dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> CIĄŻA PO STRACIE
Nie jesteś zalogowany!       

Ciąża po stracie
Ewaukl  
23-05-2011 13:51
[     ]
     
W

ubiegłym roku straciłam córeczkę, miała bardzo poważną wadę serduszka. Chcemy postarać się z

mężem o dzidziusia i bardzo się boimy. Czy któraś z Was urodziła zdrowego dzidziusia po

stracie?? Boję się aby sytuacja się nie powtórzyła. 


Re: Ciąża po stracie
Dodis  
23-05-2011 14:48
[     ]
     
Mysle ze

warto sie starac,moja akurat coreczka zmarla po odklejeniu sie lozyska i tez sie balam ze

znowu cos sie stanie,teraz jestem w 35tc ciazy strach minal ale tez sie balam i to

strasznie,kazdy bol wywolywal u mnie lek,mimo strachu ciesze sie ze zdecydowalam sie na

kolejna ciaze choc planowalismy za 2 lata jeszcze 3 ciaze ale tu akurat strach jest

silniejszy i na dzien dzisiejszy ciezko mi powiedziec czy sie zdecyduje,jednak powiem wam

dzialajcie strach i tak bedzie mieszal sie z pragnieniem a tego nieda sie uniknac. Msma

Natalki ur/zm 05.03.2010 i synka pod sercem 35tc 
D.Czekaj

Re: Ciąża po stracie
Atram86  
23-05-2011 14:49
[     ]
     
Z doświadczenia wiem że jedno chore dziecko nie oznacza że każde

dziecko będzie chore. Dodam jeszcze że w większości przypadków choroba dziecka to

nieszczęśliwy przypadek na który najczęściej brak odpowiedzi dlaczego.
Ja jestem mamą

dwójki zdrowych dzieci, trzecie dziecko było ciężko chore a czwarte kóre obecnie rośnie pod

moim sercem ma się jak narazie dobrze.
Powodzenia 

Ostatnio zmieniony 23-05-2011 14:50 przez Marta Kreft

Re: Ciąża po stracie
karolina_23  
24-05-2011 07:51
[     ]
     
Kochana, moje pierwsze dziecko - synek zmarł na śmiertelną

chorobę Centralnego Układu Nerwowego, nie wiadomo dlaczego był chory -może przypadek, może

niedobór kwasu foliowego, może zbyt gorące kąpiele o których za późno się dowiedziałam, że

nie wolno. Po pół roku zaszłam w kolejną ciążę, brałam kwas foliowy w dużo większej dawce -

tak zalecił lekarz i witaminy, wszystko to na dobre trzy miesiące przed planowaniem

maleństwa i się udało - mam teraz w domu córeczkę, która ma już prawie 2,5 roku. A pod

sercem też ponoć córeczka i podobnież zdrowa, boje się bo nigdy do końca nie wiadomo, ale

jest duża nadzieja, że będzie dobrze.
Trzymaj się mocno i bądź dobrej myśli. Nie

wszystkie nasze dzieci umierają. Ciąża po stracie jest dużo trudniejsza, ale da się ją

przejść. Trzymam kciuki za Ciebie, żeby Wam się udało, żebyś już niedługo mogła nam napisać,

że spodziewacie się dziecka, a potem wiadomości że dziecko zdrowe :) 
Mama Aniołka Mateuszka (+ 24 paź. 2007), Amelki (31.12.2008) i Agatki (16.07.2011).

Re: Ciąża po stracie
Ewaukl  
24-05-2011 13:08
[     ]
     
Dziękuję za słowa pocieszenia, niestety strach jest większy niż

by się wydawało. Pierwszą ciążę przeszłam książkowo, bez żadnych, ale to żadnych problemów.

Wszystkie badania super, USG 3D bardzo dobrze, nic nie wskazywało na jakąś wadę. A tu nagle

dzień porodu, jak już mała była na świecie okazało się że ma poważną wadę serduszka, była

kilkugodzinna operacja nawet wyjście do domu, ale niestety po 3 dniach radości powrót do

szpitala i wiadomość od lekarzy "dla tego dzidziusia nie ma ratunku" to taj jakby

ktoś wyrwał mi serce na żywca. Boję się, że nawet jeśli 9 m-cy będzie wszystko ok to

sytuacja się powtórzy. Nikt nie daje mi pewności, że to był nieszczęśliwy przypadek. Staramy

się o maleństwo ponieważ obiecałam mojej córeczce, że będzie miała siostrzyczkę albo

braciszka, albo to i to:) A może nawet już się coś tam kluje 


Re: Ciąża po stracie
emka  
24-05-2011 13:39
[     ]
     
