dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> CIĄŻA PO STRACIE
Nie jesteś zalogowany!       

Nie radzę sobie
miriam  
14-09-2007 22:20
[     ]
     
W dalszym ciągu nie radzę sobie z mdłościami. Dostaję zastrzyki z Dipherganu, ale przestają już działać. Nie mam siły wstać z łóżka, ubrać się , umyć i zjeść. Pani doktor mówi, że to minie i jedyne co jeszcze może zrobić to wziąć mnie na kroplówki, ale one tylko mnie nawodnią , a nie złagodzą dolegliwości. to dopiero 9 tydzien, a ja nie mam już sił, nie potrafię się cieszyć, a powinnam , bo z malenstwem wszystko w porządku.Pewnie pomyślicie sobie, że się rozczulam nad sobą i że powinnam się cieszyć,że dane mi było zajść w ciążę, ale wierzcie mi, że od 5 tygodni budzę się rano , lecę do toalety.......i dalej leżę....Kręci mi się w głowie , bo jestem osłabiona. Na wizytę do lekarza najchętniej jechałabym w piżamie, mąż pomaga mi się ubrać. Czy to jest normalne? Boję się ,że takim stanem zaszkodzę maluszkowi. Ciąglę płaczę. Dlaczego droga do macierzyństwa musi być taka trudna? Wiem, wiem, niektórzy mają gorzej.......ale mi poprostu brak sił. 
http://www.republikadzieci.pl/rd/content/view/786/184/

szczęśliwa ziemska mama....

Re: Nie radzę sobie
dorota jasiurkowska  
14-09-2007 23:53
[     ]
     
Ja tez miałam takie cięzkie początki no i niestety wylądowałam w szpitalu i miałam podane kroplówki i tak przez pierwsze 4mc.Dzisiaj moje bliznieta mają 2latka i są cali i zdrowi.Wiem ze jest Ci ciężko ale musisz wytrzymać bo naprawdę warto. 


Re: Nie radzę sobie
AniaPi  
15-09-2007 09:58
[     ]
     
To, że "inni maja gorzej" nie sprawia, że nie wolno Ci się pożalić! Wolno, a nawet trzeba i należy! Szaleją hormony i dlatego czujesz smutek i przygnębienie, a do tego dochodzi totalne wykończenie fizyczne (i psychiczne) nudnościami i wymiotami. Masz prawo czuć się paskudnie i nie radzić sobie z tym! To, co Ci dolega to wzmożone wymioty ciężarnych i ginka powinna nieco bardziej się przyłożyć, żeby Ci pomóc! Może te kroplówki w szpitalu to nie jest taki zły pomysł? Przynajmniej będziesz nawodniona jak trzeba, a to przecież bardzo ważne! Kochana trzymam za Ciebie kciuki i wspieram Cię myślą, bo nie bardzo umiem pomóc. Rozumiem, że te zatrzyki to kolejny etap po czopkach? Bo są też takowe, może byłyby skuteczniejsze? Współczuję Ci bardzo! Ale nie miej poczucia winy, że popadasz we frustrację! Naprawdę - masz do tego prawo! 
Ludzie odchodzą, ale miłość pozostaje.

Re: Nie radzę sobie
DMS  
15-09-2007 15:06
[     ]
     
Dokładnie, masz prawo do flustracji a pocieszenie "inni mają gorzej" jest po prostu głupie. Najlepiej udaj się do szpitala, bo takie mdłości nie zaszkodzą Maluszkowi, ale mogą bardzo zniszczyć Twój organizm. 
Nelitka (*)http://www.republikadzieci.org/problemyiniepokoje/strata/pamiec401.htm
Milenka (ur. i uratowana 22.08.2007)

Re: Nie radzę sobie
edi7  
15-09-2007 15:20
[     ]
     
Normalne jest to,że masz takie huśtawki nastrójów,ale z tymi mdlościami walcz,może najlepiej w szpitalu,jak piszą dziewczyny.
Pozdrawiam 
edyta

Re: Nie radzę sobie
patrycja grzybowska  
15-09-2007 17:39
[     ]
     
trzymaj sie 
mama- ANDRZEJKA ur.w 24 tyg.ciązy (ur.30.11.2006- zm. 3.12.2006)
mama 6 letniej Amelki
i malutkiego Antosia

Re: Nie radzę sobie
weraamela  
15-09-2007 18:49
[     ]
     
Kamilko,wiem jak sie czujesz, jak już wiesz ja jedna ciąże przeszłam cudownie, bez mdłości i jakichkolwiek dolegliwości a druga była zupełnie inna,tak jak ciebie męczyły mnie mdłoci praktycznie przez 3 mc nie wstawałam z łóżka,nie jadłam ,wypicie łyczka wody sprawiało mi ogromną trudność ,schudłam 6 kilo i pamietam doskonale jakie to wszystko było trudne i straszliwie męczące,ale głowa do góry:) przyjdzie wreszcie ten dzień że poczujesz sie lepiej a potem każdego dnia będzie już tylko coraz fajniej i wtedy zaczniesz się w pełni cieszyć swoim maleństwem:)życzę Ci kochana dużżżżo sił:) pozdrawiam was gorąco:)) 
Asia mama Weroniczki,Kornelki i aniołka Ameli(06.06.07)

Odeszłaś o całe życie za wcześnie królewno nasza(*)(*)(*)

jest lepiej!!!
miriam  
25-09-2007 15:13
[     ]
     
właśnie kończę 11 tydzien i mdłości odpuszczają, od trzech dni mogę jeść i nawet zatrzymuję to co zjem w żołądku. Mam nadzieję,że to nie chwilowe?
Teraz zaczynam cieszyć się ciążą, chociaż w naszym przypadku chyba nie wolno........ 
http://www.republikadzieci.pl/rd/content/view/786/184/

szczęśliwa ziemska mama....

Re: jest lepiej!!!
AniaPi  
25-09-2007 16:37
[     ]
     
Miriam, cieszę się, ze jest lepiej i z każdym dniem będzie coraz lepiej, zobaczysz! I nie mów, że "nie wolno" się cieszyć - właśnie trzeba - każdą chwilunią, godzinką, dniem, które prowadzą do szczęśliwego rozwiązania! 
Ludzie odchodzą, ale miłość pozostaje.

Re: jest lepiej!!!
basia 30 babelek  
25-09-2007 17:30
[     ]
     
Miriam super,ze juz twoje mdlosci przeszly i teraz ciesz sie kazym dniem ,niemow ,ze tracac dziecko niemozesz sie cieszyc ,ciesz sie ,bo jak mama jest szczesliw dzidzia tez,zycze ci duzo szczesliwych dni (*)(*)(*)dla twojo aniolka aby czuwal nad nowym maluszkiem 
Baśka

Re: jest lepiej!!!
weraamela  
25-09-2007 19:48
[     ]
     
Cieszę sie Kamilko że lepiej się poczułaś:):)Z pewnością już teraz bedzie tylko coraz lepiej:)życzę Wam z całego serca spokoju i radości przez reszte miesięcy:)pozdrawiam Asia. 
Asia mama Weroniczki,Kornelki i aniołka Ameli(06.06.07)

Odeszłaś o całe życie za wcześnie królewno nasza(*)(*)(*)

Re: Nie radzę sobie
OlaS  
26-09-2007 10:32
[     ]
     
Wierzę Ci w 100%.
Pierwsza ciąża była dla mnie pasmem wymiotów i omdleń. Zachowywałam się dokładnie tak jak ty, na nic nie miałam siły. Wierzę że jest ci ciężko, ale to naprawdę minie. Zobaczysz, że się opłaca. Ja jestem teraz drugi raz w ciąży, w 10tyg, czyję się bardzo dobrze, za to z Maleństwem są poważne problemy i nie wiem co będzie jutro... Tak, że lepiej wymiotowac i mdlec a żeby z Maluchem było ok, niz zuć się dobrze i mieć problemy...Badź dobre myśli, staraj się przespac najgorsze.
Pozdrawiam 
Ola- mama Amelki 02.07.2004 r.,Aniołka 01.10.2007 (*), Aniołka 11.06.2008 (*)

Re: Nie radzę sobie- znowu złe dni !!!!!!!!!!!!
miriam  
28-09-2007 12:28
[     ]
     
pisałam,że jest lepiej a tu mdłości powróciły ze zdwojoną siłą, nie mogę zrobić nawet łyka wody. Leżę i ryczę, bo nie mam siły. Boję się o maleństwo. Nie wytrzymuję psychicznie , w nocy mam koszmary. Nie daję rady!!!!!!!!! Co ja mam zrobić, jak wytrwać do kwietnia?????? CZy mój ciągły płacz i nastrój maja wpływ na malenstwo? 
http://www.republikadzieci.pl/rd/content/view/786/184/

szczęśliwa ziemska mama....
Ostatnio zmieniony 28-09-2007 12:31 przez kabe

Re: Nie radzę sobie- znowu złe dni !!!!!!!!!!!!
Soffija  
28-09-2007 22:08
[     ]
     
Kiedy leżałam w szpitalu, przyjęli tam kobietę na początku ciąży, która cierpiała na to, co Ty (fakt, że była położną z tego szpitala i na pewno byla specjalnie traktowana...). W każdym razie nawadniano ją i porobiono jakieś badania z krwi.
Być może Ty również potrzebujesz kroplówek nawadniających. Udaj się na izbę przyjeć do szpitala. A do tego czasu duuużo pij (wody). To ważne. Tak przynajmniej ja bym zrobiła.
Pozdrawiam. 


Re: Nie radzę sobie- znowu złe dni !!!!!!!!!!!!
małgorzata  
29-09-2007 17:26
[     ]
     
Miriam - moja koleżanka, która bardzo pragnęła dziecka, kiedy w końcu zaszła w ciążę cierpiała tak samo jak ty. Dochodziło do tego,że musiał ktoś być z nią w domu, bo była tak słaba,że bali się, że nie dojdzie do łazienki. Po co prawda dość długim czasie wymioty ustąpiły i urodziła zdrowe, śliczne maleństwo - pięknego chłopca. Wiem ,że to marna pociecha, ale trzeba być dobrej myśli i może skorzystaj z rady Sofii 


Re: Nie radzę sobie
miriam  
30-09-2007 20:21
[     ]
     
Wysiadam psychicznie, jutro wizyta. Chyba zapytam czy mogę na kilka dni położyć się w szpitalu,żeby dojść do siebie. Boli mnie żołądek, nie mogę nic jeść oprócz papek. 
http://www.republikadzieci.pl/rd/content/view/786/184/

szczęśliwa ziemska mama....

Re: Nie radzę sobie
mika2  
01-10-2007 11:00
[     ]
     
Jak tak źle się czujesz to pewnie,że lepiej abyś parę dni pobyła w szpitalu bo przynajmnie dadzą ci kroplówkę. Moja znajoma wymiotowała chyba jeszcze 5 albo 6 miesiącu i też była w szpitalu na kroplówkach, urodziła zdrowego synka,także wszystko będzie dobrze tylko musisz trochę siły nabrać. Trzymaj się. 


Re: Nie radzę sobie- jednak szpital
miriam  
13-10-2007 19:55
[     ]
     
Dawno mnie nie było, bo leżałam 10 dni w szpitalu. Wymiotowałam krwią no i musiałam pojechać. Leżałam 48 godzin pod kroplówkami bez przerwy, potem zastrzyki. Jest trochę lepiej, chociaż zastrzyki biorę nadal i mdli nadal. Ciąglę lezę. Mam nadzieję, że niedługo to przejdzie, w koncu to 13tc. 
http://www.republikadzieci.pl/rd/content/view/786/184/

szczęśliwa ziemska mama....

Re: Nie radzę sobie- jednak szpital
Soffija  
13-10-2007 23:15
[     ]
     
Nie brzmi to dobrze. Bądź stale w kontakcie z lekarzem i dbaj o siebie... 


Re: Nie radzę sobie- jednak szpital
patrycja grzybowska  
14-10-2007 11:30
[     ]
     
trzymam kciuki 
mama- ANDRZEJKA ur.w 24 tyg.ciązy (ur.30.11.2006- zm. 3.12.2006)
mama 6 letniej Amelki
i malutkiego Antosia

Re: Nie radzę sobie- jednak szpital
kurczak  
16-10-2007 22:19
[     ]
     
zaufaj lekarzom.
calusek sle dla Kruszynki;o)
bedzie dobrze
trzymaj sie 


Re: Nie radzę sobie
agata56  
19-10-2007 12:05
[     ]
     
 
ASitek
Ostatnio zmieniony 13-04-2011 12:46 przez agata56

::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora