choćbym oczy wypłakała... | |
|
asia122  
19-02-2007 12:51 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Straciłam dwoje dzieci, 3 dniowego syneczka i (1994 rok) i 2004 rok, dokładnie 10 lat w 20 tyg. ciązy. Ja jakoś zyje, jakoś, bo to nie jest pełnia życia. Nie moge jednak pogodzić się z faktem, że choćbym oczy wypłakała i modliła się całymi dniami, to dzieci ciągle będa umierać. I te malenstwa w brzuchu swoich mam i te większe, z rozkosznymi oczkami i włoskami i te, które juz są podporą swoich rodziców. W momentach, kiedy matka nie musi się już tak bać, dziecko jest samodzielne, i nagle ... odchodzi. Jestem tu prawie codziennie, czytam i ciągle nie przestaję sobie zadawac pytania DLACZEGO???? Jak można cieszyć się życiem... kiedy życie umiera??? Gdybym mogła wszystkim cierpiącym mamom odebrać choć odrobinę smutku, żalu i tęsknoty... i ilez byłoby mi lżej. Ściskam wszystkie Aniołkowe mamy. Dzisiaj jest mi szczególnie źle...
|
|
Re: choćbym oczy wypłakała... | |
|
asia122  
21-02-2007 10:54 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
dziękuję Iwonko, równiez życzę Ci dużo siły... Światło dla twojej Dzieciny ***
|
|
Re: choćbym oczy wypłakała... | |
|
iwonab  
20-08-2007 22:00 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Czternaście lat temu urodził się Tomcio. Dziasiaj zamiast na torcie zapaliłam mu 14 świeczek na grobie. Wczoraj uratował nam życie. Prowadziłam samochód, wyprzedzając nie spojrzałam w lusterko ... Dlaczego nie potrafiłam uchronić go przed śmiercią, wtedy kiedy najbardziej mnie potrzebował mnie przy nim nie było. Lubił gotować, robić różne sałatki. Od dnia kiedy zmarł nie jedliśmy pasty z jajek z cebulką które bardzo lubił. Nie wiem Asiu dlaczego piszę to w tym miejscu. Jesteś mi bardzo bliska, bardzo mi pomogłaś, innym osieroconym rodzicom zapewne też. Poprostu chciałam żebyście wiedziały, że dzisiaj są urodziny mojego dziecka, syna który nie żyje od prawie 14 miesięcy. Nic w jego pokoju nie zostało zmienione, plecak leży pod biurkiem, bałagan w szufladach, płyty pożyczone od kolegów, ubrania w szafie. Ale nie ma śmieszka, który był duszą towarzystwa, nie mogę go przytulić. W ubiegłym roku nie zdążyłam kupić mu rybaczek o których marzył. Całe życie było przed nim, Boże, DLACZEGO .....
http://tomaszbralewski.pamietajmy.com.pl/ Iwona
|
|
Re: choćbym oczy wypłakała... | |
|
asia122  
21-08-2007 08:56 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Droga Iwonko, w takich momentach żadne słowa nie są mądre i odpowiednie. Czasem nawet, jak chcę pocieszyć, to wszystko co napiszę potem wydaje mi się głupie i bez sensu. Weszłam przed chwilą do pokoju mojego właśnie prawie 15-letniego synka... mam tylko Jego. Patrzyłam, jak spokojnie spi... Ale ten strach, który mam w sobie nigdy nie odejdzie, ten strach, który nieraz mnie zabija. Patrzyłam na Niego i wiem, co odczuwasz. Mogę sobie to wyobrazić... . Jedyne słowa, które teraz przychodzą mi do głowy, to to, że Bóg miał dla naszych dzieci inne zadania i choć trudno nam w to uwierzyć, to one (mocno w to wierzę) są już szczęśliwe. Musimy w to wierzyć, bo inaczej zwariujemy. Przytulam Cię do serca Iwonko... sama widzisz, że Twój Synek Cię ochrania, opiekuje się całą Twoją rodziną. Czyż można mieć lepszego Anioła Stróża? A nasza Miłość do naszcyh dzieci nie umrze nigdy... i Oni też będa nas kochać po kraniec wieczności. Nie piszę już Bądź silna! - bo to jest po prostu wkurzające, ale napiszę bądź spokojniejsza... Twój Synek jest już bezpieczny... Pozdrawiam gorąco! Zapalam światełko dla Tomcia (***) Tomaszku Bądź zawsze blisko przy swojej Mamie. Ona tak bardzo Cię potrzebuje!
|
|
Re: choćbym oczy wypłakała... do Iwonki | |
|
asia122  
01-10-2007 13:36 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
... to ja Tobie dziękuję Kochana. Dziękuję, że tu jesteś, że jest nas tu tylu i możemy na siebie liczyć. Samych dobrych dni... Niech anielskość Naszych Dzieci dodaje nam sił w trudnych i bolsenych chwilach. Zapalam dla nich światło (***) (***) (***)
|
|
Re: choćbym oczy wypłakała... | |
|
yvette  
06-05-2010 11:13 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Dla syna.
Me wiersze z bólu się rodzą Z tęsknoty i powodzi łez Słowa na papier przelane Zostawić na długo chcę.
Dla mego syna ukochanego Tak nagle utraconego Tak szybko pożegnanego Przez ludzi kochanego.
Chcę aby świat Pamiętał o nim By wiedział każdy z was Miłość taka nie odchodzi Na zawsze zostaje w nas.
Śpij spokojnie synku Ja światu zostawię ślad Wszystkie Twe słowa i chwile By wspomnień wypełniały czas.
Będę dla Ciebie walczyła By ten okrutny czas Nie zatarł tego co zostawiłeś Przeszłości – Skarbu w nas.
Ja proszę więc o pamięć O miłość , modlitwę Na wszystkie dni. Ty synku ukochany Śpij sobie, spokojnie śpij. iwona
|
|
Re: choćbym oczy wypłakała... | |
|
yvette  
06-05-2010 11:22 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
ღღღღღ
Smierć Przychodzisz zawsze tak nagle, Jak wiatr, co pola przemierza? Jak jasny promień słońca?, Jak "amen " na końcu pacierza?. Przychodzisz po swoje żniwo, Po szczerość uśmiechu na ustach, Odbierasz blask naszych źrenic I czerń malujesz na chustach. Przychodzisz wziąć miłość i radość, By w zamian dać niebyt członkom, By gesty zamienić, skamielić By żałość tchnąć róży pąkom. Przychodzisz w świat nienawiści, Świat bólu, zagłady, uprzedzeń, Świat, gdzie naukę bezcześci Nadstan błogiej niewiedzy. Przychodzisz nie bacząc na imię, Na oślep kierujesz dłoń swoją. Odbierasz wielkość dzieciństwa I świętą matczyną ostoję. Przychodzisz, bo chcesz, żeby gest twój Łzy gorzkie z oczu wycisnął, By wynaturzył człowieka. Chcesz, by czar życia prysnął. Przychodzisz skraść człowieczeństwo, A życiu dać smak niewoli, Bo jakże cieszyć się życiem Wołając: "MEMENTO MORI "!
ღღღღღ ღღღღღ iwona
|
|
Re: choćbym oczy wypłakała... | |
|
yvette  
07-05-2010 20:38 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Matka kocha swoje dziecko, czuje radość gdy jest zdrowe. Gdy odchodzi, traci wiarę, że radości przyjdą nowe.
Niepojęte są wyroki, niepojęte drogi Pana. Chciałam dziecko mieć przy sobie, teraz jestem całkiem sama.
Sama w żalu tak ogromnym, nie rozumie nikt co czuję. Trudno iść przez życie całe, kiedy serce się buntuje.
Czy nadejdzie kiedyś spokój, kiedy spojrzę w przód bez strachu? Zawsze już tak będzie chyba, aż miękkiego zaznam piachu.
Obok mego spocznę dziecka, duszą będę już daleko. Tam gdzie szczęście, radość wielka, tam gdzieś czeka moje dziecko
http://mariuszborelowski.pamietajmy.co.pl/
http://virtualheaven.pl/mariusz-borelowski/
http://mariusz-borelowski.kupamieci.pl/ iwona
|
|
:: w górę ::
|