dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> ROZMOWY O WIERZE
Nie jesteś zalogowany!       

"Nad przepasciami wiary"
Janoula  
16-06-2008 02:33
[     ]
     
Polecam goraco ksiazke ks. Waclawa Hryniewicza pt. "Nad przepasciami wiary"... Byc moze nie odjanjedziecie w niej bezposrednich odpowiedzi na pytanie dlaczego? po co? ale jest to ksiazka niesamowita... jak i cala postawa tego duchownego... tak cieplego i rozumiejacego, wychodzacego czlowiekowi na przeciw...

ja mialam rozne doswiadczenia w Kosciele, z duchownymi... i oto odkrywam zupelnie inny wymiar, inne spojrzenie.

Szczegolnie bliskie sa mi dwie czesci - o Kosciele ( w tym o ekumenii) oraz o Bogu laskawym.

Pozwolcie ze przytocze tu kilka wypowiedzi o cierpieniu (cala ksiazka jest w formie wywiadu)

"cierpienie samo w sobie nie jest dobrem. Jest ciemnoscia, a nie swiatlem. Stwarza sytuacje, ktora wola o ratunek. Jakiez dobro moze kryc sie w ludzkim nieszczesciu, gdy czyjes istnienie jest ukrzyzowane? To nie jest dobro. (...) Boje sie mowic o cierpieniu. Tak latwo jes sprofanowac, zranic uczucia ludzi cierpiacych. Najwieksze prawo do mowienia o cierpieniu maja ci, ktorzy sami stoja u kresu ludzkich mozliwosci. Wtdy jednak najczesciej milcza albo sie skarza. Skarga tez jest proba samoobrony. Krzyk chocby w cisze. To nie musi byc krzyk tylko fizyczny. To krzyk calego jestestwa,krzyk wewnetrzny, ktory widac w oczach, w najdrobniejszych gestach."

"Nie umiem nadawac sensu cierpieniu! Jezeli jest cierpienie, to ono przede wszystkim wzywa do solidarnosci, do obecnosci, do pomocy, ostatecznie - do usuwania go i przezywciezania, gdzie to tylko mozliwe. Ono jest wolaniem. Jest wielka epikleza."

"Boje sie dopatrywania kary Boskiej w tym, co spotyka czlowieka. W popularnej religijnosci jest to wciaz barzdo mocno zakorzenione. Ma pewne podstawy takze w niektorych tekstach biblijnych, ale Jezus odzegnuje sie od takiego myslenia. Nie zgadza sie, aby za kare Boza uznac nieszczescie, kalectwo czy chorobe. Nie przypisuje ich grzechowi rodzicow cierpiacego czlowieka."

"Bol jest nieodlacznie zwiazny z zyciem. (...) Cierpienie jest w jakiejs mierze cena zycia. Tylko w teorii latwo o nim mowic."

Mama Krzysienka (*+27.12.2007) 


Re: "Nad przepasciami wiary"
Janoula  
22-06-2008 04:31
[     ]
     
O nadziei zbawienia dla wszystkich...

"Niektorzy ksieza wciaz glosza, ze pieklo nie bedzie puste. Strasza pieklem. A przeciez Jezus mowil tylko o realnej mozliwsoci zatracenia, ostrzegal przed mozliwoscia odrzucenia Go. Budzil tez nadzieje. Jesli dzisiaj kaznodzieja straszy pieklem, to straszy pieklem wiecznym, bez wyjscia. Jezus przestrzegal przed stanem zatracenia, ktory jest gehenna. I spieramy sie do dzis o to, czy chodzi tu o stan wieczny, czy nie. Nurt, ktory jest mi bliski, nie przeczy mozliwosci gehenny, ale nie zabiera nadziei na jej zakonczenie. Chocbys byl najbardziej zatracona istota - ufaj! Bog zdazy. Bog ma czas. Bog potrafi pociagnac. Bog nie zmusi cie, nie zniszczy twojej wolnosci. Skoro ci ja raz dal, uszanuje. Nie spocznie dopoki nie zdola jej pociagnac, przeobrazic, uleczyc i nawrocic ku sobie. Dlatego jest Bogiem. Nosze w sobie intuicje, ze gdyby Bog wiedzial, ze nie zdola ocalic wszystkich, nie odwazylby sie stworzyc swiata... Nie odwazylby sie nazwac dziela stworzenia <<bardzo dobrym>>." (str. 343)

Wydawnictwo Znak, Krakow 2001 


Re: "Nad przepasciami wiary"
Janoula  
22-06-2008 05:12
[     ]
     
jeszcze jedno

http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TD/cierpienie-hryniewicz.html

Mama Krzysienka (*+27.12.2007) 


Re: "Nad przepasciami wiary"
olencja  
24-06-2008 08:27
[     ]
     
tak ciezko mi jest wierzyc i chodzic do kosciola, modlic sie, to wszystko co sie dzieje dzieciom jest takie niesprawiedliwe, a jak u ciebie z wiara? 


Re: "Nad przepasciami wiary"
Janoula  
25-06-2008 18:48
[     ]
     
Sama nie wiem, jak to jest z moja wiara... ja nie mam zalu do Boga... sama nie potrafie tego wytlumaczyc.. niby Bog jest Panem zycia i smierci... ale ja jakos nie wierze i nie przyjmuje tego do siebie ze on chce smierci naszych dzieci, ze on nam je zabiera...i dlatego nie buntuje sie przeciwko niemu... byly okresy... nadal sa ze buntuje sie przecikow Kosciolowi, przeciwko duchownym... ze sa rzeczy ktore mnie bola, czy draznia... czasem dzialaja jak plachta na byka... i aby poradzic sobie z wizja Boga, Kosciola i mnie w tym wszystkim siegam wlasnie do roznych ksiazek... zas nadzieja zbawienia WSZYSTKICH... stala sie mi tak bliska... taka nadzieje glosi wlasnie ten ksiadz... widzisz on dotyka wielu spraw... i troche tych, ktore teraz nas dotykaja... ale i znacznie szerzej... on pomaga budowac nasza CHRZESCIJANSKA...nie tylko katolicka tozsamosc.

Przytulam i polecam... ;-) 


::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora