podejście lekarza | |
|
Nefre  
28-04-2012 23:03 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Mam wrażenie, że dla mojego lekarza wcale się nie liczę i coraz bardziej zaczyna mnie to irytować.Już tłumacze dlaczego: Nasz Synek zmarł 20 miesięcy temu (sierpień 2010) a we wrześniu byłam na pierwszej wizycie. Lekarz zapisał mi tabletki anty i powiedział,że tylko do grudnia...Nawet mnie nie zbadał.W grudniu dowiedziałam się że do lutego 2011- czekałam cierpliwie. W lutym usłyszałam czerwiec 2011 a w czerwcu że wrzesień. Ja się uparłam i w czerwcu rok temu przestałam brać tabletki. Podczas tej wizyty usłyszałam, że mam się zjawić jak się uda...W styczniu b.r. pan doktor przywitał mnie słowami "I co słychać?" a gdy oparłem,że bez zmian mina mu zrzedła. Zbadał mnie, wykrył torbiel na jajniku. Poinformował mnie że poczekamy miesiąc co z tą torbielą a oprócz tego pomyślimy o laparoskopii żeby zobaczyć czy nie ma zrostów lub niedrożności. Podczas wizyty w lutym torbieli już nie było a na pytanie o laparoskopie doktor prawie nie odpowiedział...Kazał czekać do maja i "dać szansę wiośnie"..2 maja mam wizytę bo wiosna nie działa... Czy to już paranoja z mojej strony czy mam prawo się irytować? Mam wrażenie,że 20 miesięcy po stracie i 10 miesięcy od odstawienia tabletek to wystarczający czas,żeby zainteresować się pacjentką. Jak to było u Was i może ktoś zna dobrego i godnego zaufania lekarza z Wielkopolski?
|
|
Re: podejście lekarza | |
|
Mag_s  
29-04-2012 00:35 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Hmmm... ja bym raczej zmienila lekarza..a przynajmniej skonsultowala z kims jeszcze swoja sytuacje, zaszkodzic to na pewno nie zaszkodzi... Moge dac Ci namiary na dwoch lekarzy w Poznaniu. Jedna to pani profesor, ktora zdaje sie, ze jest ordynatorem w jednym ze szpitali (niestety nie wiem dokladnie bo nie mieszkam w Polsce - chodze do niej tylko na kontrole jak jestem z wizyta). Ona prowadzila moja siostre ktora ma problemy z policystycznynmi jajnikami i z tego co slysze zajmuje sie takimi bardziej "skomplikowanymi" ciazami. Minusem jest to, ze sa u niej masakryczne kolejki i nawet w dniu wizyty czeba sie liczyc z opoznieniami, bo tyle kobiet czeka na konsultacje. Drugi lekarz prowadzil kolezanke mojej siostry. Ona tez ma jakies problemy ze zdrowiem - raz rodzila za granica, a druga ciaze wlasnie on prowadzil bo kolezanka nie chciala juz ryzykowac w tym samym szpitalu za granica. Ten lekarz zrobil na mnie wrazenie, kiedy zareagowal na kartke, ktora kolezanka zostawila w swoich notatkach medycznych mowiaca o tym, zeby w razie komplikacji z planowana cesarka ratowac najpierw dziecko, a nie ja. Moze to wyda sie smieszne, ale lekarz jakby cos przeczuwal - zarzadzil natychmiastowa operacje i okazalo sie ze to byla ostatnia chwila, bo macica zaczynala jej pekac. Gdyby zignorowal jej "przeczucia", kto wie czy ona i dziecko by jeszcze zyli... Daj znac jezeli chcesz namiary, bo nie wiem jak to daleko miszkasz od Poznania. Mama Aniolkow Binia i dzielnego Jeremiasza oraz Tosi ur.w lipcu 2012
"Kiedy sie kogos kocha, to ten ktos nigdy nie znika"
|
Ostatnio zmieniony 29-04-2012 00:46 przez Mag_s |
Re: podejście lekarza | |
|
mph  
29-04-2012 06:23 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
ja mialam czekac rok po cc. czekalam wiedzac, ze i tak nie uda mi sie zajsc tak z naturalsa- upieralam sie aby zrobil mi laparoskopie ( w poprzedniej ciazy tez byly probelmy z zajsciem i zaraz po laparce zaszlam).doszlismy do kompromisu- 3 miesiace- 3 podejscia z monitoringiem -ciazy wiadomo nie bylo wiec zrobilismy laparke i w kolejnym cyklu-ciaza:)powodzenia! Mama Hani(*)31.t.c. 17.07.09-24.07.09 Zuzi 08.09.2011 r.
|
|
Re: podejście lekarza-Mag_s | |
|
Nefre  
29-04-2012 21:47 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Będę wdzięczna za te namiary.Jeżeli możesz to wyśli w mailu kleo54@wp.pl Ten lekarz do ktorego teraz chodze też jest z Poznania i słyszałam o nim dobre opinie ale ja z wizyty na wizytę coraz mniej się z tym zgadzam
|
|
Re: podejście lekarza-Mag_s | |
|
Mag_s  
29-04-2012 23:23 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Nie ma sprawy, odezwe sie za pare dni... musze tylko zaktywizowac siostre bo ona ma wszystkie namiary. Mama Aniolkow Binia i dzielnego Jeremiasza oraz Tosi ur.w lipcu 2012
"Kiedy sie kogos kocha, to ten ktos nigdy nie znika"
|
|
Re: podejście lekarza | |
|
Mimbla7  
29-04-2012 10:33 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Zmień lekarza! To co piszesz niezbyt dobrze o nim świadczy. Kobiety po stracie powinny czuć się podwójnie bezpiecznie i pewnie u swojego ginekologa. Proponuję żebyś poszła do kilku na pierwszą wizytę i wybrała tego, który wydaje się najrzetelniejszy i najdokładniejszy. Pozdrawiam Mimbla7
|
|
:: w górę ::
|