i u Ciebie...
|
|
Re: Tęcza | |
|
aniao3  
07-05-2005 14:34 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
moze to sa znaki, a moze my tak bardzo
chcielibysmy, by byly to znaki od naszych dzieci? ale nie odwazylabym sie powiedziec, ze to
co widze wokol, ten swiat ktory znam tak dobrze, to juz wszystko. Gdy wrocilam ze szpitala
z Michasiem (a byla to polowa upiornie zimnego lutego) nad rankiem na oknie siedzial motyl.
To da sie racjonalnie wyjasnic, palimy w kominku, motyl mogl byc w zalomie drzewa, choc
drzewo przynosimy z komorki gdzie zimno, bardzo zimno zimą... Dla mnie ten motyl byl jak
moja córeczka - nieodwołalnie skazany na śmierć pojawieniem się w tym czasie na świecie.
Pomyślałam, że może to ona wita nas w domu, wita swego braciszka. A może to wszystko mi się
zwidziało? W sztuce sepulkralnej motyl jest symbolem wędrówki duszy...
|
|
Re: Tęcza | |
|
wustyle  
08-05-2005 11:27 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Kiedy uciekalismy nad morze, po smierci naszej
coreczki, zatrzymalismy sie na krotki postoj
Bylo szaro i zimno
Kiedy
wysiedlismy z auta, w niebie zrobila sie malenka dziurka przez ktora zaczelo swiecic slonce,
swiecilo tylko na nas, doslownie w promieniu 20 m, reszta swiata pograzona byla w
szarosci
Slonko swiecilo tak przez kilka minut a potem zniknelo...
Nigdy tego
nie zapomne Sebastian - tata Laury, Zuzi i Antosia
|
|
Re: Tęcza | |
|
mharrison  
12-11-2005 15:48 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Basiu, dobrej polskiej tęczy Ci życzę.
Pozostałym rodzicom również.
Też czasami się dziwię powściągliwości przy odczytywaniu
znaków.
|
|
Re: Tęcza | |
|
edi7  
13-11-2005 11:49 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
A u mnie zamiast tęczy kwitna jak opętałe
fiołki:) Jak wróciłam ze szpitala to właśnie widok kwitnacych fiołków sprawił,że choć
kącikiem ust się uśmiechnęłam.Od tamtej pory a minie niebawem pół roku fiołki kwitną
nieustannie i chcę upatrywać w tym dobrą "rękę" mego Aniołeczka:) Pozdrawiam edyta
|
|
Re: Tęcza | |
|
wiolka  
14-11-2005 22:11 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
A ja nie myślałam o tym do tej pory, ale to
piękne i wiem już że muszę znaleźć własną tęczę lub motyla który będzie mnie łączył z
Antosiem. Dziękuję. Wiolka
|
|
:: w górę ::
|