Moje

pierwsze dziecko urodziło się martwe.Zadusiło się pępowiną. Teraz jestem szczęśliwą matką 4

letniej Juli i 8 miesięcznego Adasia. Nie będę ukrywać, że następne ciąże były pełne obaw i

strachu ale było warto. Na tym forum znajdziesz wiele przykładów na szczęśliwe macierzyństwo

po stracie. Co do wady serca. Trochę czytałam na ten temat i wiem,że po pierwsze masz duże

szanse,że następne dzieckobędzie zdrowe a poza tym jeżeli wada zostanie wykryta w okresie

prenatalnym dziecko ma ogromne szanse na szybkie leczenie i zdrowie.
USG 3d i 4d to taka

frajda dla rodziców,ale wady można zobaczyć tylko w normalnym wymiarze 2d. Przesyłam link do

artykułu na ten temat
Href="http://www.edziecko.pl/ciaza_i_porod/1,79331,8129701,Badania_prenatalne___dla_kogo_.ht

ml"

target="_blank">http://www.edziecko.pl/ciaza_i_porod/1,79331,8129701,Badania_prenatalne___dl

a_kogo_.html

To ważne kto wykonuje takie badanie. Nie wielu lekarzy w Polsce umie

prawiłowo rozpoznać takie wady. Osobiście polecam dr Dangel(to ona udziela wywiadu w tym

artykule). Jest jednym z najlepszych specjalistów w Polsce od wykrywania tego typu wad.

Wykonywałam u niej usg w 2 pierwszych ciążach, w trzeciej nie bylo mnie stać, ale robiłam to

usg u jej uczennicy i stwierdziłam,że jeżeli coś będzie nie tak, to się zapożyczę i zrobię

to usg dr Dangel.Naszczęście Adaś jest zdrowy.Pani doktor przyjmuje w Warszawie na Karowej i

na Agatowej(prywatnie). Nie wiem z jakiego jesteś miasta może znajdziesz takiego specjalistę

biżej miejsca zamieszkania.
Będzie dobrze!:) 
mama Jasia(*+ 20.04.06), Julci(*26.05.07)i Adasia (*23.09.10)

Re: Ciąża po stracie
Ewaukl  
27-05-2011 21:46
[     ]
     
Ja chyba oszaleję. Najprawdopodobniej jestem w ciąży. Jestem szczęśliwa, ale po moich

przeżyciach strasznie się boję zwłaszcza, że dostałam katar. Są to dopiero pierwsze dni i

wiem, że wada mojej córeczki rozwinęła się w pierwszych 28 dniach. W poniedziałek zrobię

badania krwi i zastanawiam się czy nie iść do ginekologa. Dziewczyny ja chyba wariuję,

proszę doradźcie mi coś. Nie chciałabym żeby lekarz wziął mnie za wariatkę. 


Re: Ciąża po stracie
mama_ani  
27-05-2011 22:00
[     ]
     
Ja w tej sytuacji bym miała gdzieś co lekarz myśli.
Rób tak jak czujesz- to moje

zdanie. 
WSZYSTKO JEST ŁASKĄ

www.agnieszkamamaani.blogspot.com
Aniusia, ur.2.03.2011, zm.12.03.2011

Re: Ciąża po stracie
Ewaukl  
27-05-2011 22:05
[     ]
     
Ja wiem, bardzo pragnę tego dzidziusia ale nie chciałabym narazić go na coś takiego co

przeżyła moja córeczka. Mam ogromny mętlik w głowie. Boję się żeby nic się mojemu maleństwu

nie stało 


Re: Ciąża po stracie
Kamilla  
28-05-2011 21:57
[     ]
     
Moja córcia

też urodziła się z bardzo poważną wadą serca. Prawdopodobnie przyczyną było przeziębienie

panujące u mnie w domu na samym początku ciąży. Gdy po raz kolejny zobaczyłam dwie kreseczki

na teście odrazu pobiegłam do lekarza, zwłaszcza że od jakiegoś czasu męczyło mnie zapalenie

dróg moczowych a domowe sposoby nie pomagały. Lekarz przepisał mi antybiotyk. Byłam tak

spanikowana, jak nigdy w życiu. Gdy przychodziło mi przełknąć tabletkę trzęsły mi się ręce,

tabletka stawała w gardle, o wyrzutach sumienia nie wspomnę. I tak przez 9 miesięcy

martwiłam się czy te tabletki nie zaszkodziły. Synka urodziłam o czasie, całego i zdrowego.

Z kolejną ciążą było podobnie. Strach o wszystko. I córcia też jest zdrowa. Także myślę, że

najważniejsze to znaleźć dobrego lekarza, takiego któremu w naszej sytuacji mimo wszystko

możemy zaufać. 
http://lauratremska.pamietajmy.com.pl

Re: Ciąża po stracie
Ewaukl  
02-08-2011 20:49
[     ]
     
Witaj na szczęście się udało. Jestem w 6tc strasznie się boję. Stach chyba jest większy niż

radość. To 9 mcy będzie najdłuższe w całym moim życiu. 


Re: Ciąża po stracie
Joannap  
02-08-2011 20:57
[     ]
     
Życzę

spokojnej ciąży i szczęśliwego rozwiązania... 
-------------------------------------------------------------------
"Czas upływa... Z róż opadają płatki, ale nie ciernie."


Kocham i tęsknię...



Re: Ciąża po stracie
Martka  
02-08-2011 21:00
[     ]
     
Gratulacje.

Trzymam mocno kciuki. Życzę dużo spokoju. A w razie jakichkolwiek wątpliwości biegnij od

razu do lekarza. Nie trzeba się przejmować, że uzna za panikarę. Ja tak latałam co chwila,

ale na szczęście mój dr był bardzo wyrozumiały i cierpliwy. POWODZENIA 
Marta, aniołkowa mama Szymonka i Filipka (30 Tc)
oraz ziemska mama Weroniczki i Hani



Re: Ciąża po stracie
Ewaukl  
02-08-2011 21:17
[     ]
     
Dziękuję za dobre słowo, cały czas żyję nadzieją, że pierwszym razem to był nieszczęśliwy

wypadek i że teraz już będzie wszytsko w porządku. 


Re: Ciąża po stracie
Ewaukl  
02-08-2011 22:02
[     ]
     
Udało się, jestem w 6tc, strach jest większy niż radość. To będzie moje najdłuższe 9mcy w

życiu. Mam nadzieję że historia się nie powtórzy. Trzymajcie kciuki
Mama Wiktorii ur.

25.11.2009 zm. 18.01.2010 


Re: Ciąża po stracie
sylwia1975  
02-08-2011 23:22
[     ]
     
juz osiem mniesiecy.............powodzenia trzymamy kciuki. 


Re: Ciąża po stracie
Mimbla7  
03-08-2011 21:31
[     ]
     
Ewauki, ja

też się bardzo boję, ale z każdym tygodniem coraz mniej, czas na szczęście leci dość szybko,

nie mogę w to uwierzyć, że już jestem w 24 tyg i Mała jest zdrowa. U Ciebie też wszystko

będzie ok, odzywaj się, pozdrawiam
Mama Emilka (12.08.2010-19.10.2011) i Siostrzyczki (24

tc) 
Mimbla7

Re: Ciąża po stracie
Ewaukl  
10-12-2011 16:55
[     ]
     
Dawno mnie tutaj nie było, chcę tylko powiedzieć że jestem w 26 tc i bardzo się boję. 


Re: Ciąża po stracie
Asiczka  
12-12-2011 12:40
[     ]
     
Ewaukl-wszystko będzie dobrze,trzymam mocno kciuki za szczęśliwe 9 m-cy,a zostało już nie dużo,myśl pozytywnie,pozdrawiam :)) 
Mama Aniołków +04.09.2004 (8tc),+09.09.2009 (18tc).....i Kacperek(29tc) ur.22.06.2010r.

Re: Ciąża po stracie
Ewaukl  
12-12-2011 12:51
[     ]
     
Cały czas żyję tą nadzieją. Musi być dobrze, fala nieszczęść chyba już się skonczyła 


Re: Ciąża po stracie
Mimbla7  
12-12-2011 17:02
[     ]
     
Ewauki, będzie dobrze, to już naprawdę niedługo i bedziesz trzymać w ramionach zdrowe dziecko!!! Ja urodziłam miesiąc temu zdrową córeczkę, synek też miał między innymi wadę serduszka. Bardzo się bałam, a wszystko skończyło się dobrze. U Ciebie tez tak bedzie! Pozdrawiam
Mama Emilka i Niny 
Mimbla7

Re: Ciąża po stracie
MamaLu  
21-12-2011 10:10
[     ]
     
Do tej pory tylko tutaj zaglądałam...
27 listopada, w moje urodziny, dzień po swoich drugich umarła moja córeczka. Była bardzo chora, a później już tylko gasła. To był taki impuls, żeby zdecydować się na drugiego małego człowieka. Jestem teraz w 32 tygodniu ciąży. Pełna obaw, nadziei i tęsknoty, którą ze względu na ciążę muszę tłumić. Boję się, że kiedyś wybuchnę i nie będę mogła tego powstrzymać...
Ale maleńki syneczek w moim brzuchu wspiera mnie, czuję to. 

Ostatnio zmieniony 21-12-2011 10:15 przez MamaLu

::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora